Teraz mamy z babką. Z nim było spox, tak się dał wpuszczać w maliny że aż się nam go czasem szkoda robiło 8)
Wersja do druku
Teraz mamy z babką. Z nim było spox, tak się dał wpuszczać w maliny że aż się nam go czasem szkoda robiło 8)
ojejkuś to Ci współczuje:/ ja mam bardzo fajna babeczke od w-fu.Można z nia o wszystkim pogadac.A jaką ma figure mówie mam,z tego jest po dwóch ciążach...
________________________
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...a64/weight.png
tu jestem:
http://forum.dieta.pl/forum/posting....=reply&t=61974
ja mam takiego faceta od WF-u ż eszkoda gadac, palant jak nikt. Steryd, albo kaszana na niego wołamy :P
sprawdza tylko czy mamy strój, a potem olewa.....I faworyzuje taką debilke z mojej klasy co nigdy nie chodzi na WF, dal jej taką samą ocene co mi chociaz ona tylko raz w ciągu tego roku cwiczyla :!:
Pajac, mam na niego focha, zresztą jak cala klasa. Przestalam sie przebierać, bo niby po co? żeby siedzień na ławce..no thanks :twisted:
szkoda tylko że dopadły mi też cwiczenia w szkole, no ale trudno zmienić nauczyciela :x
Ja mam glupiego goscia od w-f na dodatek jego synciu ze mna do klasy chodzi;p bleee;p dobrze ze w tym semestrze malo razy na w-f bylam bo skrecilam kostke :)
No to moj koles jest jeszcze lepszy. Nieraz przyszedl na lekcje nawalony, bil nas pilkami, wyzywa od najgorszych jak nam zle cos pojdzie itp ;p Np uwzial sie na kolezanke i caly czas ja gnebi za to, ze jej brat jest w wiezieniu :shock:
to nieźle,
ale nasz to jest porąbany, normalnie jak zacznie gadac o sie nie zamknie chodź mu już móilam żeby sie zamknąl :!:
gada o wszystkim, a nic nie kuma z tego co gada, np. raz pierdzieli o jodze, raz o bibli, raz o harrym Potterze, raz o dziobakach, raz o mitologi :!:
ludzie ratunku, bo kiedyś go walne, i będzie spokój :evil:
karolcia, u mnie w szkole coś takiego z Twoim nauczycielem by nie przeszło. U nas straszna jest cenzura i każdy psor tylko trzęsie portkami by go nie wywalili. Tak uważają co do nas mówią, że szok. Pewna psorka co gnębi już 3 pokolenie wreszcie sie od nas odpierdzieliła - u niej był terror na lekcji. Więc mój tato poszedł z tata kumpeli do dyrektora i tak go nastraszyli telewizją i gazetami, że to co ona robi to nosi wszelkie znamiona przemocy psychicznej (mi powiedziała że do niczego w życiu nie dojdę i do nieczego się nie nadaję, bo mam klapki na oczach i uszach hermetycznie zamknięte i ona nie wiem jakim sposobem znalazłam się w tym LO. Pytała mnie która byłam na liście bo sądziła ze w ogonie a jak powiedziałam że pierwsza to wyglądała jakby ją kamieniem walnął 8) ) A jak już dyrektor usłyszał, że mój tato jest policjantem 8) to zacząl tak grzecznie rozmawiać że od razu wyszło że 2c będzie miała od września lekcji z panem R. a nie z panią P.
heheheh, w całej szkole nam zazdroszczą
Ooo no to widze, ze poprawilas sytuacje calej Twojej klasy :P
W porownaniu do niej to on ma gorsze teksty... Na miejscu tej dziewczyny z mojej klasy to bym poszla do dyrektorki bo ile mozna sluchac wyzwisk? Ale ona jest taka, ze sobie nic z tego nie robi... tzn plakala kilka razy, ale ona szkole olewa ;/
A no to niech płacze bo sama sobie jest winna. Najlepiej siedzieć z założonymi rękami i użalać się nad sobą ale taka jest prawda, że trzeba się wziąść w garść i zrobić co można by polepszyć swą sytuację.
ja czasem moge poprawic sytuacje klsy, bo mój dad jest nauczycielem w tej szkole co sie ucze, i lubi sie z moją klasa więc czasem mam wpływ :wink: