O ile dobrze pamiętam, napisałaś, że zaprzepaściłaś efekty swojej diety i liczenie kalorii wpędzało Cię w poczucie winy. To oznacza, że chyba jednak dla Ciebie nie było to wcale takie proste. Zwłaszcza, że tutaj nie chodzi tylko o to, żeby sobie te kalorie policzyć, ale żeby mieć dokładny wgląd w to, co się tak naprawdę zjadło. Dzięki temu można wyciągnąć wnioski, gdzie się popełnia błędy. Co się zjadło "nadprogramowo", co jest wysokokaloryczne, co można zastąpić zdrowszym odpowiednikiem, itd.Zamieszczone przez peszymistin
Wiem tylko tyle na Twój temat, co sama tutaj piszesz. Natomiast o sporcie i odżywianiu coś czuję, że wiem znacznie więcej. U mnie nadwagi nigdy nie było, a sport zaczęłam uprawiać wyczynowo już w szkole podstawowej.Zamieszczone przez peszymistin
Zakładki