Widzisz, czyli dzien masz dzis udany
Widzisz, czyli dzien masz dzis udany
ja tez mam problemmy z pozbyciem sie kg, no coz, :P Trzeba nie tracic wiary!
Ja postanowiłam tym razem nie iczyć kalorii. Kiedyś chciałam się w ten sposób odchudzić i się nie udało. Racji żywnościowych też nie zmniejszyłam do minimalnej ilości bo nie ma się po co głodzić. Ustaliłam sobie stałe pory posiłków i ich przestrzegam. Na śniadanie codziennie jem kefir z musli i jakiegoś owoca bo to poprawia przemianę materii na cały dzień. Obiad to najczęściej ryż lub jakaś kasza (ale te nieoczyszczane) rzadziej ziemniaki lub makaron. Do tego surówka najczęściej z kiszonej kapusty bo ona tez działa na przemianę materii oraz jakieś mięsko ale nie smażone (bitki duszone z kurczaka, ryba wędzona albo kawałek pieczeni). Kolacje jadam przed 18 i jest ona dość skromna. Jakiś twarożek, serek wiejski , sałatka albo szklanka maślanki. To są moje główne posiłki Jadam jeszcze 2 śniadanie - kanapeczka (ale obowiązkowo z bułki grahamki i z dużą ilością warzyw) oraz podwieczorek (najczęściej jakiś owoc lub jogurt) Pije wyłącznie wode i staram się zapomnieć o słodyczach :P Chociaż na 2 kostki czekolady jestem sobie w stanie pozwolić :P Pieczywo odrzuciłam prawie całkowicie....
Zapraszam do śledzenia moich zmagań: Słoneczne odchudzanie z widokami na Sylwestra
saphe zycze powoodzenia zeby tym razem sie wreaszcie udało
wprowadz jakies ciwczenia to bedziesz miec lepsze rezulataty
cześc, chciałabym sie do was przyłaczyć kiedys udało mi sie troche schudnać, jakies 12kg, ale dopadło mnie jojo.... i to gigantyczne....
kiedys wazyłam 55kg i byłam szczuplutka a teraz jest koło 70 jak nie wiecej...
nie moge sie dopiac w żadne spodnie, chodze tylko w czarnych,takich luźnych
Od jutra zarzadzam dietke 1000cal jak sie uda...
Ruchu mam niewiele, jestem w klasie maturalnej i nie mam za duzob czasu,jedynie w weekendy 2 godzinki jazdy konnej.
trzymajcie za mnie kciuki
Jakoś znowu nie jestem w nastroju Nie wiem, chyba to przez tą zimę...niech się wreszcie skończy! Pada deszcz ze śniegiem, ze szkoły wracam to spodnie do pół łydki mokre - nie wygląda to fajnie I jak tu być w dobrym nastroju!?
Nie chce mi się z domu wychodzić, a dziś mam angielski dodatkowy o 18 Potem przed 21:00 znowu wyjście, ale tym razem na aerobik Miłe zakończenie dnia...ale jak tu do tego końca dotrwać? Ja już padam a na jutro muszę wkuć słówka z niemca O NIE!
bardzogruba17 możesz się przyłączyć Ja też na tysiaku jestem. Dzisiaj będzie 920 kcal, bo jużsobie zaplanowałam i obliczyłam wszystko
Pozdrawiam
wszystkich wypowiadających się!
Piszcie , piszcie.........................
ble niecierpie zimyyy
a ta jest nadzwyczaj dlugaa
ale dziwne jak nie bylam na diecie to zima mi sie podobala...
No to jutro postaram sie trzymac wymyslonego jadłospisu:
Iśn: kromka chleba 40g z pomidorem i ogórkiem 110cal
IIśn:150g twarogu+100g maslanki 180cal
ob: cycek kury 200g+ warzywa gotowane-miska ok 500g 200cal
i kolacja to pewnie znowu twaróg 150g+ maslanka 100g+ mus jabłkowy 100g 250cal
bedzie 740 i pewnie znajac mnie to jeszce bede coś podjadac...
własnie to jest u mnie najgorsze że chodze do kuchni i cisgle cos podjadam a o słodyczach to nie wspomne...nie moge bez nich życ...
w dodatku chłopak wogóle mi nie pomaga, mówi ze jestem idealna i nie musze sie odchudzac tylko że te 10kg temu tez mi tak mówił teraz to poprostu przykrości mi nie chce sprawic no ale musze sie postarac, bo jak mnie zobaczy w stroju kapielowym to spale sie ze wstydu...
najważniejsze to zeby mi tyłek schudł...reszta to jest dla mnie mało wazna
Aktorko widze ze tez lubisz konie dla mnie jazda tto najwspanialsza forma spędzania czasu nie ma to jak galop w sniegu
bardzogruba17 co do koników przyznaję ci racje Ja w zimę rzadziej jeżdżę Dlatego chcę żeby się wreszcie skończyła, mam jej dosyć...
Dzisiaj zjadłam 750 kcal. Już od tygodnia nie mam na nic siły, nic mi sie nie chce mam takiego lenia i jestem w dołku
PoZdRoWiEnIa
Zakładki