-
Ja tez schudłam chociaz nie wiem ile kg bo nie mam wagi ale cm mam i widze no i po ciuszkach Codziennie jeźdże na rowerku i spalam na nim 400kcal bo dosyc szybko jeżdże + 80 brzuszków no i dzisiaj byłam na mieście polatać po sklepach no i trzymam się dietki 1200kcal Powodzenia
-
Pięknie Melinko ci idzie
Tylko pozazdrościć, a w szczególności ćwiczeń
-
No przez ostatnie 2 tygodnie mi nie szło wcale objadałam sie ciągle ale stwierdziałam że musze się wziąć za siebie i zaczęłam jeździć na rowerku to pomaga takze psychicznie ze robisz coś więcej niż ograniczenie jedzenia i ze można spodziewać się szybszych efektów Jak narazie nie mam problemów aby wsiąść na rowerke a pół godzinki to naprawde niewiele
-
a ja mam tak ze jak mi sie chce jesc to ide pocwiczyc i po 30min. wysilku juz odechciewa mi sie jesc robie tak wieczorkiem Buzia:*
-
Igwet ja tez tak mam, to bardzo dobry sposob tylko ze zadko kiedy mam czas na tyle cwiczen:/// Dzisiaj to dietke w ogole zawalilam i juz sama nie wiem co mam robic nie mam zadnej motywacji, jstem wiecznie zmeczona i glodna:/// a jem strasznie duzo
-
Nie wolni się poddawać gasi16 !
Ja mam też czasem takie dni,
one minął nie długo- myśl usilnie o wakacjach, stroju bikini, spojrzeniu podziwu kolesi i zazdrosci qmpelek- i się NIE PODDAWAJ!!!!
-
Iwonka taaak :*** masz racje, nie mozna sie poddawac!!! Musimy byc silne I bedziemy
Jak na dzisiaj mam juz dosyc... zrobilam zadanie na caly tydzien, zaraz zabiore sie do czytania ksiazki a potem spaccc....to dobrze ze dzisiaj dluzej siedze bo jadlam dosyc pozno, wiec mam wiecej czasu i ruchu zeby to przed snem jeszcze troszke spalic Jutro juz postaram sie bardziej pilnowac!!! zreszta caly dzien mnie nie bedzie bo mam zajecia wiec bede miala duuuuzo cwiczen juz sie ciesze! Wszystkim zycze powodzenia, nie wiem co by sie stalo ze mna bez was :*
-
Witajcie dziewczyny!! Nie pisałm osttnio bo jakos czasu nie maiłam ale śledzi lłam co sie tutaj działo. Gasi16 nie prezejmuj sie tymi złymi dbniami kazdy je ma nawet ja Wczoraj naprzykład tata ugotował budyn i nie mogłam sie mu opreć i zjadłam troche
A potem też miałąm do siebie pretensje ze go zjadłam ale trudno.Dziś jade do babci i tam anpewno nie odejdzie sie bez słodyczy ale postaram sie ich nie jesc
Ciekawa jetsem czy moja kumpelka zaoabczy ze schudlam ale pewnie tak.JA wieczorkiem wam odpisze papa
-
Ja też wczoraj zjadłam budyń... Z tym, że był on wliczony w limit...
A gorszy dzień każdemu może się zdarzyć. Grunt to nie poddawać się, tylko wstać i dalej wytrwale iść, osiągać cele . Powodzenia!
-
nobody's perfect
bedzie dobrze
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki