mintyy

Na siłowni daj trening siłowy + interwały. Ćwiczenia siłowe są bardzo niedocenione w walce z tłuszczykiem, a przynoszą super rezultaty. Nie bój się, mięśnie Ci nie urosną.

Tylko ta dieta.. coś musiałaś źle policzyć, bo tak na oko Twoje zapotrzebowanie jest około 2000 kcal, ucinając od tego 400 daje mi około 1600 kcal. Kiedy dodasz siłkę wzrośnie zapotrzebowanie do ok 2200, więc będzie około 1800. Tak więc nie sugeruj się tym, że jedząc mniej to szybciej schudniesz. Jak będziesz jeść poniżej podstawowej przemiany materii (czyli te 1500 co Ci policzyli) to organizm zamiast z tłuszczu, będzie czerpał energię z mięśni. W rezultacie waga spadnie, ale tłuszcz jak był tak będzie. Dlatego zalecam Ci 1600 kcal na dobę. Dodaj olej lniany do potraw warzywnych, podniesie trochę kaloryczność i zwróć uwagę na ilość białka (by było sporo).

Nie zaśmiecajmy wątku z fotkami, bo nie raz mi się już za to oberwało.
Mam do Ciebie jedną wielką uwagę - za mało jesz. 1300 kcal to stanowczo za mało. Wałkuję to od paru lat z dziewczynami na forum :P 1600 jedz, może waga będzie wolniej lecieć, ale spalisz paradoksalnie więcej tłuszczu Dlatego, bo nie będziesz tracić mięśni. I na fitness dawaj ostro Potem można spróbować silowni co gorąco polecam.
A fotki to zrób bardziej sylwetkowe Sylwetka zupełnie inaczej wygląda kiedy się zamaskuje niedoskonałości ubiorem, a inaczej bez ubrania.