-
Świetną Taa, w lutym miałam świetną przy niewielkim wysiłku... Doszłam do płaskiego idealnie brzuszka i w ogóle super... ale głupia byłam... Pomyślałm, że już nigdy nie przytyję i mam!! Tyle samo i gruby brzucho... Kompulsywne obżeranie się przez pare tygodni i mam efekty... 4 kilo wróciło - tyle co zrzuciłam ;(
Ehh, ale mam czas i 4/5 kilo do zrzucenia to dam sobie radę.
Bo jestem z tych "chudych kości" , drobna dość, średni wzrost no i mam mocno umięśnione nogi (6 lat tańca robi swoje)... Brzuszek też niedawno miałam jak marzenie, ale zawaliłam...
Teraz wracam i będzie równie piękny mój brzuszek jak poprzednio, albo i ładniejszy
Schudnę, to tak za około 3 tygodnie fotki zapodam... Jak tylko będę szczuplejsza
Bo ja mięśnie i wyrobione ciałko pięknie mam, ale tłuszczyku się nazbierało cholera, przez moją głupotę....
Będzie super, musi
4 dzień idealny 1100 kcal i zero słodyczy
Szaleję ;p
;*
-
kurcze ja nie chce jesc slodyczy :/ nierozumiem czemu je jem :/
Ale jutro robie dzien bialkowy i bede duzo cwiczyc
-
Ja nie wiem jak mi to się udaje
Ja byłam uzależniona od słodyczy
w tamte wakacje udało mi się nie jeść przez miesiąc
pieczywa nie jadłam przez 2 lata
Teraz do tego wróciłam...
Jakoś to niejedzenie słodyczy mi samo wychodzi...
Po prostu jak widzę jakiegoś batona czy coś to od razu sobie wyobrażam, ze jeżeli go zjem to mi od razu pójdzie w brzuch i biodra i w ogóle ;p
Jakoś na mnie działa
Troszkę wysiłku, a słodyczom się można oprzeć Motylq
-
uhhh...
... Mr Mr Mr ...
......ale czemu odmawiasz sobie pieczywa?!
-
odmawiałam ;p
teraz jem, staram się jak najmniej, ale jem
Powróciłam z Wawy...
byłam w Ikei i w Arkadii
tako, dla rozrywki ;p
wyszalałam się, 3 godziny biegania po sklepachw Arkadii i 3 godziny w Ikei
spaliłam kcalll ;p
na koncie około 1400, czyli nie tak źle...
i tak spalone, bo biegałąm po sklepach jak opętana
5 dni - zero słodyczy
zważyłam się
przez 4 dni spadł mi 1 kg ;p
dobrze jest....
wiem, że szybko, ale to narazie woda
Kupiłam sobie piękne ciuszki, a w Ikei biurko, krzesło i multum innych pierdółek do pokoju
;*
-
Motyleq ja mam to samo.. nawet jak nie mam musu na slodycze (niepowstrzymanego apetytu), to i tak wzeram.. w ogole zauwazylam, ze ja czesto obzeeram sie nie z glodu, tylko tak po prostu, jakby mialo mi zabraknac jedzenia czy cos akurat tego u siebie nie rozumiem kompletnie..
Ewcia rzeczywiscie szalejesz Dietka idealnie, ruchu multum i do tego przyjemne zakupy na poprawe humoru (a ze meble, to dlugotrwala poprawa, bo mozesz ciagle na nie patrzec :P )
-
ja tez a najgorsze jest ,ze najpierw jedno ciasto , drugoe , trzecie a pozniej yy ne pamietam
-
no.. a najgorsze jest to ze nie da rady sie najesc 'na zaś' tylko po 3-4 godzinach i tak bedziesz glodna tamto ci pojdzie w tyłek
-
Dzisiaj mam święta (Wielkanoc) ;p Wiem, wiem dziwnie brzmi ;p
Ale jestem prawosławna
I dopiero dzisiaj miałam święta, więc dietki nie mogłam jako takiej trzymać
Ale spoko - 1700 kcal na koncie...
Dzisiaj pojeżdżę szybkim tempem 1,5 godziny na rowerze - spalone 900 kcal i będzie pięknie
Muszę spalić te pare kawałków ciasta...
Od 14 już nic nie jem i do końca dnia żyję tylko na herbacie
Także,rowerek wieczorem, a ten dzień mi napewno nie pójdzie w tłuszczyk...
A poza tym wszystko zostało zjedzone z rana (czyli do nocy się spali) ;p
Wspaniale... dziwne, że się w tym 1700 zmieściłam
Spalę, spalę i będę szczupła ;p O!
a co u was?
Ja już 6 dzień bez słodyczy ;]
<skacze ze szczęścia pod sufit>
A no i przez 5 dni spadło mi 1,3 kg ;p
haaa
-
łoł pieknie
moze jak ja przestane jesc slodkie po tym ciagu to tez mi spadnie szybciej ?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki