Happy B'day :P
Wersja do druku
Happy B'day :P
wszystkiego najlepszego:*:* powodzenia w diecie i wogole :*
Dziękuję, dzisiaj równy 1100 :) Jak chcę to umiem :)
Ładnie się spisałam na własne urodzinki, co? :)
Bez wpadek ;p
Wszystkiego najlepszego ;) :D :D :D
NO a dietka super ;)
ja zażarłam jeszcze jedno jabłko i nie mam siły się ruszać, głupia dziewuszka...
Na liczniku 1150
Eee, tam głupia ;p Ślicznie masz na liczniku.
Ja właśnie jestem w trakcie śniadanka :) Przed śniadaniem pojeździłam na rowerze stacjonarnym 30 min i porobiłam brzuszki :) Sukces, że wreszcie się wzięłam do ćwiczeń ;p
PS: Widziałyście nowe Danio Lekkie?
Smakuje tak samo jak zwykłe Danio, ale ma o 30% mniej kalorii. Czyli cały kubeczek, z tego co liczyłam, to mniej niż 130 kcal, a jaka pycha :)
ooo to musze je miec, bo kocham Danio, a zawsze bylo takie kaloryczne ;/
dobrze wiedzieć xD
Kurde ja tak na was patrze, że wy nieźle pracujecie tylko ja się lenie, nie ćwicze i wogóle...
Dobrze ci idzie xD
kupilam te danio, ma 130 kcal przynajmniej truskawkowe :wink:
Hej Wam! ;*
Ależ miałam wczoraj dzień wzorowy :)
Równy 1100, 30 min rowerka przed śniadaniem, ćwiczenia na brzuszek, zero jedzenia po 18,30 :)
Jestem z siebie takaaa dumna :) Wreszcie się za siebie wzięłam, a nie tylko obijanie się.
Nawet na święta nie będę szaleć. Już wyczerpałąm swój limit szaleństw wcześniej ;)
Zresztą, na święta w tym roku idę do cioci, więc u mnie w domku nie ma aż tyle smakołyków, które by mnie kusiły (na szczęście) :) Uff...
Dzisiaj jestem już po śniadanku (300 kcal) :)
Czuję się zapchana na "amen" ;)
Zjadłam kanapkę z chlebkiem light i z twarożkiem i wypiłam 500 ml koktajlu niskokalorycznego własnego pomysłu :)
Jest przepyszny :)
Spróbujcie... super jest też na podwieczorek, albo jakąś przegryzkę :)
KOKTAJL :)
-400ml kefiru 0% z Piątnicy (100kcal)
-100g truskawek mrożonych (28 kcal)
-4/5 tabletek słodzika (zależy ile kto lubi)
Wszystko wymiksować. Ja osobiście nawet nie rozmrażam wcześniej truskawek ;p Wrzucam wszystko jak leci :)
No i z tego przepisu wychodzi 0,5 l koktajlu, który niesamowicie zapycha :)
Jeżeli teraz wytrzymam bez wpadek do soboty na 1100, tood niedzieli zwiększam limit do 1200 i tak już będę ciągnąć :)
Buziaki, piszcie co u Was ;*
Ten koktajl apetycznie brzmi, chyba go sobie zrobie ;)
Ehh, zawaliłam. Tzn waga pokazuje tyle ile przed odchudzaniem! Po sobie odpuszczałąm non stop dietę i mam tego konsekwencję! Ale człowiek (mądry) się uczy na swoich błędach! I jak tak właśnie postąpię.
Niedługo mam kolejny turniej taneczny i muszę do tego czasu schudnąć. 1100, to mój plan. I mam nadzieję, że już się nie poddam. Tak jak za ostatnim razem początki mi tak pięknie szły... Eh, teraz też dam radę :)
Obiecuję to sobie i wiem, że jak chcę to potrafię. Wiem, to głupie gadanie, ale może coś da i może coś sobie wreszcie uzmysłowie...
Buziaki...
PS: Codziennie będę pisała jak mi idzie :)
Na razie to mam na koncie -300 kcal, bo jeździłam 30 imnutek na rowerku bez śniadania :)
aaaa tam przesadzasz :) skoro ćwiczysz, to pewnie ci miesni przybylo a ne rpzytylas :P bo niby jak !?
Jasneeee ;) Nie, na serio przytyłam. Nie ćwiczyłam i się objadałam no i mam ;/
Trudno... life's brutal :D
Dzisiaj jak na razie, bardzo pozytywnie :)
I tak już będzie (mam nadzieje) do końca diety :)
Dzisiaj jak na razie:
30 min rowerka stacjonarnego przed śniadaniem
śniadanko 300 kcal (jogurt z otrębami, parówki fitness, kanapka z Wasą)
godzina roweru (zwykłego) ;p
obiad: smażony na teflonie filet 100g z kurczaka i warzywa (200kcal)
jabłko 200g - 100kcal
Podsumowując: póki co mam na koncie -> 600kcal ;] jeszcze 500 ;)
Nie wiem czy dzisiaj dociągnę do 1100, bo idę o 16,45 do chirurga szczękowego na wyrywanie 2 zębów :evil: Mam zakładać aparacik za 10 dni i mam za małą szczękę, więc musze 2 zęby usunąć. A potem to raczej nie można jeść ...
buziak ;)
kurde super z tym danio :D a smakuje tak jak zwykle ? i w jakich smakach jest dostepne ?
jak dla mnie to rpzesadzasz :P napewno jestes cute. zoesz mi wyslac swoje zdjecie ? :P
a w ogole to w sumie jaaaa wiem, rozumiem, rpzeciez akzda z ans chce bys szczupla w wakacje :)
dentysta :shock:
No i kurcze nie wyrwali mi tych 2 zębów... Ajj, już wolałabym to mieć za soba, bo by mi przynajmniej za tydzień już mogli założyć aparat. Ale jak się okazało... nie można było wyrwać, bo służba zdrowia wykorzystała już punkty na ten miesiąc czy coś... nie wiem o co chodzi i nie zamierzam się dowiadywać ;p
Motylq... Danio jest w smakach truskawkowym i waniliowym. Jadłam i jest pychaaa :) Takie samo jak to zwykłe :) ale ma mniej kcal, a to mnie zawsze podnosi na duchu :)
niezagruba ... na razie nie robiłam sobie fotek... Zrobię sobie za jakiś tydzień, obiecuję i Ci prześlę, bo teraz strasznie "spuchłam"... nawet na twarzy... ;(
Jednym słowem zaliczyłam jo-jo :( Ale się troszkę pozbieram i wtedy się pokażę ;)
Mam na liczniku 1050 kcal (więcej nie dam rady a poza tym jest późno)...
1,30 h rowerka i takie tam spacerki :)
Wspaniale ;*
:roll: zawsze chciałam mieć aparat...
...eh eh mam okropne żebole.
ja na akurat na zęby nie narzekam :P tylko na biodra w szczegolnosci uda i tyłek i brzuch... kurze jak ja bym chciala zeby mi bylo widac wsyztskie miesnie inie miec boczkow...
czekam na zdjęcia :)
Witam ;p
Co do aparatu, to ja już chcę miec. Nie ma bardzo krzywych zębów, bardziej to już wada zgryzu. Poza tym aparacik będzie przeszroczysty, cudo ;p Jakoś się nim nie martwię :D
Dzisiaj zjedzone:
śniadanie: 300kcal
2 śniadanie: Danio lekkie - 130 kcal
obiad: zupa kalafiorowa - 80 kcal
50 g piersi z kurczaka - 60 kcal
80g ziemniaków - 70 kcal
surówka z marchwi i jabłka - 50 kcal
w domku: zupa ogórkowa - 110kcal
Równo 800 kcal :) Zostało 300... mniam ;P
Fotki będa jak obiecałam, ale potem... jak trochę zeszczupleję ;p
A no i dzisiaj trochę poganiałam na w-f i mam jeszcze trening, także lux ;]
ładnie ;)
moja kolezanka miala kiedys wlasnie taki przezroczysty, prawie wcale go nie widac ;)
no i ja tez oczywiscie na foty czekam :D
ładnie Ci poszlo :P a na fotki tez czekam :P a ten aparat to staly przezroczystyt :>
No ładnie, nie przeczę ;p
Hmm... dobrnęłam do 1100 i miałam trening i w-f :)
Zero słodyczy już 2 dzień :)
Sukces ;)
No aparat to stały i przezroczysty :) W poniedziałek będę miałą ekstrakcję (tak się fachowo nazywa usuwanie zębów) ;p Czyli nie będę mogła za bardzo jeść...
A potem na niecałe 2 tygodnie założę aparat, czyli już w ogóle jedzenie papek mi zostanie na początku ;p jejku...
Fotek sie niedługo doczekacie ;)
Ech, kolejny dzień diety :)
Jest bosko ;p o ile może być bosko na diecie ;p
Tzn idzie mi bosko ;)
3 dzień - zero słodyczy :)
1100kcal bez wykroczeń.
mało węglowodanów.
dużo sportu :)
Będzie pięknie.
Jak narazie to mam na koncie 550kcal ;)
Jestem z siebie dumna...
I wcale nie muszę się pilnować... Po prostu jakoś mi lekko idzie ta dieta...
Bez problemów ;)
;**
To super!
Ja zaczynam od poniedziałku oczyszczaniem...
Mam nadzieje, że mi też się uda
Zajrzyj do mnie, będzie mi miło :wink:
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=62932
w ogóle co ty trenujesz ? :P
Hej ;*
Właśnie wróciłam z kina...
Byłam na "kiedy dzwoni nieznajomy"
Thriller, całkiem fajny
dzisiaj nie cały 1100 :)
Ale prawie... ;p
Trenuję taniec nownczesny, od 6 lat :)
;*
tez trenuje taniec:D:D tez od 6 lat:P
Witam ;)
Dzisiaj spałaszowane póki co:
śniadanie 270kcal
2 śniadanie : Danio Lekkie - 130 kcal
obiad - 350 kcal
kawa z mlekiem - 20 kcal :)
Łącznie - 770 kcal
Zostało - 330 kcal :)
Fajnie...
mam jeszcze w domku ogórkową, która zaraz zjem - 110 kcal no i cos jeszcze wchłonę ;p
A poza tym od 17,15 mam trening! Cztero godzinny... do 21 ;p Czyli spalę, że hoho... a po trenongu to i tak już za późno na jedzonko :)
kasi3k... a tańczysz w jakimś zespole, czy jak? taniec nowoczesny? napisz coś więcej :)
;***
to ty musisz miec swietna sylwetke! dawaj zdjecia ! :D
Świetną :roll: Taa, w lutym miałam świetną przy niewielkim wysiłku... Doszłam do płaskiego idealnie brzuszka i w ogóle super... ale głupia byłam... Pomyślałm, że już nigdy nie przytyję i mam!! Tyle samo i gruby brzucho... Kompulsywne obżeranie się przez pare tygodni i mam efekty... 4 kilo wróciło - tyle co zrzuciłam ;(
Ehh, ale mam czas i 4/5 kilo do zrzucenia to dam sobie radę.
Bo jestem z tych "chudych kości" , drobna dość, średni wzrost no i mam mocno umięśnione nogi (6 lat tańca robi swoje)... Brzuszek też niedawno miałam jak marzenie, ale zawaliłam...
Teraz wracam i będzie równie piękny mój brzuszek jak poprzednio, albo i ładniejszy ;)
Schudnę, to tak za około 3 tygodnie fotki zapodam... Jak tylko będę szczuplejsza :)
Bo ja mięśnie i wyrobione ciałko pięknie mam, ale tłuszczyku się nazbierało cholera, przez moją głupotę....
Będzie super, musi :)
4 dzień idealny 1100 kcal i zero słodyczy :)
Szaleję ;p
;*
kurcze :( ja nie chce jesc slodyczy :/ nierozumiem czemu je jem :/
Ale jutro robie dzien bialkowy i bede duzo cwiczyc 8)
Ja nie wiem jak mi to się udaje
Ja byłam uzależniona od słodyczy
w tamte wakacje udało mi się nie jeść przez miesiąc
pieczywa nie jadłam przez 2 lata
Teraz do tego wróciłam...
Jakoś to niejedzenie słodyczy mi samo wychodzi...
Po prostu jak widzę jakiegoś batona czy coś to od razu sobie wyobrażam, ze jeżeli go zjem to mi od razu pójdzie w brzuch i biodra i w ogóle ;p
Jakoś na mnie działa :)
Troszkę wysiłku, a słodyczom się można oprzeć Motylq ;)
uhhh...
... Mr Mr Mr ...
......ale czemu odmawiasz sobie pieczywa?!
odmawiałam ;p
teraz jem, staram się jak najmniej, ale jem ;)
Powróciłam z Wawy...
byłam w Ikei i w Arkadii
tako, dla rozrywki ;p
wyszalałam się, 3 godziny biegania po sklepachw Arkadii i 3 godziny w Ikei
spaliłam kcalll ;p
na koncie około 1400, czyli nie tak źle...
i tak spalone, bo biegałąm po sklepach jak opętana :twisted:
5 dni - zero słodyczy
zważyłam się
przez 4 dni spadł mi 1 kg ;p
dobrze jest....
wiem, że szybko, ale to narazie woda :D
Kupiłam sobie piękne ciuszki, a w Ikei biurko, krzesło i multum innych pierdółek do pokoju ;)
;*
Motyleq ja mam to samo.. nawet jak nie mam musu na slodycze (niepowstrzymanego apetytu), to i tak wzeram.. :roll: w ogole zauwazylam, ze ja czesto obzeeram sie nie z glodu, tylko tak po prostu, jakby mialo mi zabraknac jedzenia czy cos :roll: akurat tego u siebie nie rozumiem kompletnie..
Ewcia rzeczywiscie szalejesz :lol: Dietka idealnie, ruchu multum i do tego przyjemne zakupy na poprawe humoru (a ze meble, to dlugotrwala poprawa, bo mozesz ciagle na nie patrzec :P )
ja tez a najgorsze jest ,ze najpierw jedno ciasto , drugoe , trzecie a pozniej yy ne pamietam :|
no.. a najgorsze jest to ze nie da rady sie najesc 'na zaś' tylko po 3-4 godzinach i tak bedziesz glodna tamto ci pojdzie w tyłek ;)
Dzisiaj mam święta (Wielkanoc) ;p Wiem, wiem dziwnie brzmi ;p
Ale jestem prawosławna ;)
I dopiero dzisiaj miałam święta, więc dietki nie mogłam jako takiej trzymać :)
Ale spoko - 1700 kcal na koncie...
Dzisiaj pojeżdżę szybkim tempem 1,5 godziny na rowerze - spalone 900 kcal i będzie pięknie :)
Muszę spalić te pare kawałków ciasta...
Od 14 już nic nie jem i do końca dnia żyję tylko na herbacie :)
Także,rowerek wieczorem, a ten dzień mi napewno nie pójdzie w tłuszczyk...
A poza tym wszystko zostało zjedzone z rana (czyli do nocy się spali) ;p
Wspaniale... dziwne, że się w tym 1700 zmieściłam ;)
Spalę, spalę i będę szczupła ;p O!
a co u was?
Ja już 6 dzień bez słodyczy ;]
<skacze ze szczęścia pod sufit>
A no i przez 5 dni spadło mi 1,3 kg ;p
haaa
:twisted:
łoł pieknie ;)
moze jak ja przestane jesc slodkie po tym ciagu to tez mi spadnie szybciej ?:D