-
*Dziennik... Uwierzcie mi... ZROBIĘ TO!! Uda mi się!!*
No czeeeść!! A więc tak.... Mam lat 15, mierzę 163 cm, a ważę.... NAPRAWDĘ WSTYD SIĘ PRZYZNAĆ.... 67 kilosów!!!!!! Nie mogę na siebie patrzeć... Patrząc w lustro czuję obrzydzenie!! Każdego dnia mówię sobie "OD JUTRA SIĘ ODCHUDZAM"... I co z tego mam?? Oczywiście nic. Puste słowa. Ale.... już robię postępy i chodzę na aerobik.... Cały czas sobie mówię, jakie fajne będą skutki schudnięcia.... Bikini, plaża, większa pewność siebie, lepsze samopoczucie, być może chociażby minimalne zredukowanie nabytej, wraz z kilogramami, przez ostatnie lata nieśmiałości, gdybym tylko miała płaski brzuch to może przekłułabym sobie pępek (chociaż to jest kwestia z gatunku science-fiction i dokładnie tego nie przemyślałam, więc proszę się nie czepiać, nie to teraz jest najważniejsze!).... Tak naprawdę, naprawdę, naprawdę zaczynam od poniedziałku.
MÓWIĘ TERAZ ABSOLUTNIE POWAŻNIE. Już nic mnie nie powstrzyma. Za długo to odkładałam.
Czy jest jakiś naprawdę sprawdzony sposób na schudnięcie? Oczywiście... Jeść mało i dużo się ruszać.... Chcę ważyć 53 kg! Jest jakaś dieta, którą możecie mi polecić? Albo jakieś sprawdzone sposoby, patenty, które tą dietę mogłyby wesprzeć? Z góry dzięki!
-
Heey
Jedyną diete którą moge polecić to jedzenie 1000-1200 kcl, ja lasnie jestem na tysiaku i przyjemnie mi sie chudnie Musisz na tyle ile potrafisz ograniczyć slodycze, ja ich nie jem wogule, ale to nie oznacza że trzeba ich nie jeść, czasem trzeba sobie pozwolić :P
A może nie czekaj do poniedzialku, tylko zacznij od razu, ja tak zaczęlam i idzie mi dobrze
Ofc, ważny jest ruch , chodź przyznaje się że malo ćwicze..ehhh
No więc co tu dużo gadać, tyisak jest dobry bo możesz jeść to co cchesz i nic nie wykluczać, ale w tysiącu kalorii
Jeżeli si przyłożysz to na stówke schudniesz
3 mam kciuki, będe wpadać
-
Hee Dzięki. Wsparcia potrzebuję. Ale zostanę przy swoim i zacznę od poniedziałku
Powód jest taki: starsi wyjechali na narty i zostawili mnie pod opieką babci, która wpycha we mnie tyle ile wlezie i nie mogę się od tego wykręcić Ale w poniedziałek już będę jeść, co chcę. A więc.... Dietka 1ooo kcal i w drogę! Do poniedziałku przygotowanie psychiczne. Dorcas - również 3mam za ciebie
-
Dzieki. Razem zawsze raźniej. To powodzonka od poniedzialku
To forum naprawde pomaga, sprawdzone :P
-
No to zaczynasz podobnie jak ja I ten sam wzrost... Na tysiaku za 3-4 miesiace powinnas wazyc tyle ile chcesz ;]
-
Dzięki. Mam wrażenie, że to słowo "dzięki" powtórzy się tu nieraz. Już zaczynam odczuwać tego ducha walki, który będzie mi musiał towarzyszyć podczas dietki I rzeczywiście widzę po tym forum, że razem raźniej. Mam nadzieję, że naprawdę pomoże, bo nie mogę patrzeć na to sadło. Dziś przed spaniem zacznę obmyślać cudowny plan. KaRo0oLiNa NAPRAWDĘ podziwiam!! Jesteś moją kolejną inspiracją Będę wpadać do ciebie, ale nie gwarantuję, że przeczytam wszystkie z 95 stron Chociaż się postaram. 3-4 miesiące.... Hmmmm.... Nie spieszy mi się nigdzie. A tak chyba będzie zdrowo
-
Ja się do Ciebie przyłącze, bo również zaczynam od poniedziałku 1ooo Jestem tylko pare centymetrów wyższa 168 cm a mój cel to 54kg. Czas wyznaczyłam sobie do 2 kwietnia, czyli do 18-nastki mojego mężczyzny . Myśle, że razem będzie raźniej hehe. A pozatym to musi się udać! yee hehe
-
Nom życzę powodzenia, ja też miałam być na diecie dopiero od jutra ,ale wzięłam sie za siebie już w czwartek.Jak to mówi nasza pani z biologi co masz zrobić kiedys zrób już dziś
-
Lifka pewnie, że będzie raźniej!! Ty masz bliżej, ale co tam. Nie przyjmujemy do wiadomości żadnych porażek.
Fajnie mówi ta pani od biologii i napewno ma rację. Ja nie miałam możliwości przełożenia diety NA TERAZ Od poniedziałku będzie OK. :P
-
Jakieś 2 lata temu też ważyłam 67 kg , ale na szczęście to już za mną
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki