A ja sobie dzis siedze w domku, nie poszlam do szkoly, bo brzuch mnie dalej boli.. :cry:
Dzis zjadlam 2kromki chlebka razowego i 4 chaberki :wink:
Na obiadek planowany rosolek :wink:
Wersja do druku
A ja sobie dzis siedze w domku, nie poszlam do szkoly, bo brzuch mnie dalej boli.. :cry:
Dzis zjadlam 2kromki chlebka razowego i 4 chaberki :wink:
Na obiadek planowany rosolek :wink:
Kurcze dopiero 14 a mi do konca dnia zostalo do zjedzienia tylko 300kcal.. Ale dam rade :wink: a przynajmniej mam taka nadzieje :)
dasz , dasz dlaczego mialabys nie dac ?:p
Dzis wyszlo mi 1050kcal :wink: ale co do cwiczen, tragedia tylko 20 min rowerka :(
Dzis zaczynam 7 tydzien odchudzania :wink: chyba jeszcze nigdy tyle nie wytrwalam na diecie :D :D
ALe niestety musze przyznac, ze coraz gorzej mi moje dietkowanie wychodzi, ale bede twarda i nie zaprzepaszcze tego co juz osiagnelam.. A to wszystko dlatego ze waga ciagle pokazuje 60kg :twisted: nie cierpie tego! Stoi i stoi;p juz nie moge sie doczekac kiedy zobacze z przodu 5!!
DAM RADE!!
Tak sobie mysle, że chyba jednak moja waga kiedy zaczne jesc wiecej bedzie 55kg, bo przeciez przy wychodzeniu tez sie chudnie, co nie? Ale jeszcze nie wiem, zobacze jak bede wygladala..
DAM RADE! NIE MOGE SIĘ TERAZ PODDAĆ :!: :!:
no chudnie się chudnie :D:D
Trzymaj się, będzie dobrze :D
no chudnie się chudnie :D:D
Trzymaj się, będzie dobrze :D
Zmierzylam sie, tylko sie nie przestraszcie:
:arrow: lydka 37cm
:arrow: udo 57cm
:arrow: tyłek 99cm
:arrow: pod pępkiem 94cm
:arrow: biodra 95.5cm
:arrow: pas 75.5cm
:shock:
jest okay, wszystko da sie podreperowac :P
Mam wiecej w tyłku i udach, ale za to mniej w talii. Ale nie martw się - wszystko Ci ślicznie się wyszczupli. Tylko w to wierz.
Cmok.
No bo Ty masz talie.. a ja prawie na calej lini takie same wymiary :cry: blee..