Pływacki kodeks. Nawet jeśli w wodzie czujesz się jak ryba, pamiętaj, że jesteś tylko człowiekiem i w razie nieprzewidzianego wypadku lub lekceważenia zasad bezpieczeństwa grozi ci utonięcie. Co roku w Polsce z tego powodu ponad 500 osób traci życie. Większość z nich potrafi pływać, ale przecenia własne możliwości. Podstawowa zasada brzmi: nie wchodź, a już na pewno nie wskakuj do wody w nieznanych ci miejscach, zwłaszcza jeśli zabraniają tego specjalne ostrzeżenia. Z pozoru niewinnie wyglądające niestrzeżone kąpielisko może kryć niebezpieczne pułapki: zimne lub wartkie prądy, wiry czy zatopione wraki. Nigdy nie zanurzaj się gwałtownie - unikniesz szoku termicznego, który wywołuje nagła zmiana temperatury otoczenia. Zanurzenie od razu całego ciała w chłodniejszej od powietrza wodzie wywołuje silny skurcz naczyń krwionośnych. Wówczas duża ilość krwi przepływa do serca, które nie jest w stanie przepompować nagromadzonej w nadmiarze krwi i staje. Do wody wchodź powoli, schładzając przy tym okolice serca, karku i krocza. Niebezpieczną konsekwencją niedotlenienia mięśnia w czasie pływania jest skurcz. Wywołuje on na tyle silny i długotrwały ból, ze nawet wytrawny pływak może stracić kontrolę i zachłysnąć się wodą. Skurcze zazwyczaj łapią osoby zbyt intensywnie pływające po wyczerpującym wysiłku. Również w sytuacji, gdy wpływasz na zimny prąd i zaczynasz gwałtownie "wiosłować" może złapać cię skurcz.
Zakładki