hehe, a ja dzisiaj zjadlam jedno, ale za to takie ogrooooomne :D
dzis jest 1050kcal, czyli super, z cwiczen jak na razie to tylko 2h w-f i chyba tak zostanie bo mi sie jakos nie chce cwiczyc :P
slim figure pije I faze ;)
Wersja do druku
hehe, a ja dzisiaj zjadlam jedno, ale za to takie ogrooooomne :D
dzis jest 1050kcal, czyli super, z cwiczen jak na razie to tylko 2h w-f i chyba tak zostanie bo mi sie jakos nie chce cwiczyc :P
slim figure pije I faze ;)
ja mialam jedno male jablko :lol:
ladnie Luziu :)
sasa, jutro mam na obiad brokuly, mniam :D
dzsiaj moje kolezanki na przerwie rozmawialy na temat diet, jak uslyszalam jak one sie odchudzaja, to sobie od razu pomyslalam: bedzie jojo po takim odchudzaniu jak nic! no ale jak ja im powiedzialam ze najlepiej jesc 1000kcal, w 5 malych posilkach, to mnie wysmialy :shock: dlatego wolalam skonczyc rozmowe z nimi, niech robia jak chca, jak bede mialy jojo to moze zrozumieja, ze mialam racje :P
albo lepsza jest moja przyjaciolka, jej jedyny posilek na dzien, to to co zje w szkole;/ nawet sniadajnia nie je... no ale jak chcialam z nia o tym porozmawiac, to ona byla madrzejsza.. esh..
skąd ja to znam Luziu...
Moja qmpela odchudza sie głównie na fajkach.
Głupota ludzka nie zna granic...
Luzia swietnie :D :)
Co do opiń na temat odchudzania wsrod ludzi u mnie w szkole - bez komentarza. Tak samo niedorzeczne podejscie, myslenie, ze dieta to niejedzenie niczego albo jedzenie tylko 1 produktu (np. marchewki) albo w ogole jeszcze dziwniejsze teorie..
I jakbym powiedziala, ze jestem na diecie, to zaraz byloby "po co Ty sie odchudzasz, nie masz z czego itd" (solidarne kumpele, ktore nie chca zebym w anoreksje wpadla czy cos, no i przez to zawsze mi powiedza, ze nie mam z czego sie odchudzac albo cos w ten desen), a inni pytaliby "to czemu teraz jesz?"
Uuu... moje koleżanki to samo :? znawczynie we wszystkim, a w dietach to już w ogóle... :? Uważają, że dieta to nicniejedzenie :? pff... poza tym wkurzają mnie... ja już trochę schudłam i mało mi zostało i przestaję jeść słodycze i ogólnie zdrowiej się odżywiam... To one z zazdrości, że lepiej wyglądam mówią: Ewa, zjedz batonika... Czemu nie jesz czekolady? ... i próbują go we mnie wmusić :? Bleee, ale ja się nie daję i nosze do szkoły jabłuszka, jogurty, marchewki i inne cuda :wink: Przestawiam się powoli na "lepszą" żywność, a moje koleżanki zobaczą u siebie za parę miesięcy "efekty" batoników... A i jeszcze jeden motyw... wszystkie są na "diecie" ... 1 dzień nie jedzą prawie nic, a potem mówią, że mają "kryzys" i jedzą czekolady, pączki... :? Trudno, ja z nimi nie dyskutuję, bo cokolwiek powiem o dietach to one i tak wiedzą lepiej :roll: Eee tam :wink: Na szczęście to tylko parę takich szurniętych :wink:
świetnie Luzia ;*
Trzymaj się ;)
noo...ja też znam takie panny...no comment :D
ja tez znam te historia odchudznie osob , ktore nie wiedza ocb :D i przec zaly dzien zjedza jedno jablko ..:D a na nastepny sa co 5 min w sklpiku ;x
widze, ze nie tylko ja mam takie madre kolezanki :P
jak na razie:
:arrow: mleko z platkami
:arrow: banan
:arrow: ciasteczka lu ze zbozami :D :D
potem:
:arrow: jabłko
:arrow: brokuły
:arrow: kefir
:arrow: jogurt
:arrow: kisiel
:D
ale poszalalam, zeby na sniadanie zjesc z 500kcal :lol:
ale z tego co mam zamiar zjesc jest ogolnie 940kcal, wec cos sobie malego jeszcze wsune :D
:*
Luzia super :D sniadanko sie spala szybciutko a jak sie najesz z rana to potem dlugo nie jestes głodna 8) przynajmniej ja tak mam :) pozdrawiam i trzymam kciuki damy rade 8) :*:*