Też czasem się nad tym zastanawiam
A poważnie to za każdym razem a było tych razy kilka sam sobie narzucałem rygor.
I za każdym razem była modyfikacja postępowania.
Efekty same napędzają dalsze działanie.
Tylko kłopot z efektem długotrwałym :/
Witam po przymusowej przerwie
Z przyczyn niezależnych nie miałem możliwości zamieszczania nowych wpisów,
na szczęście sytuacja wróciła do normy.
Po weekendzie zaktualizowałem tylko strażnika wagi. Tendencja spadkowa utrzymana
Cel już bliżej niż dalej.
Bieganie i ćwiczenia kontynuowane bez zmian. Na razie mi się jeszcze chce póki aura za oknem dopisuje.
Pozdro dla wszystkich czytających.
Śledzą Twój wątek i bardzo Ci kibicuję. To motywujące, że cały czas utrzymuje się tendencja spadkowa. Sama często się zastanawiam czemu faceci tak rzadko ćwiczą. Mam kilku facetów z nadwagą w rodzinie i nie robią z tym absolutnie nic. Chyba większość z nich uważa, że to poniżej ich godności...nie wiem. Chyba chodzi o stereotypy. A szkoda, bo im więcej wysportowanych facetów tym lepiej) Zwłaszcza, że Ty pokazujesz, że chcieć to móc.
Cieszę się jeśli ktoś skorzysta z moich doświadczeń z pozytywnym skutkiem.
Każdy miewa chwile słabości ja też kilka razy wracałem do punktu wyjścia - waga >90kg ale zawsze wracałem w okolice 80kg
Teraz odezwał się kręgosłup a dokładnie rwa kulszowa, na szczęście w lekkiej postaci ale muszę lekarza odwiedzić.
Ćwiczę jak do tej pory, staram się urozmaicać menu.
Co do samego odchudzania a raczej podejścia do zdrowego trybu życia to chyba zależy właśnie od podejścia i motywacji.
Jak się chce być aktywnym i cieszyć się dobrym zdrowiem to trzeba o to zadbać niestety. Samo się nie zrobi
Oczywiście łatwo się mówi. Wiem jak trudno zacząć. Umotywować się i wytrwać.
Ale gra jest warta świeczki. Zresztą lepiej jak najrzadziej mieć kontakt z państwową służbą zdrowia
Dobra koniec tych moralitetów
Dziś nawijam 8km
Obiadek: Gotowane mięso z kurczaka, bazylia, oregano, curry + tarta marchewka i piertruszka łyżka oliwy i zioła prowansalskie.
Kolacja: Serek wielski z miksem kiełków.
bry
Mysle, ze jest jeszcze jedna zaleta z bycia "wyspotowanym" i ogolnie zdrowego trybu zycia. Sprawniejszy czlowiek, po prostu jest szczesliwszy. Wiecej mu sie chce.
Obzarty czlowiek, co wiem po sobie, jest zamulony, zmeczony i zniechecony. Zamiast ruszyc sie, cos zrobic z soba, siega po kolejny smakolyk, by zabic smutek przyjemnoscia z jedzenia. Czyli bledne kolo.
96 ► 94 ► 92 ► 90 ► 88 ► 86 ► 84 ► 82 |
// duplikat postu -----------------------------------------------//
Ostatnio edytowane przez KrzykCiszy ; 18-09-2014 o 22:25
96 ► 94 ► 92 ► 90 ► 88 ► 86 ► 84 ► 82 |
Jest dokładnie tak jak mówisz
Spirala ciągnie albo w dół i jest coraz gorzej albo w górę i jesteś w stanie osiągnąć założony cel a nawet więcej
więc trzeba zewrzeć pośladki i wziąć się do roboty. Nikt za nas nie schudnie i nie zadba o zdrowie.
Im bardziej się zaangażujesz tym trudniej będzie to zaprzepaścić.
Otyłość czy nadwaga to choroba która w znacznym stopniu siedzi w głowie.
Jak sobie poukładasz wszystko i odpowiednio zmotywujesz to dasz radę.
Oczywiście wsparcie z zewnątrz jak najbardziej wskazane
Cześć Wszystkim
Jutro kolejne ważenie i korekta strażnika wagi. Ambitny plan to zejść poniżej 80kilo do końca miesiąca.
Poniżej dla zainteresowanych link do ćwiczeń na kręgosłup które wykonuje jako poranną gimnastykę
rozgrzewka + 10 powtórzeń na każdą stronę 1 seria.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
dodatkowo 2x w tyg na przemian z bieganiem robię powyższe ćwiczenia jako rozgrzewkę a następnie
3 serie: 10 pompek, 10 brzuszków, 10 pajacyków, 10 wymachów nóg do tyłu + wyskok (nie wiem jak to nazwać).
Pozdrawiam piątkowo
gratuluje zapału silnej woli ,moja silna wola jest silna na początku a pozniej jest coraz słabsza ale najwazniejsze jest zobaczyc pierwsze efekty ,pozniej juz jakos idzie.
Mam nadzieje ze mi to wejdzie w nawyk
Super cwiczonka napewno skorzystam.
Cześć wszystkim!
Jednym okiem śledzę siatkę w TV a drugim śledzę co piszę
W sobotę rano waga 81,5kg
Niestety w weekend trochę popłynąłem. Czekolada, Cola itp itd no i suta kolacja ehh
Na usprawiedliwienie mam to że chyba mnie jakieś choróbsko rozbiera. Ale to żadna wymówka
Dziś do meczu piwko i chipsy cóż ......
Jestem tylko człowiekiem
W tym tygodniu chyba nici z ćwiczeń, no chyba że się pokuszę jutro o bieganie jak mnie nie rozłoży całkiem.
Czy ktoś biegał lekko przeziębiony?? póki co lekkie bóle mięśniowe. Czy to zdaje rezultat tzn czy pomaga się wykurować??
Jutro na II śniadanie
szprotka papryka pomidor w musztardzie do tego pieczywo 7 ziaren
Obiad
Kotlety mielone gotowane i ogórki kiszone albo kapusta kiszona jeszcze nie zdecydowałem
Kolacja
Twarożek ze szczypiorkiem i rzodkiewką wędlina i pieczywo 7 ziaren
No cóż w końcu przyszedł kryzys. Oby choróbsko szybko przeszło i trzeba wrócić do "rutyny"
Pozdrawiam i wszystkim zdrowia
POLSKA MISTRZEM ŚWIATA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zakładki