omega słusznie napisała

Dla mnie na zakwasy najlepsze jest dalsze ćwiczenie. Kiedy już sie rozruszasz to boli duzo mniej . Ale tak własciwie to ja lubie mieć zakwasy :P bo wtedy wiem że odwaliłam kawal dobrej roboty . chociaż zdarzały się takie historie że nie mogłam spać w nocy bo zakwaszona byłam od stóp do głów i kazdy ruch, kiedy chciałam sie przekręcic na łózku, sprawiał mi ból :]