Wątek: Dziennik rózgi

ja dzis 6 godzin malowalam plot wiec wiecie troszke kcal spalilo sie na slonku a jutro jade polezec chyba albo tez bede cos robila no jeszcze jezdzilam ok 15-20 km rowerem i zaraz ruszam pokrecic hula i zrobic 6 wajdera a pozniej przysznic i relaxik
Widze ze Perwers racjonalnie mysli

PERwerS wejdz do mnie na pamiętnik i zobacz inne zmienisz zdanie...Trzymaj tak dalej z dietką

rózga16 a u mnie leje od soboty, zazdroszcze pogody i malowania płotu no i wagi

Dzieki ale wiesz wagi to chyba nie musisz zazdrosic bo jak ja bym miala tyle co Ty wzrostu i taki brzuch to bym sie nie odchudzala ;p

rozga16 Chciałabym mieć Twoją wagę i swój zwrost, musze oponkę zlikwidować :P

Musze przyznac ze jestem pod wrażeniem...Narzuciłyście sobie wysoką poprzeczkę.. Alew to dobrze Najważniejsze że działacie RAZEM. To jest baaaardzo dobry sposób. Pamietajcie dziewczyny. Jesli sie odchudzacie znajdzcie kogos do pary. Razem Rażniej Tak trzymać. Pees: Wpadajcie do mnie

Ainah
Pierwszy post czy mi sie zdaje?

Do wczorajszego bilansu dodaje jeszcze: 5 łyżeczek budyniu i 4 korniszony.
Jakieś 1100 kcal będzie.

Dzisiaj:
Śniadanie: grahamka (250 kcal) z bieluchem (40 kcal) i szynką (50 kcal)
Razem: 340 kcal

Cholera, matka mi dzisiaj ze szlabanem wyskoczyła :/

UUU a za co ten szlaban ?

Za spóźnienie. W sobotę... Powiedziałam że wrócę koło 20, a matka mi wpiera że to miała byc 19 :/
Luuuuz

Później:
warzywa z mrożoki (105 kcal), czekolada (100 kcal), płatki (200 kcal) z mlekiem (50 kcal) i cukrem (50 kcal)
Razem: 845 kcal

Głupek ze mnie Jeszcze mi rosół zostaje i post