jezu... po ile lat wy macie?
zreszta... co mnie to obchodzi
jezu... po ile lat wy macie?
zreszta... co mnie to obchodzi
Zamieszczone przez Gruba dwunastka
ja też nie polecam ;P
hmmm oczyszczaja... chyba z zycia... ja kiedys probowalam palic... hmm wychodzilo mi niby, ale mnei to nie kreci. ble teraz jak czuje zapach fajki to mam odruch wymiotny
fajki to najgorsze świństwo...mi też się na sam zapach chce rzygać...nie wiem co ludzi w tym kręci...
mi też
właśnie, co Cie to obchodzi....
Ty Alis się nie odzywaj ja swoje wiem hehe
Moim zdaniem to każdego własna sprawa czy pali czy nie. No i na temat papierosów za nic nie uda ci sie osoby nakłonić do zmiany zdania - sama musi zrozumieć czy wogóle tego chce. Ja bym pewnie już dzisaj nie umiała się bez fajki obejść gdyby nie zmiana towarzystwa.
moje towarzystwo to byli palacze, w klasie byly 3/33 osoby, ktore nigdy nie mialy fajki w ustach. no ja sprobowalam z wlasnej woli, taki bunt przeciw rodzicom, na poczatku bylo ok, nawet smakowaly mi,a le ze dwie gora moglam wypalic i tak popapalam przez dwa tygodnie, ale jakos mnie to nie wciagnelo i olalam, potem okazyjnie, bardoz okazyjnie:P raz na pol roku :P
U mnie było podobnie. Tylko że mi zasmakowało :/ A potem noramolnie czułam juz brak tego. Na szczęście zmiana szkoły, wakacje że jakoś potem już przestałam. Od tego czasu mnie cały czas ciągło, aż znowu sięgłam po papierosa to myślałam że puszczę pawia No i na tym koniec, mam nadziję że już definitywny
Zakładki