ja podkładałam moje stare spodnie pod pedały :lol: a z komputerkiem rzeczywiście jest coś nie tak. nie liczy wszystkich kroków. trudno, obejdę się bez niego. spróbuję tez nie uderzać pedałami o rurę.
nie wazyłam się od 2 miesięcy w czasie których ograniczyłam jedzenie i czasami chodziłam na basen... dzisiaj weszlam na wagę i przezyłam załamanie...59 kilo. cholera :evil: