no dobra, to ja też idę brzuszkować :wink:Cytat:
Zamieszczone przez qwerq
Wersja do druku
no dobra, to ja też idę brzuszkować :wink:Cytat:
Zamieszczone przez qwerq
hehehehehee wiedziałam!
Kochane moje Panienki! :D
Witam pięknie! Rybka jak sie usadowiła na tym 65 to sie ruszyć nie chce... nie wiem co sie dzieje. PINSLEEP Twoja rybka ruszyła! Zazdrość mnie zżera! No niech ja ją dorwe, to jej te płetewki z .... powyrywam! Co prawda ostatnio przez tą mięsną żarłoczność przeważnie mi wychodziło codziennie 1200-1300 ... No dobra... ale ciężko jest sie odchudzać kiedy towarzyszka z pokoju obok robi sobie pół kilo owsianki z cynamonem i jabłuszkiem na śniadanie :roll: Dlaczego człowiek zaaawesze musi byc pokrzywdzony! No ale nic to! Żyć trzeba dalej a żebym sie skichała, to na sylwestra założe małą czarną MUAHAHA!!! to jest jakiś plan! :D Milion buziaków!!! Aha i dokonuję zmiany!!!! Moją wagą wyjściową jest od dzisiaj moja dzisiejsza waga, może będzie łatwiej cooo? Buziaki dla was Waszystkich Pinsleep, Zebulun, szczególne buziale! Zabierzcie mnie ze sobą na bora boraaaaa!!!! tylko w kostiumach 2 częściowych! :lol:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...92b/weight.png
Cześć!
Znacie jakieś miłe sporty dla leniwców? Nicnierobienie leży w mojej naturze...
A! dobrze powiedziane, że w kupie idzie łatwiej... Kolejny kilogram zniknął:)
witam was wszystkich! ja też jestem na diecie 1000kcal. to już 5 dzień bo zaczęłam
15.11 i jak narazie zgubiłam 2kg. mam ten sam problem co niektór
z was nie chce mi się ćwiczyć! czasem tylko zrobie pare brzuszków i to wszystko.
na starcie było 66kg
mam16 lat
wzrost 168cm[/b]
Witam..ja tez jestem na diecie 1000kcal już ponad dwa tygodnie... Najgorsze jest to, ze na początku schudłam 2 kg a teraz ponad okazalo się że przybyło mi 1 kg. Co się dzieje??? Jestem juz po okresie....wiec ten 1 kg nie jest spowodowany nadchodzącym okresem.... Dlaczego nie chudne??? A wrecz przeciwnie wrócił mi 1 kg? :( Strasznie mnie to załamało bo naprawdę zawsze lubiłam dużo zjesć i ta dieta jest dla mnie jak narazie bardzo ciężka... tyle wyrzeczeń tak się staram...a efektów zero :(
Zapraszam wszystkich z dużą nadwagą tj. o BMI powyżej 25 do uczestniczenia w Wirtualanym Clubie XXL. Tam co tydzień podajemy swoje pomiarki i obserwujemy efekty odchudzania całej grupy. Serdecznie zapraszam do przyłączenia się!
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...6ac20ebf14e3df
Zuzi,główka do góry :) wahania wagi są całkiem normalnym zjawiskiem, nawet w czasie dietki odchudzajacej. Dzisiaj jest kilogram w górę,juz niedlugo będą 2 w dół. :) Tylko nie rezygnuj z dietki!
OIj.... dziekuje za pocieszenie.... nie nie zrezygnuje na pewno!!! :) Myslalam że na początku diety nie ma takich wahań....że odrazu waga spada...i że wahania sa dopiero po jakims czasie :(
<a href="http://www.TickerFactory.com/">
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...9ec/weight.png</a>
Właśnie założyłam sobie własny suwaczek:P
ja w sumie nie wiem na jakiej jestem diecie-bo sama ją sobie ułożyłam i przeliczając kalorie wychodzi mi że jem dziennie max.500 kalorii i od 7 lipca schudłam 17kg.jeśłi chodzi o wahania wagi to chyba normalne, bo czasem waga stała mi w miejscu, dwa razy w miesiącu ważyłam o kg więcej.ale po kilku dniach ważyłam pól.kg mniej...ale powiem szczerze ,że wtedy się b. denerwowałam.No i dziewczyny nie zapominajcie o ruchu- ja biegam 4km dziennie-rano1,5km wieczorem 2,5km i ćwiczenie takie na brzuszek , biodra i uda..polecam wiem,że na początku się człowiekowi nie chce ale poźniej to sama przyjemnośc...
nie ma co z ciebie brac przykładu. 500 kcal? Ło matko... Tym bardziej, że cwiczysz. Bez komentarza...
ale ćwiczenia popieram
Pabia- znam osobe ktora zrobila tak samo, zjadala dziennie ok 500-600 kcal i w zupelnosci jej to wystarczylo a jakie efekty-14 kg w miesiac a co najwazniejsze- zwiekszyla teraz ilosc kcal do ok 1500 (oczywiscie nie od razu) i waga jeszcze troszke spadla i teraz trzyma sie w normie. Ja tez juz ograniczylam ilosc kcal do ok 700 i zobaczymy co sie bedzie dziac :)
Witam, jestem na diecie od 6 września. Raz jest lepiej, raz gorzej. Powiedzcie mi czy Wy też macie napady głodu i jecie... więcej niż przewiduje dieta. Ja już tak miałam 3 razy - ostatni raz wczoraj. Dziś jest mi wstyd i wogóle, ale zjadłam duuuużo pierniczków... jak to jest u Was?
Ja też ostatnio nie trzymam diety :oops: Pewnie dlatego źe moja waga staneła w miejscu. Nie mam motywacji. Moja silna wola nie istnieje. Pomóżcie :cry: Jak były efekty to aż chciało się odchudzać, a teraz.Wiem że efektów nie ma z dnia na dzień no ale może chociaż 1,5 kg na tydzień.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...997/weight.png
MargoT9000 to, że nie trzymasz diety, bo ci waga stoi w miejscu to chyba najgorszy krok jaki mogłas zrobić. Na efekty trzeba CIERPLIWIE POCZEKAĆ
Witam wszystkich!!
Pabia 500kcal?? Bardzo malutko. Powiem Ci tak, miesiac temu jadlam 600 - 700kcla dlatego ze nie moglam dobic do 1000... a slodyczami nie chcialam sie zapychac - skutek byl taki: z rana zawroty i ciemnosci przed oczami, no strasznie slabo sie czulam do poludnia - i chudlam powoli 1,6 kg w tamtym miesiacu. Zwiekszylam kal bo sie przestraszylam, teraz trzymam ok 900 - 950, wiecej juz nie moge... dobrze sie czuje, waga tez idzie ladnie w dol.
gurami widze ze zaczynalysmy prawie razem :lol: , takie napady glodu mialam, zwlaszcza przed @@@ ale nie teraz tzn od rozpoczecia diety, mysle ze to zalezy od naszej woli, bo ja sobie z nimi pomoglam... nie miewam heheheh, oczywiscie pozwalam sobie na ok 2x w tygodniu na wieczorna "kontrolowana" pizze :wink:
powodzenia
Ja nadal walcze od 1listopada i calkiem mi niezle idzie. Mam chec na dobre jedzonko, ale wiem , ze jak sobie cos zjem to bede miala wyzuty sumienia , ze nabijam kg, ktore ciezko zrzucic. Jak mam naprawde chec na cos pycha i kalorycznego to to wacham i gryze maly kawaleczek - zuje i wypluwam. Wiem , ze to glupio brzmi , ale naprawde mi cos takiego pomaga. W domu robe ciagle obiady, pizze.Dzisiaj zrobilam 200 polukrowanych pierniczkow, ale to dla rodziny w polsce. Wierze , ze osiagne moj cel zrzucenia tluszczyku.
Jezeli chodzi o wage to spada srednio ok. kilograma na tydzien. Cwicze minimum 30min. dziennie. Caly czas w kuchni probowalam sie ruszac i jak sie dalo to tanczyc.. (tak tak.. wygibasy przy wycinaniu piernikow ha ha)..
A wiec walczymy dziewczyny.. Damy rade ..
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...5fd/weight.png
Madsteel, nie pamiętam jak to się nazywa ale to objaw.... własnie nie pamiętam nazwy. Duzo osób odchudzających sie tak ma. Ja przy swoich poprzednich (zakończonyc klęską) próbach odchudzania miałam to samo. Piekłam dla rodziny ciasteczka, ciasta, robiłam obiady. Łaziłam po marketach i gapiłam się na jedzenie, na to, co ludzie wrzucają do koszyków (miałam satysfakcję, że w moim był chudy kefir, a kobieta stojąca obok w kolejce miała w koszyku słodycze, jakies fast-foody, czipsy, napoje gazowane). Lubiłam też patrzec jak inni jedzą. Patrzyłam i czerpalam satysfakcję także, jak widziałam jak np babcia wcina ociekającego tłuszczem kotleta. Zatrzymywałam się na wystawach barów i fast-food restauracji, na bułeczki, na pizze, zapiekanki, hamburgery. Po nocach mi się sniło jedzenie, słodycze najczęściej. Rano, jak wstawałam, to zastanawiałam się, czy to sen, czy jawa i cieszyłam sie, że te 4 pizze zjadłam tylko przez sen. Potem tez doszło do wypluwania jedzenia. Tu ugryzlam tego ciasta, co upiekłam i wypluwałam, potem jakies mięso - i to samo, i wiele innych rzeczy. To samo z wąchaniem potraw. Siedziałam w kuchni, by sie nawąchac. Jak bylam głodna, szłam do garnka z zupa, czy bigosem i wąchałam....
Ja nie wiem co to jest... Ale to chyba niedobre jest... Warto by sie zapytać dietetyka...[/b]
Nie jest to tak , ze popadam w jakas obsesje i szczerze mowiac nie czerpie przyjemnosci z patrzenia na ludzi objadajacych sie pysznosciami. Gotuje bo musze - dla meza, ktory ciezko pracuje i dziecka 1 1/2 rocznego. Sama musze sie przyznac , ze czasami chapnelabym sobie duzy kawal pizzy, ale szkoda mi nabijac puste kalorie. Wzielam sie za odchudzanie cala para i w tym tygodniu chce sobie zakupic steperek.
Jezeli chodzi o sama dieta to naprawde czuje sie dobrze i posilki , ktore sobie przygotowuje wystarczaja mi, aby sie najesc (nie tylko zaspokoic glod!!!)..
Wypluwanie - zdaza sie - czasami ugryze duzy kawal marcepanu , ciasta, czy swierza bagietke z maslem...
"Requiem dla snu" polecam. to nie jakis apel do ciebie, tylko ogólnie do wszystkich, którzy filmu nie widzieli...
czesc dziewczyny! dołączyłam niedawno, od 15 litopada jestem na 1000kcal. zamierzam wtrywac do Świąt. narazie czuje sie b. dobrze choc dziwie sie jak czytam ze niektóre z was "nie mogą dociągnąć do 1000kcal" :!: :?: :roll: ja chodze niedojedzona ;) a tygodniu kiedy pracuje nie przekraczam limitu, czasem przez przypadek rzeczywiscie zjadam ok 800kcal, ale w trakcie weekendu :roll: ciągle jakies imprezy, odwiedziny, imieniny (dzis katarzyny) i tamten weekend nie dalam rady. przekroczylam koooonkretnie. zobaczymy jak bdzie dzis jutro i wnd. bede sie starac. ale narazie 1000kcal to jednak malo dla mnie ;)
:arrow: "requiem for a dream" - genialny. na dlugo (na zawsze?) pozostaje w pamięci.
Hello!!! I ja jestem na 1000 od 1,5 tygodnia... Byle wytrwać! :?
Ja mam problem z tym żeby wytrwać. Ale się nie poddaje i nawet jak zawalę jeden dzień obrzarstwem to na następny dalej staram się ograniczyć do 1000. Muszę zacząć ćwiczyć silną wolę i nie ulegać zachcianką :oops: .
Jeszcze jednym z moich problemów jest to, że jem produkty kaloryczne, a jak kaloryczne- to mało i się nie najadam. Podpowiedzcie jakie produkty mają mało kalori.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...c97/weight.png
jetsem na 1000 kcal i mam juz dlugi zastuj, czy dla odmiany moge zastosowac kopenhaska i nadal trzymac sie 1000 kcal? Co mi radzicie.... ???
Kopenhaska i 1000 w jednym?
hej! no ja w weekend zawsze limit przekraczam :roll: ale trudno. w obsesje nie chce wpasc wiec olewam :)
:arrow: neudia - fotki super. zmiana imponujaca. ile czasu zajelo ci przejscie z tej okraglejszej w ta superlaseczke :?: :?: :?:
Wow :shock: , Neudia... ale zmiana... Ile czasu zajęło ci przejście ze stanu na pierwszym zdjęciu do wyglądu z ostatniej fotki?
Jestem pełna podziwu...
Też bym tak chciała...:)
Dziekuje za pochwaly, mam zamiar jeszcze troszeczke schudnac, do 3 kg max i koniec :)
Hmm... ile czasu mi to zajelo? Moze pol roku? Ale nie cwiczylam i jadlam okolo 1500-2000 kcal - za to malo slodyczy. Dopiero od 2 czy 3 miesiecy jestem na 1000 i to z przerwami. Nadal walcze z kilkogramami :\
Neudia, jestes Wielka!! uklony, i w ogole ave Neudia ;) mi sie udalo zrzucic kolejny kilogram, mimo sobotnich urodzin tatusia i przekletej kremowki ktora pieklam :P
btw, gdzie wsyslo stare wyjadaczki? :D tjun, zebulun! ... tesknie... ;)
buziaki, niech moc bedzie z Wami 8)
ja tez się kłaniam nisko :)
Neudia! Super, oglądałam zdjęcia. Ale wiesz, gruba beka to Ty nie byłaś... Nie przesadzaj! Jaką miałaś wyjściową wagę, ile jest teraz?
wyjsciowa to bylo kolo 60 kg... i schudlam okolo 10 :) a poniewaz jestem niska, kazdy kilogram bardzo widac
Dziekuje :)
Cześc dziewczyny! No ja po prostu nie mogę wyjśc z podziwu...Już prawie miesiąc jestem na diecie 1000 kcal. Ona jest po prostu rewelacyjna!!! Czuję się wspaniale widząc jak z każdym dniem na mojej wadze ubywa kilogramów :))) Chodze usmiechnięta od ucha do ucha bo widze, że chudnę !!! Wszyscy to widzą :) A najlepsze w tej dietce jest to, że jem to, na co naprawde mam ochotę...nie musze trzymać się zadnych jadłospisów... oczywiśćie nie obżeram się slodyczami... ale po prostu jak mam ogromna ochotę to jem cos co lubię a potem wliczam to w mój codzienny plan tysiąca kalorii...wcale nie chodze głodna!!!! Jejuuuu jestem taka szczęśliwa..... na początku było trudno, ale teraz jak sie przywyczaiłam to w ogóle nie odcuwam potrzeby powrotu do poprzedniegho stylu odżywiania się (=obżarstwa) Ta dieta jest fantastyczna!!!!!!
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...ff7/weight.png
Jak ja Wam dziewczyny zazdroszcze! Mój organizm sie na mnie chyba ciężko obraził- około miesiąca na 1000 + Slim Figura i zero efektów.Ale czytajac te posty nie dołuje sie tak bardzo i od jutra znowu zaczne 1000( bo sie ostatnio zdenerwowałam i porzuciłam liczenie kalorii). Moze teraz cos sie ruszy ale coraz mniej mam zapału.
Nie martw się !! dasz radę! U mnie też przez jakieś 1,5 tygodnia waga zupełnie stała w miejscu...ale byłam konsekwentna i poszłooooooooooooooo :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...ff7/weight.png
Brawo! Vivat dla tych Pań :) !!!
Ja nie wiem... coś dziwnego sie ze mną dzieje ostatnio... waga jak stała tak stoi... więc rybką sie nie bede chwalić.... ale wiecie... zmierzyłam sie i coś jednak chyba drgnęło... :? Pinsleep... możesz mi powiedzieć jakie masz wymiary? Chciała bym sprawdzić ile sie ma cm kiedy sie waży 65 kg...
góra-93
Srodek -68
Dół -96
już nie wiem co mam ze sobą zrobić... to już bedzie ze 4 tydzien jak waga stoi.... czy to w ogóle możliwe? :( Pomocy!
Buziaki dla was wszystkich dziewuszki!!! Neidia GRATULACJE :wink: