-
Dokładnie, szybkie efekty są fajne, ale krótkotrwałe, trzeba odchudzać się kilka lat, żeby to zrozumieć... Nic na siłę Przymierzam się do rowerku dzisiaj, ale niunia chyba mi nie da... Jestem sama z Julką, Paula u dziadków, odpoczywa od rodziców
Może wyjdę z nią na spacer, sama nie wiem, pogoda nie zachęca, ale z drugiej strony, nie musiałabym tarmosić wózka bo jest w samochodzie, ale nie umiem go rozkładać... Chyba się poprostu dzisiaj tylko porozciągam... lepsze to niż nic.
Z tym dzienniczkiem kalorii próbowałam kiedyś, ale mi wychodziło zawsze poniżej tysiąca, więc pomyślałam, że to nie możliwe i zaprzestałam, ale może znowu zacznę skoro mówisz, że działa Musi działać skoro chudniesz ))
-
Hej dziewczyny,
Normalnie przed chwila taaaaaaka długa wiadomośc miałam napisana do was i mi ja system zzarł, kazał się na nowo zalogować!, alez to wkurzajace
chciałam Wam powiedzieć byscie nie rezygnowały z ulubionych potraw, jedzcie poprostu ich mniej, batoniki czy czekoladki tez. Tzn nie cała czekoladę na raz a powiedzmy jeden rzadek. Jesli teraz zrezygnujecie z tych czy innych swoich przysmaków pozniej jak schudniecie szybko dobierzecie, tłumaczac sobie ze na pewno nic sie nie stanie jak raz wrabie czekoladę....bo to raz zacznie się systematycznie powtarzać i szybko wrócicie do wyjściówki.
Ja jadłam i jem jeśli mam ochote moze byc to jeden gryzek ale nie odmawiam sobie całkowicie.
Równiez prowadziłam dzienniczek na tym forum, to pomga, ale zawsze wychodziło mi ponad 1000 kal. 1200, 1500, 1800.....
Róznie bywało.
jerśli chodzi o zdolności ...to kazda z nas jakieś ma. Ja np. potrafie kłaść karty, ale unikam bo czyjeś problemy zakłucaja mi dość długo normalne funkcjonowanie. Kolezanki przychodza do mnie na przedłuzanie paznokci (szkoliłam się w tym kierunku), równiez makijaz wychodzi mi nie zle, więc czasem kolezanki prosza o pomoc.
Teraz doszło malowanie ścian hihi ...nie nie robie tego często i nie zamierzam, zbyt ciezka praca, ale skoro trafiła się fucha i mozna było zarobić, to czemu nie.
Carolimko pewnie ze bym Wam pomogła, ale chyba do trójmiasta się nie przeprowadzicie? domyślam się ze był to zart.
Kameleonku unikaj kolezanek które zazdrośnie miałyby na ciebie patrzyć, nie sa ci takie potrzebne. Moja wyjściówka w odchudzaniu była podobna do Twojej ja schudłam większośc w dwa miesiace, pozniej juz co dwa tygodnie 1kg. zobaczysz jak szybko waga spadnie ale nie jedz chleba.
Właściwie pewnie się powtarzam ale trzeba zrezygnować lub ograniczyc to czego najwięcej zjadałyśmy,szybciutko sa efekty, ale jeśli coś za wami chodzi(w przenośni) zjedzcie chocby troszkę.
Dziś idę na imieniny mojego Andrzeja siostry, więc zaraz spadam.
zyczę Wam miłego weekendu.
Trzymajcie się cieplutko.
Jeszcze jedno Carolimko długo nie pochodzisz w tych nowych spodniach zobaczysz szybko będa za duze ale pomimo to pewnie ze warto wygladać ładnie. jesli chodzi o rzeczy to myśłałam ze miałaś odłozone z tych mniejszych rozmiarów, za duzych pewnie ze trzeba się pozbyć.
Narki pa pa pa
-
Corrine wielkie dzięki za dobre rady - ja właśnie tak robię:jem wszystko na co mam ochotę /oprócz chleba/ ale po troszeczku. W tym momencie nie jem słodyczy ale to w związku z adwentem. Przed chwilą zjadłam porcję pysznej zapiekanki z makaromu i szynki ( "Pomysł na...zapiekankę z szynką" Winiary) kaloryczna przeokrutnie ale jeszcze bardziej pyszna !!! Na dzisiaj to wszystko a potem poćwiczę.
A co do koleżanek to unikać nie sposób w pracy - co nie znaczy, że jesteśmy w wielkiej komitywie
-
Kameleonku faktycznie w pracy nie da sie uniknac, niezaleznie z jakimi osoami się pracuje trzeba robic dora minę do? powiedzmy złej gry.
A z reszta w pracy niech patrza i zazroszcza dorze im tak.
Trzymaj się dzielnie i pokaz wszystkim na co cię stać. Ja mocno w to wierze ze uda Ci się, bo skoro mnie się udało to juz chyba kazdemu. Z niecierpliwościa będę czekała na Twoje zdjęcia....fajnie jest sie pochwalić.
Trudny coprawda czas przed nami Święta.....az się boję, ze przytyję(mam kupiona w rozm.40 sukienke na sylwestra ), czego bym sobie ani nikomu nie zyczyła. Schudnać chyba w świeta się nie da, ale co robic zeby nie przytyć? nie jeść? ale to nie mozliwe, to gorsze niz kara.
no nic do świat jeszcze troszkę pozniej bedziemy się zastanawiac.
Pozdrawiam
-
Witajcie!
A propo Świąt już od jakiegoś czasu się zastanawiam jak to rozstrzygnąć aby "wilk syty i owca cała" Jeszcze nigdy w życiu nie przeżyłam Świąt na diecie Czy to jest w ogóle możliwe??? Zrobię kilka lekkich sałatek, a raczej surówek i jakąś pierś czy coś takiego i poszaleje z owocami - wszyscy będą ruszali dziobami więc ja też tylko w formie light
-
Witajcie!
Paskudny dzisiaj dzień, dosłownie nic mi się nie chce no może tylko spać...
Wzięłam się ostatnio w garść i znowu pedałuję, waga nie chce spaść ponizej 78, ale nie rośnie a to już połowa sukcesu... Mam chyba PMS ciągle wściekła, bez humoru, łeb mnie boli i głodna...
Samej ze sobą mi zle, a co dopiero innym w moim towarzystwie...
W moim towarzystwie wszyscy raczej cieszą się moim sukcesem przynajmniej nie spotkałam się z zazdrością...
Nie zalamujcie sie swieta sa od tego zeby poszalec, a przy naszych skurczonych zoladkach napewno nie przesadzimy Oczywiście wersja light niektórych potraw nie zaszkodzi
-
Witaj Carolimko !!!
Dawno nie zaglądałaś ale widzę, że humorek kiepściutki Uszy do góry - niedługo święta i pomimo całej bieganiny porządków zakupów itd to i tak to najpiękniejsze Święta w roku A może spadnie śnieg....
-
właśnie, co zrobić w święta?Czy odmówić sobie ciast i innych słodkości czy nie :/ bo szczerze mówiąc to chyba nie dam rady sie powstrzymać.I jeszcze do tego czekają mnie 2 wigilie w domu i w szkole :/
-
Witajcie!
Faktycznie kameleonku miałam nienajlepszy dzień, ale to już minęło, no może tylko apetyt pozostał
Byłam dzisiaj z moją niunią na szczepieniu, dzielnie się trzymała i nawet nie pisneła Rośnie, zdrowa Tylko te naczyniaki mnie martwią, bo niestety rosną razem z nią ale jest jeszcze czas żeby się wchłonęły... oby...
Mam się nie martwić, że nie chce nic jeść, tylko cycka skoro przybiera prawidłowo (800g w 6 tyg.). Tylko jestem już tym zmęczona, zwłaszcza, że ona nie chce pić z butli, nawet jak odciągnę Powtarzam sobie, że jak będą ząbki to pójdzie na odwyk i będę tylko odciągać, w końcu polubi butlę... Tylko czy ja wytrzymam ten ryk... Mam chyba zbyt słabą wolę i się złamię...
babcia witaj
Myślę, że w święta należy sobie odpuścić umartwianie się. To radosny okres! Po co się więc stresować kaloriami Prędzej czy później kg pójdą w niepamięć Dieta to nie sprint tylko maraton
Dzisiaj nie ćwiczyłam
-
Witaj Carolimko !!!
Ja już ten problem /karmienie/ mam już dawno za sobą bo teraz moja 6letnia córka karmi się już sama Ale pamiętam, że długo traktowała mnie jak smoczek i wisiała przy cycu 24h/doba. Po 3 miesiącach się złamałam i kupiłam smoczek /chociaż wcześniej sobie obiecywałam, że można wychować dziecko bez smoczka i ja go nie kupię /. A potem zaczeła się ogromna alergia pokarmowa na WSZYSTKO i chcąc nie chcąc musiałam odstawić od piersi i podawać specjalistyczną mieszankę Jak teraz o tym myślę, to są to bardzo zamierzchłe czasy i uwierz, że dla Ciebie szybciej niż Ci się zdaje też będą odległą przeszłością
Cieszę się, że humorek niezły A małą masz taką dzielną jak mamusia
Trzymajcie się cieplutko - pa buziaki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki