Głodówka? [/quote]Hej!
Wróciłam z gór, codziennie buła na sniadanie, na obiad zupa i całe drugie danie, kolacja też duża no i słodycze..Ale myślę że będzie ok....
Głodówka? [/quote]Hej!
Wróciłam z gór, codziennie buła na sniadanie, na obiad zupa i całe drugie danie, kolacja też duża no i słodycze..Ale myślę że będzie ok....
lipiec 2008 84,7 luty 2009 68,8 marzec 72 16 kwiecień 69,9 14 sierpnia 77kg 16 sierpnia 75,4kg
W poszukiwaniu samej siebie... - Strona 251 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Hej!
Dzisiaj przyszlam do domu, babcia powiedziala mi że przytłam w biodrach i na twarzy. Zresztą nie musiała mi tego mówić: JA TO WIDZĘ! A najgorsze jest to że nie potrafię zapanować nad jedzeniem! Nie potrafię! Boże tak sobię myślę, że już bym wolala mieć anoreksję żeby tylko by szczupłą. Zazdroszczę dziewczynom, które bez problemu mogą włożyć obcisłe bluzki, spodnie i nie wstydzą się swojego ciała...
Rok temu, dokladnie rok temu zaczęłam odchudzanie, schudlam z 55,6 na 47,6. Czułam się super! Wyglądałam świetnie i nie wstydzilam się swojego ciała. Obiecałam sobie, że już NIGDY nie przytyje NIGDY! A tu co Załamuje ręcę, bo nie wiem co mam robić. Wcześniej miałam samozaparcie- potrafiłam wyrzekać się wszytskiego żeby schudnąć, potrafiłam ćwiczyć bo chciałam mieć zgrabny brzuszek..A teraz...: "co mi tam i tak nie schudnę", " nie chcę mi się".....
Dziewczyny pomóżcie bo czuje że jeśli od poniedziałku nie zaczne diety to już nigdy się nie pozbieram
Cheerli mam to samo..;/
ciocia mi powiedziała ze mi się ładne zaokrągliła buzia ;(
a że wcześniej miałam taką jakąś kościastą....
sama w lustrze widzę, że teraz to ze mnie taki pucuś
a brzuch to jest jeszcze większy niż był...
I to mnie wcale nie motywuje, do tego aby się porządnie wziąść za siebie...
a raczej napędza ochotę na jedzenie....;(
bo pogłębiam się w przekonaniu "i tak nigdy nie schudnę.." i.... jem
a ochoty na ćwiczenia to WOGÓLE nie mam.....;(
ehh 3maj się ;*
jakoś damy radę....;*
Zakładki