-
Stosuję drakońską dietę, nie przekraczającą 500kcal, jem dużo owoców, uzupełniam bilans witaminowy suplementami, dużo cwiczę...
I problem jest w tym, że nie mogę więcej jeśc, mimo, iż mam diabelny apetyt. Po skonsumowaniu jakiegoś małego batonika raz na miesiąc, ponadprogramowej kanapki czy jogurtu czuję wyrzuty, ponieważ nie wytrzymałam, nadto, cały czas stwierdzam, że zamiast tego mogłam zjeśc 4 pomidory i byłoby korzystniej. Schudłam w 3 tyg. 10 kg, nie mam żadnego kłopotu z obwisłą skórą etc., moim największym problemem jest niemożnośc zjedzenia więcej. Przyjmuję ok. 500, spalam 1000-1200, żywię się mlekiem, ogórkami, pomidorami i kapustą, niekiedy dochodzi do tego kilka plasterków Camemberta. Nie czuję się źle, niemniej jednak przerażają mnie ewentualne konsekwencje... Co robic?
-
sama musisz chcieć jeść więcej. my Ci nie powiemy, że musisz itd. bo sama to wiesz
staraj się jeść pełnowartościowe produkty, np. tłuste mleko zamiast tego zero %
jedz orzechy, bo mała ilość ma sporo kalorii
przemycaj oliwę z oliwek do sałatek i takie tam
i rób to stopniowo.
nie wiem ile ważysz. ale jeśli już masz wagę prawidłową, to takie nic-nie-jedzenie to pierwszy krok w stronę anoreksji
postaraj się dobijać chociaż do tysiaka.
pozdrawiam
-
Dobra, to teraz poproszę o radę. Codziennie spalam w klubie fitness (bieżnia, rowerek, czasami aerobik) 700-800 kcal. Ile w taki razie powinnam jeść, żeby chudnąć ale nie robić sobie krzywdy. Wymyśliłam, że 1000-1200 kcal. Co o tym sądzicie?
-
i dobrze, mozesz nawet wiecej, ja zazwyczaj spalam tyle ile jem i czuje sie dobrze. mam pytanie, ile w koncu sie spala jezdzac godzinke na rowerze? wszedzie jest inaczej. raz pisza ze 300, raz ze 600 a innym razem ze 800... nie wiem w co wierzyc. ma ktos pojecie jak jest naprawde?
-
natalko: ja myślę, że jakbyś jadła 15oo to by Ci nie zaszkodziło
ale ja to ja. i ja wszystkim każę jeść więcej, sama wiesz :P
julix: to zależy. od wagi osoby, ale też od prędkości, terenu, biegów... nie można chyba tego jednoznacznie określić
-
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi Od teraz ładnie się trzymam na dietce, tak, jak przed Nowym Rokiem, kiedy udało mi się schudnąć 10kg
Co do rowerka, to ja na moim w siłowni spalam w ciągu godziny 400 kcal
-
ja jade na najslabszej przerzutce (zeby mi w udach nie przybylo) w domu mniej wiecej 24-30 km/h. a mi pokazuje po 25 km ze spalilam 1500, ale od dawna sie tym licznikiem nie kieruje
-
ja codziennie spalam ok 2000-2500 kcal a zjadam ok 1200 czy to oznacza ze powinam zwiekszyc dawke kalorii?
-
no raczej ;] a jak je spalasz?
-
Hej! To nie jest tak ze ja spalam tyle kalorii cwiczac. Poprostu wpisujac do dziennika kalorii z głownej strony wszystkie dzienne czynnosci (wliczajac m,in.spanie siedzenie czytanie prace) to tyle wychodzi. i to z pewnoscia nie tylko mnie. Cwiczac spalam ok 300-500, w zaleznosci od dnia. Ale zastanawiam sie czy takie "zwykle" czynnosci zalicza sie to spalonych kalorii.
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki