-
Rany, nienawidzę dostawać szlabanów... Raz miałam tak, że spóźniłam się na obiad (niewiele, jakie pół godziny) i mama dała mi zakaz wychodzenia z domu przez tydzień :shock: To były wakacje, więc dostawałam *******ca, ale konsekwentnie musiałam przeboleć te 7 dni... Masakra...
Udanego popołudnia :)
-
No ech. :lol: Miłego.
Obiad: rosół (120 kcal) z makaronem (50 kcal)
Razem: 1015 kcal
I basta. Muszę się uczyć na historię :P Wypiję kawkę i do książek :)
-
ja tam nigdy szlabanu nie mialam i sie ciesze :P bo ogolnie ja sie nie spozniam :D jak mam byc na 21 to jestem punktualnie albo wczesniej :D
-
Ale wiesz, jak wychodzisz o 18, to nic nie zrobisz przez godzinę...
-
pogadajmy o przyejmniejszych rzeczach niz szlabany :) ja tez mialam kilka ale jzu duzia dziewczyna ze mnie i mam czas nieograniczony :) sie mowi : nie wiem kiedy bede :) a dzis spedzilam 7 godzin na dzilakce :) opalanko + czytanko :) no i 10 km przejechanych na rowerze a jeszcze hula i brzuszki :) nom po wczorajszym malowaniu i 400 przysiadom przy tej czynnosci mam zakwasy :lol:
-
ja tez sie kloce czesto z rodzicami :) ale aktualnei jest dorbze :D bylam nawet w meiscie i kupilam jej sliczna gliniana krowke :P zeby jej bylo milo hehehhe :P
a ja mam wolne caly tyydzien :D
-
wow 400 przysiadów :shock: w życiu bym nie zrobiła :D
a ja z rodzicami sie kloce tak nie za czesto nie za rzadko :D tak w sam raz jesli cos takeigo istanieje :P
-
Love krowe :D Zawaliłam, ale co tam. Pobrykałam (przy Led Zeppelinach spotańczyłam), poćwiczyłam trochę, pomyślałam pozytywnie, zrobiłam peeling, parówkę, wklepałam balsamy i kremy.
Bilans dnia: ok. 2000 kcal, jutro będzie lepiej.
No ale :)
Feel enjoy in your life!
-
U mnie w domu nie ma czegos takiego jak szlabany.. chociaz bez tego moze jest nawet jeszcze gorzej :?
Widze nie tylko moje motto - juitro bedzie lepiej :lol:
po 400 przysiadach to ja bym zadna konczyna ruszyc nie mogla :P
-
Po 400 przysiadach to ja bym nie wytrzymała słuchowo. Nie dla mnie takie sztuczki bo mi koszmarnie stawy przeskakują...