-
hmmm...oczywiście wszystkie wiemy, że musimy wypijać w ciągu dnia 2 - 3 l płynów. Właśnie, wchodzi tu nie tylko woda mineralna, ale też herbaty, zupy, warzywa i owoce (to przecież też w większym stopniu woda)
-
jak przeczytałam "najbardziej chudniemy po tym czego nie zjemy"
-
hehe, dobre (ale nie dla zdrowia)
-
A ja gdy jestem głodna gotuję trochę mrożonek warzywnych. Są np z Hortexu różne takie. Ostatnio jadłam to --> [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Fakt, ze nie bardzo zapycha ale zawsze to jakiś sposób, żeby nie rzucić się na coś kalorycznego. No i przy okazji dobre jest (jeśli ktoś lubi warzywa)
-
Przypomniał mi się przepis na zapychacza
2 średniej wielkości jabłka utrzeć i zmieszać z kisielem z torebki (bez cukru). Więcej jabłek niż kisielu, ale można się nieźle najeść. Niestety nie wiem, ile gramów kisielu jest w takiej torebce ani jaka jest kaloryczność, ale podejrzewam, że niewielka
-
mniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaam, nie wiem czy to jakieś de ja vu, czy ja gdzieś to jadłam kiedyś, ale to jest pyszne! Jutro robię! dzięki Spacja00 za przypomnienie!
jeszcze przepis z kuchni niemowlaków: jabłko + banan (banan rozdziabrać w miseczce, jabłko utrzeć, połączyć)
-
Jeszcze jeden deser
Potrzeba tylko galaretkę bez cukru (będę pisać na podstawie tej małej truskawkowej Dr. Oetkera) i ulubiony jogurt
Galaretka ma 15 gramów, starcza na pół litra wody. Po przyrządzeniu jej z 75 gramami cukru ilość kalorii w 100g = 59. A my, grubaski, zamiast cukru użyjemy niezdrowego (ale za to niskokalorycznego) słodziku, czyli 0,5 kcal w pastylce, o ile dobrze pamietam. Nie wiem, ile kcal ma sama galaretka bez cukru, ale przyjmijmy, że wtedy bez cukru 100g ma 20 kcal.
Zalewamy galaretkę z torebki gorącą wodą, wystawiamy na kilka/kilkanaście minut za okno , żeby ostygła, ale się nie stężyła. Dodajemy ulubiony jogurt, mieszamy i wstawiamy do lodówki.
Kaloryczność całego tego deseru ( 500ml galaretki + jogurt ~~ 150g = 120 kcal zależnie od jogurtu) - wychodzi mi 220 kcal, ale coś za malutko chyba... Ktoś mógłby to sprawdzić i poprawić? Nigdy mi nie wychodzi liczenie kalorii w takich deserach
-
a ja sobie przypomniałam gdzie to jadłam.... w przedszkolu (kisiel z jabłkiem)
-
zdaje się, że w tym temacie ktoś wspomniał, że kapusta jest dobra, bo na jej spalenie zużywa się więcej kalorii, niż ona sama dostarcza. Chciałam się doweidzieć jak to z tym jest - ile kalorii się zużywa na spalenie kalorii?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki