pozazdrościć wymiarów :)
Wersja do druku
pozazdrościć wymiarów :)
tjun, Kochana, nie zalamuj sie, widac jak sie wazy ok 65 to wymiary sa jak nasze :P zupelnie podobne :D, ja mimo, ze spadam z wagi - kolejny kilogram -wymiary mam jeszcze... marne:
- 96
- 68
- 97,
i do tego moje Slonce mnie dokarmia, zebym za szybko nie chudla, bo wtedy biust strace 8), ale i tak sukces, bylo po trzy cm wiecej na biodrach i w pasie :twisted: w pasie to nawet 4 ...
a dzis... koncze prace... zegnam sie z kariera urzednicza :D jest milo... nawet bardzo, buzi buzi, z milosci to prawie nie udusza...ale coz... to nie zmienia faktu smutnej listopadowej uroczystosci... esh
Zuzi7, faktcznie dieta jest mocno skuteczna ;) trzymaj sie dzielnie dziewczyno, u mnie "rybka trzymala sie gumki" przez prawie 5 tyg, nie chodz tylko za czesto w strone kuchni :P
pozdrawiam Was garaco, muach :*******
Jejkuuu... Jak Ja Ci Pinsleep dziękuję! Buziale! Kochana jesteś, boja jestem taka głupia ze wszytskim sie strasznie przejmuje. Ale jeśli ktoś oprócz mnie ma tak samo, to łatwiej jest dźwgać te kamlory!
Akcja NR 1 Mam do Świąt mocne postanowienie nie jedzenia żadnych słodkości więc staram sobie słodkosći zastępować witaminami, a że pomaracze są teraz tanie to szamię. Mandarynek lepiej sie nie tylkać, bo łatwo sie obierają i są smakowite i nawet człowiek nie zauważy kiedy kilogram znika! Jejciu.. greckie pomarańczki... aż ślinka cieknie.
Chociaż pierniczki też kuszą,,, ale nie ma że boli, do Świąt obżarstwa nie będzie! Tomoże w jakiejś kiecce bede dobrze wyglaać na Sylwestra :?
Akcja NR2 to kopanie w d*** rybki żeby ten swój zadek ruszyła!
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...92b/weight.png
A liczycie naprawdę skrupulatnie kalorie czy raczej na oko?
ja bardzo bardzo skrupulatnie... :) Ko0rzystam z kalkulatorka na www.dieta.pl a jak nie wiem ile cos ważny to sięgam po kuchenna wagę...
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...0c4/weight.png
Ja zaczne jednak kożystać z kalkulatora,bo dzisiaj brałam na oko i przekroczyłam 1000kcal i to około 200kcal!!!Zła jestem strasznie!!!! :cry:
Hej dziewczyny :!: :!: :!: To ja się też mogę do was dołączyc - bo od jutra to ja na żelazną dietkę 1000 kcal przechodzę :D :D :D strasznie ją tu wychwalacie, hihi, może za jakiś czas ja też ją powychwalam :!:
Hejka!!! To ja się tez dolaczam do klanu diety 1000 kcal :) Mam nadzieje,ze dzieki niej wreszcie schudne :) Pozdrowionka :)
Witam.
Wczoraj pozwolilam sobie na troche wiecej niz 1000 :oops: , ale wieczorem duzo cwiczylam i wyszalalam sie na steperku. I tak ciesze sie , ze waga sie rusza i widze efekty w lustrze.
Jezeli chodzi o liczenie Kcal to wyliczam je z tabeli dieta.pl , a jezeli czegos nie jestem pewna to obilczam sama z warosci podanych na opakowaniach produktow i uzywam wagi kuchennej. Czasami jest ciezko przeliczyc Kcal wiec przeliczam +/- , ale raczej zawyzam o kilka Kcal.
Pierwsze dni diety byly troche ciezkie bo sie myslalo o smakolykach i gazowanych napojach, ale teraz napawde czuje sie swietnie , no i cwiczenia weszly w nawyk.
To i ja do Was dołączę :) Od miesiąca jestem na diecie 1000kcal i jak do tej pory schudłam 5 kg. Niestety od tygodnia waga stoi w miejscu :( mimo, że przesterzegam diety tak jak wcześniej. Czy może mieć na to wpływ miesiączka :roll: ???
Gratulacje zrzuconych 5 kg! A zastój w utracie wagi jest normalny, czekaj cierpliwie, jeśli chcesz jeszcze schudnąć, to nie załamuj się, tylko dalej przestrzegaj diety. A miesiączka ma ogromny wpływ na wagę i nie tylko. Często podczas miesiączki nastepuje zatrzymanie wody w organizmie, czasem występują zaparcia (lub wręcz odwrotnie - biegunki). Ja mam zawsze brzuch duży podczas okresu. Waga jako tako się nie zmienia, ale spodni czasem nie mogę dopiąć (podobnie jak przy wzdęciach). no i kolejna sprawa, że trzeba pamiętać podczas diety o dostarczaniu organizmowi odpowiedniej ilości magnezu (to oczywiście do kobiet przede wszystkim). Jest go dużo w:
- kakao (czyli kakao, czekolada) :arrow: to dlatego podczas miesiączki cżesto mamy napady głodu na słodycze, szczególnie na te czekoladowe
- orzechy, pestki dyni i słonecznika, migdaly,
- kurki (a więc jak widac grzyby nie mają TYLKO walorów smakowych jak to się mawia, ale także i odżywcze)
- warzywa strączkowe (groch, fasola jaś, fasola biała, fasolka czerwona, fasolka szparagowa), szpinak, salata, rzeżucha, kalarepa
- niełuskany ryż, kasza gryczana, makarony
- ciemne pieczywo i pumpernikiel (najlepiej z ziarnami zbóż)
- ser żółty
- sok pomidorowy, marchwiowy i buraczany
- pstrąg, łosoś, śledź, szprotki
- banany
- kurczak, indyk, szynka
- płatki kukurydziane i zbozowe z pełnego przemiału
Magnez jest także ważnym skladnikiem kości, zębow i tkanek miękkich. Bierze udział w przewodnictwie nerwowym i kurczliwości mięśni, syntezie kwasów nukleinowych i białka (tutaj element wazny dla odchudzających się), metabolizmie lipdów, termoregulacji, a także jest aktywatorem enzymów. Dzienne zapotrzebowanie dorosłego człowieka na magnez wynosi ok 370mg mężczyźni i 300mg kobiety
Oj, to muszę dołączyć magnez!
U mnie z 1000 w weekend najgorzej! Zawsze przekraczam! :oops: :oops: :oops:
Ale zaczęłam 6 weidera, wszytsko mnie boli!
No i u mnie waga też stoi, przez dwa tygodnie niecałe dwa kilo... i stoję. Czekam aż ruszy w dół! :x
najlepszy jest oczywiście ten w naturalnej postaci - w pokarmie, ale mozna też skorzystać ze sztucznych suplementów, jest w aptece do kupienia magnez w różnych postaciach
Oi Oi... juz 2gi dzien ponad 1200Kcal + spalone 750Kcal... wstyd sie przyznac , ale podjadam wieczorem przy TV... dzisiaj stanelam na wadze i widze, ze 'rosniemy'..
Musze wiecej pic wody bo ostatnio jakos kiepsko z tym idzie...
A tak z innej beczki (przepraszam, ze na tym forum):
Czy probowalyscie robic ciastka lub jakies wypieki ze slodzikiem zamiast cukru?? Jak to smakuje i czy naprawde jest o wiele nizsza kalorycznosc??
Nio pomyślałam sobie, że mi sie tesh przyda porządne odchudzanko. Tyle, że ja nie robie tego tylko dla siebie, ale także dla takiego jednego( wiem że to głupie, ale te miłości ) Dzwoniłam już do babci czy pozyczy mi wage kuchenną no i po kazaniu na temat odchudzania sie zgodziła. Dzisiaj tak na oko przliczyłam sobie ile zjadłam i wyszło mi ze 1350 kcal, z czego 191.33 zrzuciłam skakając na skakance. Mam nadzieję, że uda mi sie dojść do wagi o ktorej marze i, że uda mi się zrzucic to cholerne sadełko. No nic kończe... Trzynajcie za mnie kciuki i ja tesh będe trzymała za was...Buziaczki for all :*
czesc dziewczynki :) przyjmiecie mnie do grona grubasków :) od wczoraj zaczełam dietke 1000kcal trzymajcie kciuki i Wam tez wytrwałosci zycze :)
kurcze
jak ja nie lubie weekendow!!!!
zwlaszcza sobotni wieczor i niedziele, jem i jem... wrrrrrrrrrrr a to dlatego ze mezowi chce dogodzic po calym tygodniu pracy i sama podjadam.... gdyby nie te ostatnie dwa weekendy to bylabym chudsza o conajmniej 1,5kg!! kurde...
Hej dziewczynki!
Niech się Wam nie wydaje że skończyłam z odchudzaniem! O nie nie! Ale rybka dalej stoi!
Nie wiem, naprawdę nie wiem co sie dzieje, centymetr idzie w doł a waga stoi. :? Jak było tak jest 65.
Tak czy siak sie nie załamuje, może chociaż jakiś debecik sobie wymoszcze na Świąteczne obżarstwo, którego się strasznie boje!
Trzymajcie sie dziewczynki ciepło, buziaki wielkie, pozdrawiam Was Gorąco!!!! :D
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...52a/weight.png
Witam wszystkie dzielne odchudzaczki :). Zaczęlam dzisiaj dietkę 1000 kcal. Moze tym razem skutecznie zrzuce te nadprogramowe kiloski. Już wiem, że rzucanie sie na dietki 600 kcal, dietki jajeczne miliony innych to nie dla mnie, zawsze odrabiam z nawiązką. Więc trzymajcie za mnie kciuki :). Planuję schudnąc jakieś 5 kg w dwa miesiące(na razie)..moze się uda i tym razem bede dzielna uff.
Trudno zaczynac dietke bez wagi łazienkowej, bo sie swojej nie dorobiłamjeszcze, ale od czego jest choinka :).
Buziaki dla wszystkich i....dajcie jakieś rady jak sie nie rzucić w świeta na żarełko :).
czesc Piekne ;) jak sie trzymacie?
ja od jakiegos czasu nie liczylam kalorii, tylko jadlam, jak mialam ochote i co!? i okazalo sie, ze nie przekraczam 1200 kcl, a ogole oscylowalam wokol 1000, kolejny kilogramik spadl, tylko boje sie, ze nie dam sobie rady, jelsi dalej bedzie szlo w tak zastraszajacym tempie :] w domu co chwila robie jakies ciacho, tak w ramach przedswiatecznych prob :D ale jest dobrze :P na sprobowanie zawsze po polowie polowki kawalka :mrgreen: a zaraz zabieram sie za obiad, spagetti z sosem bolognese, cale 320 kcl, i ... do pracy ;]
niech moc bedzie z Wami :******
Wczoraj robiłam spaghetti, wiem, że lepszy jest sosik samemu zrobiony, ale ja poszłam na łatwizne i kupiłam gotowy w słoiczku. I wiecie co? Knorra Bolognese ma tylko 37 kcal/100g :) dobry jest, polecam dla leniuchow
ten sosik to taki z kawalkami mięska? Bo wiem,ze u mnie jakis taki Knorra wlasnie jest,ale ja mieska nie jadam wiec odpada. Za to sama sobie pyszny sosik dzis zrobilam,ale do kaszy gryczanej:)wyszlo ok.200g sosu i 13kcal /100g 8)
MłodyAniołku
podaj moz3e ten przepis na ten sosik :]
bo brzmi tak niskokalorycznie
ps. czy wy tez macie takie problemy z dojadaniem między posiłkami? :(
ja nie umiem się opanować proszę pomóżcie mi jakoś :(
ja mam z tym problem ale nie potrafię tego zmienić niestety :roll:
a ja mam diete 1200 kcal nie wiem czy coś schudnę ale na razie się trzymam i to bez zbędnych wyrzeczeń jem wszystko an co mam ochote :D nawet slodkości.
MlodyAniolek, też chcę przepis! Jeśli w 200g jest tylko 26 kcal, to musi byc ciekwy przepis, rzucaj więc!
A ten z Knorra był bez kawałków mięsa, ale widziałam chyba z Kotlina w sklepie z mięskiem, miał tez zaskakująco mało kalorii. Po prostu trzeba na półce poszukać dobrze, poczytac etykieetki. Chociaż ja osobiście wolę ROBIĆ własne sosy, to jednak są chwile, że sie nie ma albo czasu albo chęci robić no i trzeba sięgnąć po słoiczek. Jakoś nie przekonuje mnie ten z mięsem, pewnie masa konserwantów, a mieso jakies papkowate... Wolę dodac zwykłe, mielone do takiego sosiku, no albo.... zamiast robic spaghetti bolognese, może być neapolitańskie :wink:
heh, te spagetti, ktore robilam bylo z sosem uncel ben'sa, do tego rozdrobniony...kotlet mielony :P... i oczywiscie makaron ;) sosik mial cos ok 50 kcl/100g, mimo ze pyszny, i tak dosypalam bazylii i oregano :mrgreen: ot, takie zboczenie
trzymajcie sie cieplo, peace 8)
a czy jedząc od 1200 do 1400 kcal można schudnać?
jeśli jadłaś po prostu ZA DUŻO to każde zmniejszenie liczby kalorii sprawia, że się chudnie. Także jeśli jadłaś dziennie np. 5 tys kcal, to jedząc przez jakis czas 4 tys kcal schudniesz. Jeśli natomiast twoje zapotrzebowanie na kalorie wynosi przykładowo 2800 kcal, a bedziesz jadła mniej (choćby 2700 kcal) to też schudniesz. Dlatego jedząc 1200-1400 kcal schudniesz na 100%
co do sosów to też je lubię ;)
ymmm do spaghetti :D:D
mniam
te z knorra ja mam czy czegoś takiegoś to chyba 46kcal/100g mają czyli nie aż tak masakrycznie a niebo w ustach :D
jak juz jestesmy przy sosach....::::tajski tez wujka bena::::..... miodzio :D do przysmazonej rybki maslanej....esh, rozmarzylam sie... i ryz, bylo tak pyszne, ze wiekszosc zjadl braciszek, swoja droga sie poniekad zasluzyl, bo sosik jest kaloryczny (ok 80 kcl/100g)
koncze dopijac zielona herbatke, wracam do referatu o zboczencach - esh, jak to zabrzmialo - i dzielnie czekam do sniadania :mrgreen:
qwerq dziękuję za odpowiedź strasznie mnie zmobilizowałą do działąnia :D :wink:
alez nie ma sprawy. Jeśli ktoś nie chce stosować drastycznej diety lub np. dla osób starszych, czy dziecie walczących z nadwagą najlepsze jest po prostu nie liczenie kalorii, czy stosowanie jakiejść radykalnej diety, tylko po prostu zamiana niezdrowych produktow na zdrowsze
tak tlyko nie wszyscy umieją trzymać dietę bez liczenie (np. ja :] )Cytat:
Zamieszczone przez qwerq
ale faktycznie niektórym to może bardziej pomóc
wszystko od osoby zależy :)
też jestem na tysiaku, mogę sie przyłączyć ? :P
witam
co do liczenia to ostatnio nie licze zjedzonych kcal tylko jem tyle ile mi podpowiada sumienie, i iddzie mi lepiej :))))
widać, widać :) Po znikających kiloskach na tickerze :)
ehh chciałabym tak :shock:Cytat:
Zamieszczone przez meeegi
Mam pytanie, które dręczy mnie od samego początku diety.
Jem ok 1300 kcal średnio dziennie. Czasami mniej czasami troszkę więcej. Moje dzienne zapotrzebowanie to 1800. Gdy nie byłam na diecie jadłam dużo dużo więcej.
I teraz przypusćmy jak zjem (po kilku dniach diety1300kcal i spadku wagi) 1800kcal jednego dnia, to czy przytyję przez ten jeden dzień?
Oczywiście następnie przez kolejne dni znów będę się trzymać 1300 kcal
Mam takie pytanko, w ciągu dwóch dni troszke poszalałam,w piątek było coś 1800 a w sobote 1500, więc postanowiłam sobie potem za "kare" zroibć głodóweczkę i wczoraj nie zjadłam więcej niż 300. Czy takie rozwiązanie to moze byc? :roll:
mam pytanie :?
jak w temacie
1000kcal...........
więc jak długo stosujecie już tą dietę i czy uważacie że jest ona dobra dla organizmu?
ile już na niej schudłyście/ jakie miałyście zastoje wagi?
czy coś "się zmieniło" w funkcjonowaniu waszego organizmu?
pytam bo...
a zresztą tu jest link....
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...=421344#421344
proszę o odp :]