ja w sobote pilam, zarlam i takie tam,a le na szczescie wzielma xenne i brzuch plaski heh :P
Wersja do druku
ja w sobote pilam, zarlam i takie tam,a le na szczescie wzielma xenne i brzuch plaski heh :P
naprawdę, masz się czym chwalić... :roll:
nie było mnie 2 dni.
przez ten czas robiłam wstęp do diety.
bo nie umiem tak od razu hop siup jeść 1000kcal.
a wiec był wstęp i teraz czuję się w 100% na siłach, żeby schudnąć.
:)
dzisiaj 40 min na rowerku rano.
i śniadanko 300 kcal.
piję slim figurę, i jest fajnie.
składam tutaj przyżeczenie.
i taki realny cel.
do końca lutego będzie 57 kg... albo mniej :)
no i bardzo dobrze rob jak Ci wygodnie:) efekty i tak beda
No i dobrze, że sobie tak postanowiłaś, zawsze łatwiej się dąży do czegoś co jest bardziej realne a nuż potem będzie miła niespodzianka :wink:
A tak a propo to ile teraz ważysz :?:
Nonopodziwiam za ten rowerek rano ;D
heh ja zawsze jedzislam rano, ale teraz po wyzdrowieniu biore sie za skakanke rano. zacne od 20 minut moze, zeby zakwasow nie bylo :P
teraz ważę 60 :(
nigdy tak dużo nie ważyłam.
nic to:)
niedługo znowu będzie 50, a co!
dzisiaj ładnie.
normalnie dietka 1000 kcal na koncie :) ;*
Ja zawsze beczłam jak było 58, potem 60 to się przyzwycziłam,a teraz 63,3. boże..... za chwilę będzie 68, a potem 75 :evil:
oj nie będzie 75 :)
u mnie ładnie dziś.
2 dzien leci :)
nie jem paczków, fe ;]