No wczoraj to nawet dietowo było. Z 1200 zjadłam ale to nic :D
Dziś też będzie dietowo. I hope so. :D
Wersja do druku
No wczoraj to nawet dietowo było. Z 1200 zjadłam ale to nic :D
Dziś też będzie dietowo. I hope so. :D
me too ;)
me three :lol: :lol: :lol:
I'm fourth :D :D
Sunsetka, trzymaj tak dalej :D
Też trzymam za ciebie kciuki :lol:
Dasz radę, zresztą wszystkie damy radę :lol:
http://img361.imageshack.us/img361/5...otyle872bg.gif
Sunsetko i jak Ci idzie? :D Mam nadzieje, że dobrze :wink:
musi być dobrze, więc jak :?: :wink:
Zjadłam 4 delicje. Ale to w ramach podwieczorku bo byłam u cioci :oops: i przykro mi było jej odmówić i tak nie spróbowałam żadnych placków.
Zrobiłam sobie marsz 4km i zaraz pójdę na rowerek :lol: . Trzeba odpokutować te delicje.
Jutro znowu muszę sobie zrobić obiad na 10 dni bo mi się temten ryż kończy. Odkryłam bardzo dobry kisielek żurawinowy , słodzę go słodzikiem i jest PYYYCHA. Ten ryż to dla odmiany zrobię nie z warzywami ale z pieczarkami i cebulką :D
Jutro pójdę na saneczki :P
Aaaa, dziefcynki, chcecie sobie mnie obejrzeć??? Dajcie mi maila (jeśli oczywiście chcecie) to przyślę wam zdjęcie :wink:
Ja ja ja! alexryan111@interia.pl :D Moje zdjęcia są gdzies u mnie na topicu :D niedaleko :D koło 90-którejś strony :D ale pewnie będą jakieś nowe niedługo :wink:
Delicjami sie nie martw bo napewno spalisz :wink:
:*
Ja do zdjec to zawsze chetna: luzia1@o2.pl
:)
Susetko już oblookałam foteczkę :D śliczna :) i wcale nie uważam, ze jesteś gruba :| wg mnie jest ok :wink:
Dzięki olcia hehe, na razie nie zanosi się na to bym zbytnio schudła :lol:
ja też!! ja też!! :D noe1988@gazeta.pl
Ja tez chce: iwonnka89@buziaczek.pl
:lol:
Bardzo ładna z ciebie dziewczyna Sunsetka :wink:
Po co ty chcesz aż tyle schudnąć? Myśle,że wyglądasz ślicznie :!:
A pamiętaj, że wcale ładnie nie wygląda być takim ,,wieszkiem" :wink:
Hehhh, wstydam siem... :lol: :oops: dzięki IWOONKA sama nie wiem ile schudnę ale tak z 5 kg by się przydało...
Byle wejśc w stare spodnie... :D
mi tam wisi ile kg schudne, ważne żebym to widziala a nie widziala jakąs konkretną liczbe, zobacze że wyglądam dobrze to będzie koniec diety :D
ja chce do 55 ;) ale oczywiscie jak bede wygladac spoczko przy wiekszej wadze to loozik ;)
ja do 60 :D nie wiem czy mi się uda, ale jak mis ię uda to bede najszczęsliwszym człowiekiem na ziemii :D
OCZYWIŚCIE, ŻE SIĘ NAM UDA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :!:
Bo jak nie nam to komu? 8)
Nikomu - chyba że sobie operację plastyczną zrobi i tłuszcz odessie po to by całe życie sypać się w kupkę zgliszcz cielesnych i robić odsysssssanie tłuszczu co pół roku :lol:
:lol: nieźle :lol: ale chyba tego nie chcemy prawda? :D
MY JESTEŚMY CUDOWNE BO SAME POTRAFIMY BEZ POMOCY SKALPELA DOJŚĆ DO TEGO DO CZEGO TE WSZYSTKIE GWIAZDY MUSZĄ SIĘ POSTARAĆ ZA POMOCĄ OPERACJI!!!! :!: :lol:
Dietą sobie nosa nie zmiejsze :lol: ale mi to raczej nie potrzebne więc przystaje grzecznie przy tym co powiedziałaś 8) :wink: :D
Ja mam nos jak świnka.
Ale mogłam mieć taki jak klamka u zakrystii. Więc dziekuje ze taki mam :lol:
ja mam chyba normalny :) taki chyba ciut za mocno zadarty, ale juz sie do tego przyzwycziłam :D
Ładny masz nosek olciu, looknęłam na Twoje foteczki. Nie wybrzydzaj :evil: :lol:
Dziękuje :*
mój to jest taki kinol wielki :?
Taaa... A ja cudowna nie jestem :( :( Tylko beznadziejna, bo nie umiem dotrzymać tego, co postanowię :cry: :cry:Cytat:
Zamieszczone przez Sunsetka
Ja tez niestety mam z dotrzymywaniem obietnic samej sobie. Komu innemu- proszę bardzo ale sobie samej to barrrdzo ciężko... :cry:
To obiecaj mi! Obiecaj mi ze schudniesz :D wtedy dotrzymasz słowa :D
hejka
i jak tam Sunsetuś?wcale chyba nienajgorzej, no nie? :D
mi też możesz obiecać, a wierz, będę mocno cie trzymać za słowo :D
Olcia, Dżasmina - obiecuję Wam że dotrzymam słowa.
Dżasminko fajnie że wpadłaś.
PS. Tata przyniósł z pracy taką paczkę słodyczy za 40 zł. Fulll pyszności. ALE JA PRZECIEŻ NIE MOGĘ TEGO ZJEŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!
Podzieliłyśmy się z siostrą i wszystko się we mnie burzy przeciw oddaniu jej wszystkiego!
Na razie to wszystko leży w szafce ale przyjdzie dzień kiedy....(nieeeeeee :x :oops: :cry: )
Mi przypadło:
:arrow: 2 batoniki Nesquik i Cheerios
:arrow: Baton Alibi
:arrow: 2 Princessy Maxi
:arrow: jakiś taki duży baton od Wedla
:arrow: Lion King Size
:arrow: Kit Kat
:arrow: Lays
:arrow: draże
:arrow: toffi
:arrow: czekolada
:arrow: markizy czekoladowe
:arrow: herbatniki
Co mam teraz zrobić??????????????????????????????????????????? ????????????
Chyba jutro zacznę dietę na zupie kapuścianej bo innego wyjścia dla siebie nie widzę. Jak będę tylko się normalnie ograniczać do tysiaka to w ramach jakiegoś posiłku zechlam to wszystko.
A tak to mi przynajmniej nie będzie wolno...
Zostaw! nie ruszaj! :D Jedz 1000 :) kapuściana? Prosze tylko nie to. Bedziesz jojo miała murowane :( musisz dać rade. obiecałaś :D pamiętaj ze jesteśmy z Tobą :) nie bedzie Ci wstyd potem napisać że zjadłaś te wszystkie pyszności? Możesz sobie tego zaoszczędzić :wink: oddaj siostrze kilka rzeczy które lubisz najbardziej :wink: reszte sobie zostaw i załóz sobie, ze zjesz 1 rzecz w tygodniu w ramach 1000 kcal :) pomyśl... Twoja siostra już wszystko bedzie miała zjedzone i będzie Ci zazdrościć że Ty jeszcze masz :D Trzymam kciuki :*
2 batoniki Nesquik i Cheerio o sobie zostaw a reszte wez do skzoly i rozdaj ;) albo daj siostrze;p
jak mają długą datę ważności to sobie zostaw :D i jedz po kawałeczkach :D
Już ja dobrze wiem co oznaczają kawałeczki :oops: Herbatniki? ok. zjem jednego! czekolada? 2 kosteczki! a kończy sie na pozarciu calego opakowania. i jeszcze tona innego jedzenia :? :cry:
ja zawsze kiedy jestem na diecie nie biore ze soa kase do szkoly, zeby nie kusiło mnie, a jesli dostane jakies slodycze oddaje siostrze ona to ma dobrze jest szczupła i nie musi kalorii liczyć...