Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 33

Wątek: KAPITULACJA - ratunkuuu!!!

  1. #11
    AAniAA19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    obawiam sie z ektos juz na pomysła takiej knajpki wpadł. napewno.
    ale takiej knajpki nie otworzyl bo przeliczył i wywnioskował ze z pewnych względów jest to nieoplacalne.

  2. #12
    Zuzaksc jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czy ja wiem czy nie opłacalne znam mnóstwo produktów light które sa wiele droższe niz normalne,pozatym sam czas starcony na poszukiwanie to tez kosztuje Jesli miała bym wybrac obiadek taki dla mnie w knajpie dla odchudzających sie nawet za 40 zł wybrałabym,choc wiem ze za ta cene zjem na miescie jakies badziewie i jeszcze obdziele nim swoich znajomych

  3. #13
    Awatar Puma33
    Puma33 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-04-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    2,633

    Domyślnie

    Do wszystkich dziewczyn, które straciły motywację lub mają diety po dziurki w nosie Już myslałam, że nic mnie nie uratuje przed wielkim żarciem Ale dziś musiałam kupić nowe spodnie, bo stare mi spadały z pupy. I spokojnie zmieściłam się w 38 rozmiar :P
    Wiem, że nadal będe liczyć kalorie. Nie chcę być grubasem, lepiej wygląda się w takich super obcisłych jeansach, niz w spodniach na gumce Kupcie sobie coś fajnego i popatrzcie na taaaakie szerokie gacie. Może też Wam pomoże
    Ja chyba mam za soba kryzys. Pewnie nie ostatni. Fajnie jest wiedzieć, że nie tylko ja mam taki problem.
    pozdrowionka

  4. #14
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    Puma33>>>masz rację!!! Ja też mam podobną motywację - zakładam jakiś nowy ciuch w 38 rozmiarze (kiedyś - 44!!! ) i jak spojrzę na siebie w lustro, od razu tracę ochotę na niedozwolone przekąski, a idę i wcinam pomidory albo ogórki!!! :P bo ja uwielbiam jeść...jak tylko zaczynam odczuwać malutki głód, lecę po warzywko albo po jabłko a wcześniej (jeszcze zimą) to było tak: eh, zły humor, mama daje pieniążki, lecę do sklepu, kupuję kilo takich smacznych, tłustych ciastek waflowych przekładanych karmelem...no i zjadamy w mig!!! o rety, gdybym teraz zjadła choć jedno, umarłabym z powodu wyrzutów sumienia ale duszę bym oddała diabłu za kilogram takich ciastek nieee...idę się przeglądnąć w lustrze postanowiłam, że na swoje 21 urodziny (to już 11 września) zjem swój pierwszy od dłuższego czasu kawałek tortu ale to zamiast obiadu dobre co??? ale jestem chytra

  5. #15
    Zuzaksc jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Rozmiar moze byc doskonała motywacją,osobiscie uwielbiam jak wkładam ulubioną rzecz a tam co "za duze..." chyba nie ma nic przyjemniejszego nie licząc tego ze waga mniej wskazuje...Jesli chodzi o słodycze to ja az tak bardzo drstycznie do tego nie podchudze...Czesto mówie " nie dziekuje" ale jak juz ma wielka ochote to zjadam i pozbyłam sie jednego okropnego nawyku "wyzuty sumienia" Na nie nie ma miejsca w mojej diecie,jak moge załowac ze cos zjadłam przeciez odchudzam sie z myslą o sobie,robie to dla siebie wiec muszą byc jakies "małe" przyjemne elementy dietowania Ja urodzinki mam 1 wrzesnia i również zachacze o pyszny torcik,to była by zbrodnia nie spróbowac urodzinowego torciku

  6. #16
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie

    Wyrzuty sumienia są straszne i naprawdę bezsensowne! najgorsze jak po jednej wpadce się rezygnuje właśnie z całej diety... najczęściej tak się kończyły moje walki z kilosami. Teraz raz na jakiś czas sobie zjem jakąś mleczną kanapkę kinder które mają niewiele kalorii, lepiej mi od razu na duszy a wcale jakoś drastycznie mnie przez to nie jest wiecej
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  7. #17
    Zuzaksc jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dokładnie wiem ze wyrzuty potrafią zrujnowac niejedna diete,maja to do sibie ze zamiast działac moblilizująco czesto poddajemy sie.Ja jak zjem cos swiadomie kalorycznego tak jak pisałam staram sie puscic to w niepamieć tak jest zdecydowanie najlepiej "zjadłam i tyle" przeciez nie bede płakac co najwyzej moge isc na spacerek
    Ja tez pozwalam sobie w granicach rozsadku na odrobine słodyczy w zyciu,zeby zycie nie miało gorzkiego smaczku co najlepsze POMAGA

  8. #18
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie

    Pomaga, ale waga mi przez to stoi... tak od 2tyg właściwie nic.
    utrzymuję wagę, ale tak z 5kg przydałoby się jeszcze zrzucić!
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  9. #19
    Zuzaksc jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ehh nie tylko Tobie u mnie nawet waha sie ( 0,5 +) ehh no cóz Dlatego zaczełam cwiczyc na siłowni moze w ten sposób wyeliminuje takie fatalne zastoje Jeszcze sie nie denerwuje pewnie niedługo zaczne,mam nadzieje ze jak juz zacznie spadac to spadnie raz a dabrze i na zawsze

  10. #20
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie

    Dobre posunięcie, własnie zaczęłam się zastanawiać nad tym - organizm się przyzwyczaił do mniejszej dawki kalorii i mojego obecnego trybu życia (cholernie stresująca i absorbująca praca) i po prostu przywyknął do tych jednak ekstremalnych warunków i waga stanęła... trzeba dać kolejnego kopa swojemu tłuszczykowi czyli właśnie zacząć uprawiać wreszcie sport Wiem że tylko w nim moja nadzieja, ale przez najbliższy miesiąc nie mam szans, 1,5 etatu to sen i praca od 2tyg nie mam czasu zrobić sobie paznokci u nóg i brwi, a co mówić o przejsciu się na siłkę
    Przestanę się zadręczać zastojem wagi i raczej zechcę utrzymać to co mam, a poszukam jakiegoś odpowiedniego klubu i rodzaju ćwiczeń.
    Siłka to nie to, basen zbyt czasochłonny (same dojazdy, przebieranie - pół dnia w plecy), a znowuż nie mam kondycji na step czy wyjątkowo ostre ćwiczenia... Tylko ciężko teraz dorwać gdzieś zwykły stretching.

    Zuzaksc - masz jakieś doświadczenie z krakowskimi klubami? Szukam czegoś w okolicach Stare Miasto-Kazimierz-Podgórze, ale nie exkluziwy tylko w miare rozsądne cenowo. Klub gdzie nie dadzą mi na dzieńdobry wycisku (Extreme na św.Filipa - tydzień po zajęciach nie mogłam wręcz chodzić!) tylko będą zajęcia dla ludzi o różnych stopniach rozruszania Jestem masakrycznie zasiedziała... [/b]
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •