-
Jeszcze słówko dopiszę
Ja niestety kartofle, kotlecisko na szybko i surówka, lub rosół a potem pomidorówka
Szkoda ze jesteś zajęta bedę musiała sama nadal gotować
No to juz serio spadam pa pa pa
-
Pewnie, że się obraziłam, a co hehehe Żartuję. Wtedy faktycznie nie było mi do śmiechu, ale dzisiaj jest zupełnie inaczej
to mogła być wina leków, brałam hormony na skórę, smarowałam się hormonami, nadal się smaruję I nadal swędzi... Diabelstwo...
Ja też już zmykam, chociaż Paula jeszcze nie śpi, ale może jak zgaszę światło to zaśnie
Kolorowych snów
-
A co tu taki bezruch ????
normalnie jestem w szoku. Kurcze przez ta zimowa pore roku i szybki zmrok wszyscy pousypili
Najsmieszniejsze jest to ze własnie obzarłam się do wiecej niz syta i weszłam na forum dieta
Normalnie jestem zakłamana
zjadałam sobie z dobra garść ozeszków archaidowych, bułeczke z wkładka paróweczki , ogóreczka i polewki właśnie zjadałam Danone Fantasia, i zaczne jeśc winogrona - dore poł kilo jeszcze mam
To straszne ile to wszystko ma kalori ? nie zamierzam liczyć, poprostu strach.
Jutro postaram sie nic słodkiego nie zjeść.
No tak moja słodycz jest kilka tysiecy kilometrów od domu to zastępuje ja innymi słodyczami - no takimi mniej groznymi typu winogronka, ozeszki, atoniki, serki słodkie, jogurciki. Prawda ze smakowiciew brzmia?
No nic pomału mi juz odbija niech juz wraca!
Carolima - u Ciebie musza być przyczyna własnie te hormony!. Czy nie ma jakiegoś zaminnika? powinnaś zapytac lekarza. Poiedzieć o swoich spostrzezeniach. Moze ten sam hormopn innej firmy były lepszy? Skład leku moze nieco się róznic.
Pozdrawiam Was dziewczyny.
-
Bezruch bo czekałyśmy na Ciebie
Niestety Corrine, wszystkie działające maści są hormonalne, owszem jest dużo innych, ale one nie pomagają tak szybko... A jak Cię coś potwornie swędzi, swędzi jak cholera, drapiesz się do krwi, bo nie możesz nad tym zapanować, to nie myślisz o hormonach... Niestety... nie ma innego lekarstwa
Dzisiaj znowu mi się nie udało poćwiczyć, rano misiek odsypiał nockę, później zakupy..., a jak wróciliśmy to było za późno, nie chciałam, żeby ta rura z dołu znowu przylazła, że za głośno
Jutro, na bank
Myślę, że twoja słodycz będzie bardzo z Ciebie dumna jak wróci Już tyle się nie widzieliście...
Dzisiaj zjadłam sałatke jarzynową, parówkę i hektolitry herbaty, bo jak wróciliśmy to już było za późno na papu
-
Witajcie dziewczynki !!!
Carolima wiem o czym mówisz - ja mam uczulenie na dłoniach i pomagają tylko maści sterydowe, które niestety obojętne dla organizmu nie są Serdecznie Ci współczuję tego uczulenia i tego drapania /znam, znam.../ i nie ma wyjścia trzeba smarować
Ja wczoraj zrobiłam sobie prezent na mikołaja i poszalałam 1,45 min na siłowni Wyszłam na autobus i jakoś tak zimno mi było na przystanku a dzisiaj rano byłam zupełnie rozłożona - dreszcze, gorączka i najgorsze gardło Ale poszłam do pracy, a potem do lekarza i jestem na zwolnieniu .....Z jednej strony się cieszę, że posiedze sobie w domku, a z drugiej nie jestem w stanie ruszyć nawet nogą nie mówiąc o ambitniejszym ruchu. Za to apetyt mi dopisuje - ciekawe jaki będzie efekt
Corrine nie przejmuj się ja też nie cierpię gotować - za to domownicylubią jeść...Często posiłkuje się mrożonkami i tego typu rzeczami
Pozdrawiam
-
Witajcie
kameleon30 - dzięki za pocieszkę, ale i tak mi smutno Carolima nie chce być moja zona ....to oczywiście zart.
Fajny nick sobie wymysliłaś ale rozumię jesteś w czasie przeobrazeń
Wiecie co warto się odchudzic, szczególnie dla tych komplementów.
Ja juz tyle ich otrzymałam, pewnie wy równiez, ze choćby dla nich warto je usłyszeć pomijajac juz inne dobre strony odchudzania.
Wiecie jaki najpiekniejszy komplememnt usłyszałam?
"kiedys wygladałaś jak królowa a teraz jak księzniczka" - normalnie urosłam w zyciu takiego komplementu nie usłyszałam, a nawet w skromnijszym wydaniu.
Fajnie jest przejśc o 2-3 rozmiary mniejsze rzeczy.
Carolima ty juz przeszłaś dawno, duzo tez na ten temat mozesz powiedzieć.
Fajnie jest, szczególnie ze nawet bielizna jest za duza i trzeba ja wymienić. Ano tak Carolima pisałaś ze miałaś odłozone rzeczy - spryciaro.
Ja trzymałam tylko parę ulubionych, których nikomu bym nie oddała.
Jesli chodzi o maści hormonalne to bardzo Wam współczuję. Ja swojego zaniku barwnika czyli bielactwa nie musze niczym smarować, chyba ze kremami przyciemniacymi kolor odbarwionej skóry. ale nie swędzi i nie przeszkadza, więc chyba nie zamieniłabym się z Wami.
Ja nadal zyje w zawrotnym tempie. Całymi dniami od godziny 7.00 biegam od gabinetu do domu, po drodze zakupy, i jeszcze dziś pokonałam skm-ka trojmiejska odległość z konca Gdyni do Centrum Gdańska. Byłam w swojej szkole pare spraw papierkowych załatwić. W sumie 3 godzinki to mi zajęło.
W rezultacie o godzinie 19.00 w domu,od razu z Zorka - zmorka na spacerek. i wreszcie do teraz troche spokoju.
mieszkanie zaniedbane, normalnie nie mam kiedy ogarnac :-/ No ale pozostaje sobota.
Sobota będzie dla mnie wszystko ndgonię.
Jeszcze nie pochwaliłam się zarobiłam conieco kasiorki dostałam fuchę . zabawiłam się w malarza pokojowego i w 4 godzinki zarobiłam calkiem nie zła kasiorkę Wiem jestem szalona, ale ryzyko opłaciło się, a poniewaz sama w domu tapetuje i maluje troszke doswiadczenia mam, a przedtem dobrego nauczyciela więc zaryzykowałam.
ale Wam pisze bzdurki
Marudzę i mrudze będziecie miały co czytać
Dobrze relacje wam zdałam,więc mogę pojśc teraz spokojnie spać Nie wiem czy na dniach uda mi się wejść do was, ale jestem z wami i trzymam za Was wszystkie kciuki.
kurcze juz dawno nie zyłam w takim biegu, chya dzisiejsze obzarstwo nawet mi nie zaszkodzi, bo tym samym powinnam je splić.
teraz czekam na mojego pana........najtrudniejszy jest osdtatni miesiac ale do 14 - tego nie daleko. Mam nadzieje ze w tym terminie wróci.
I zobaczy coś co mu sie spodoba....w rozmiarze 38-40
-
Witajcie
Mąż w pracy a ja nadrabiam zaległości
Kupiłam sobie wczoraj spodnie, a co zaszalałam Co prawda jeszcze w rozmiarze 44, ale pomyślałam, że na święta przyda mi się coś ładnego A pewnie aż tak szybko nie schudnę, żeby w nich nie pochodzić. Wczoraj popedałowałam, w końcu i jestem z siebie dumna, że udało mi się zmobilizować, to może znowu wpadnę w rytm I kg polecą ))
kameleon30
Współczuję, ja akurat na dłoniach nie mam, a jak mam, to wszystkie czynności domowe są katorgą, zwłaszcza zmywanie...
Nie zazdroszczę, też zawsze jak jestem chora, to mam ogromny apetyt ;D Mąż się ze mnie śmieje, bo to w sumie normalne nie jest... Nie znam nikogo, kto z 39 st. gorączką był wściekle głodny hehehe
corrine
Niestety większość, rzeczy oddałam, ale nie żałuję... myślę, że jakbym je trzymała liczą że kiedyś znowu się wcisnę, to bym nie schudła Pokrętne myślenie hehe
Trochę zazdroszczę Ci tych zajęć, ja ciągle siedzę w domu No ale kiedy Julka podrośnie to może w końcu pójdę do pracy...
Jak by Twój misiek wiedział jaka niespodziankana niego czeka to wróciłby już miesiąc temu
Widzę, że jesteś wszechstronnie uzdolniona Jak się w końcu przeprowadzimy to zatrudnię Cię do malowania
-
Witajcie !!!
Tak naprawdę Carolimko to już od kilku lat zmywa naczynia mój mąż /jest wielki /. Na początku trochę marudził ale teraz robi to automatycznie. Czasami moje uczulenie na dłoniach było tak duże, że musiałam się kąpać i myć głowę w lateksowych rękawiczkach
Z jedzeniem nie jest żle- mieszczę się w limicie i wczoraj przesunęłam mojego Kubusia kilo mniej
Widzę, że udało Ci się w końcu wczoraj poćwiczyć i bardzo dobrze, bo tak jak piszesz najważniejsze to wpaść w rytm Potem samo jakoś idzie... Ja też rozglądam się za czymś nowym na Święta i tak naprawdę to nie potrzebuję ale czuję taką wewnętrzną chęć aby pokazać się rodzince w nowej skórze /bez 6 kg/ i w nowych ciuszkach - a co
Corrine - masz rację warto się odchudzać dla komplementów i zazdrosnych min koleżanek Ja na razie się jeszcze nie nasłuchałam i dlatego brnę dalej
-
Kameleon farciara jestes z tym zmywaniem :P Zartuje oczywiscie. Na szczęście mój mąż to też aniołek i dużo mi pomaga w domu. Nawet czasem obiad zrobi tylko, że później strach wejść do kuchni...
Jak Ty to robisz z liczeniem kalorii? Ważysz wszystko? Ja kiedyś już się przymierzałam do tysiaka, nawet wagę kuchenną sobie kupiłam, ale trudno mi się zmobilizować. Lenistwo mnie ogarnia hehe, jak pomyślę o tym wyliczaniu.
Gratujuję kolejnego kg Mi się marzyło 75 na święta ale chyba już nie zdążę
Trudno, w końcu schudnę, a z tym nie trzeba się spieszyć
-
Carolimko licząc kalorie używam dziennika kalorii z tego forum. Nawet jeżeli tam czegoś nie ma to wpisuje jakiś zamiennik o podobnej liczbie kalorii, ale do tej pory prawie wszystko było. Staram się zmieścić w 1200 ale udało mi się to kilka razy chyba i tak naprawdę to zawsze się mieszczę w 1500 kcal. Spróbuj wieczorem sobie usiąść i wpisać po kolei co jadłaś - z tym jest jak z ćwiczeniami - wchodzi w nawyk . Ja to robię co wieczór od 07.11 i choćby się waliło i paliło wpiszę jedzonko
Masz rację, że z utratą kilogramów nie ma się co spieszyć - lepiej wolniej a na trwałe Niby wszyscy to wiedzą, a każdy chciałby szybko widzieć efekty
POzdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki