:cry: :cry: a u mnie nie... totalny dół.
Wersja do druku
:cry: :cry: a u mnie nie... totalny dół.
sandre bedzie dobrze :D
or any teraz zobaczylam ze napisalam na "zakupkowych zkaupkach" ale glupia jestem
mialo byc "jedoznkowych zkaupkach hehe " 8)
eh ejszcze nie pojechalam jade za 10 minut ale mi si enudz to wchodze tu bezprzerwy :)
ale teraz przez godizne tanczylam wiec mysle ze to ze naraz zjadlam to zarelko niezaskzodiz jak juz spalilam z tego 400 :) a na zkaupkach spale z 500 wiec bedzie dobrze :D
ciesze sie ze reszcie tez super idzie :************
no i po zakupkach :D
kupilam bluzo=bluzke czerwona , jeansy i adidaski :D wiec zkaupki udany tylko kurcze neiwiem cyz dobrze zrobilam ze kupilam luznawe spodnie bo jak mam zamiar chudnac :? no ale najwyzej znaiose je do krawcowej kiedys tam :)
hej aguś..
fajnie że masz w sobie tyle motywacji.. ;)
muszę się przyznać że ja też ostatnio wydaję duuużo kasy na ciuchy.. ;) osczędzam na innych rzeczach ale za to lubię mieć co na siebie włożyć.. :)
własciwie to zapewne nie masz już z czego się odchudzać ale jeśli to ma Ci poprawić samopoczucie to życzę powodzenia..
podziwiam za ćwiczenia.. :) :)
czesc alluniag :D
eh no chyba jednak troche do zrzucenia mam , mysle ze najlepiej bedzie przy tych 50 kg :) zobaczymy :wink:
a jutro sa urodizny mojego brata i bedzie imprezka , goscie no i zarciee , duzo zarcia
ale slodyczy jesc nie ebde w ogole , zjem sobie tylko pilaw mniem ( to dnako z ryzu , piersi kurczaka i prazonych orzeszkow ziemnych ) za mala porcje polcize ze 300 kcal i bedzie dobrze :D
Ojj ale wy się macie fajnie :( a ja kurcze 165 cm wzrostu i 56 kg waga! Normalnie porażka!! Ale nie ma co już 3 dzień się odchudzam muszę zgubić ok 4 - 6 kg! Ale jak na razie nic nie zgubiłam :( :(!! Trudno musze czekać i wytrwać!!! :D :D
iwonka16 ja mam podobną wage a mam tylko 162, eh :?
To znaczy ja niby mam wage prawidlowa i nie jestem gruba ale jak slysze jak inne moje kumpele gadaja ze maja tylko zaledwie 50-53 kg to dola normalnie lapie!! Ja to sie dopiero pierwszy raz odchudzam i bardzo mnie ciekawi jak to będzie !!
iwonka ja mysle ze wage masz dobra ale jesli ci co snie pausje to jak najbardziej :)
mysle ze nie dlugo zobaczysz pierwsze efekty :)
w koncu to dopeiro 3 dizonek ;)
a ja sobie wlansei pije herbatke mandaryny hehe niby odhcudzajaca :P
ale bardziej pije ja ze wzgledu ze bardzo mi smakuje :P
No ja tez byłam na zakupach ale nic nie kupiłam :? jedno co dobre to spalone kalorie
:D
a ja kupilam dziś korale - dla siebie zielone i takie brązowe dla mamy :)
aaggii co do herbatki mandaryny to jeszcze nie próbowałam..
ja codziennie rano piję Lakarnitę (kupuję taką w wersji 50 torebek )
a potem czasami jeszcze z BioActive taka w zielonym pudełku odchudzająca i jest pyszna bo czuć w niej grejpfrut i owoce wiec polecam :)
o lakarnita tez jest bardzo smaczna :)
kiedys pilam ja codziennei ale mi sie troszke znudizla , teraz pije mandaryne i herbtke jablkowa z bio-activ
jestem po sniadanku : 2 wafle ryzowe , troche miodu , lyzka patnicy i herbatka = 100 kcal , malo wiem al enie mam apetytu
Ja też po śniadaniu...Tylko że ja dzisiaj akurat mam apetyt...I zjadłam jakies 350 kcal...Miałam w zamiarze maksymalnie zjeść 200 kcal...No ale :? ...Chyba poćwiczę za to...
Ja zawsze 350 na pierwsze sniadanko pochłaniam---> to jest posiłek który najszybciej sie spala wiec sie nie martwcie :D :D
a ja 250 kcal na sniadanko mialam :D
ja 300-400 kcal :wink:
kurde a jam mam apetyt :/ wescie go ode mnie!!
ja mam ochotke na banany suszone... ahhhh
hehe a u mnie brak apetytu byl neistety tlyko chwilowy :D
na koncie mam juz 1000 kcal i zjem jeszcze tego pilawu potem za 200 i bedzie :D
2sn; 2 buleckzi mleczne = 200
serek homo truskawkowy , marchewka = 200
niepotrzebna przegryzka ; obwarzanek , 5 malutkich kwadratowych wafelkow , 2 chipsy 8) , mleczna kanapka = 500
a kurcze mam tyle slodkosci w domciu bo znowu bylam na zkaupkach , ale i tak najbardziej kusi mnie moje jedoznko czyli bakusie biskzoptowe i wnailiowe , platki toffi tylko 330 kcal w 100 g , wafle ryzowe o smaku cynamonoowo-jablkowym i ciemne buleckzi no i te melczne kanapki
oby wytrwac do rana to sobie cos z tych rzeczy zjem :)
i kupilam sobie nowa skakanke bo moja stara troszke piesek zgryzl :wink:
potem wpadne napisac czy wytrzymalam :)
prawdemowiac to wolalabym juz nic dzis nei ejsc bo nei ejstem glodna a mam mily slodki smak w ustach a tak to potem ten pilaw musze bo goscie beda , ale musze szybko zwiewac potem do siebie zeby mi torta ni kazali esc bo nawet nie lubie :P
hm a ja dziś jak na razie ładnie:
śniadanie - jogobella + herbata
potem byłyśmy z koleżankąna spacerze od 11.45 do 14.10 ;) i z tego co liczyłam na mapie zrobiłyśmy prawie 9,5 km :) :) i wczasie tego spaceru zjadłam tylko jedną kostkę czekolady.. i to wszystko :)
a teraz na obiad ugotowałam sobie barszcz biały z kielbasą, ziemniakiem i jajkiem na twardo.. nie zjadłam za dużo bo niedługo wychodzimy na basen :))
a wieczorem na plac piłsudskiego na mszę za papieża.. :) pozdrawiam
ja jzu po jedzonku imrpwzoym i mam na koncie w koncu 1500 :D
o te 300 wiecej ale takc zy siak 1500 jest ejszcze u mnie limcikiem dopuszzczanym ;)
To ja się może pochwalę :wink: :lol: . Mam na koncie ok. 950 kcal ...Ale dojem jeszcze do 1000 jakimś owocem :D . No i byłam w na dluuugim spacerku :) .
Hey ;) i jak tam? świetny masz wynik w odchudzaniu!!! Zazdroszczę :DCytat:
Zamieszczone przez alluniag86
A na basen chodzisz na jaki czas? 45-90 minut?
A może i ja pochodze na basen :?
zostane twoim ratownikiem ;*
hehe dziekuje :*:* bez kitu bedziesz wołac tak : "Ta pani z tym pontonem na zjeżdżalni...tak pani..co pani wyrabia przecież nie wolno tam wchodzic z takimi rzeczami.." a ja na to" ale pani ratowniczko to nie ponton tylko mój tyłek :twisted: :twisted: "
hehe dziewczyny nie przesadzajcie 8)
a ja jestem ebznadziejna wkoncu goscie wyszli a ja jak lgupia rzucilam sie na zarcie i razem ze 2000 kcal noby nie tragedia ale jednak
od jutra trzymam scisle 1000 i nei ma to tamto
rezygnuje ze zwyklego pieczywa , tylko chrupkie i ryzowe no i ze slodycyz , koniec tego dobrego :twisted: :D
no wczorja bylo wczoraj , a dzis jestjzu ladnie 1300 :D
mysle ze wczorajsze 2000 kcal nie odbilo sie zbytnio na wadze ani nic bo jak spodnei lecialy tak leca :D
a dzis zjadlam tak :
sn; 2 duze pelnoziarniste kromki i serek wiejski ze szczypiokiem , troszke margaryny = 400
2sn; melczna kanpak = 120
o; mala domowa pizza z pieczarkami , 1 plasterm sera i ketchupem = 500
k; bakus biskzoptowy , 5 wafli ryzowych cynamonowo-jablkowych = 280
No i widzisz jak ładnie sie trzymasz :) .
Za to ja dzisiaj nawalam...Nie mam ani trochę ochoty na ćwiczenia (jedyni spacer odbyłam), a tak poza tym to wszamałam trochę słodkości (piszę trochę, bo wstyd się przyznać :P )...
Nimloth raz na jakis czas trzeba ;) :D
zgdazam się w diecie musi być też miejsce na troszkę słodkości.. na smaka można zjeść byle żeby się na nie nie rzucić totalnie ;)
Też tak mysle ze jak ktos nie potrafi tak jak Dorcas to czasem słodycza moze chwycic :) ja nie potrafie i np. w sobote czy w niedziele pozwalam sobie na cos dobrego ale w granicach rozsądku i oczywiscie zeby az tak duzo kcal nie mialo :wink:
no wlansie ja nie umiem tak jak Dorcas :D
i dlatego MUSZE JESC SLODYCZE W MALYCH DAWKACH , ALE MSYLE ZE TO NEI ZASZKODZI
CIEKAWA JESTEM CO ZOBACZE NA WAZDZE 25 KWIETNIA BO WTEDY MAM URODIZNKI I WTEDY ZMAIERZAM SIE ZWAZYC :D
o przez przypadek sie capslock wlaczyl 8)
ehh kurde ... ja juz niewiem jem malo a zle sie czuje ;/ ja bym chcialka jesc tylko zdrowe jedzonko ale bedac na miescie po prostu nei da sie nic kupic :/ wymyslcie cos zdrowego i dobrego co mozan zjesc na miescie..[/b]
motylku ja czasem zjem np kebaba z warzywami , niby biala bulka ale napenwo lepsze to nizeli frytki czy schaboszczak a przynajmniej duzo warzywek :D
a taki kebab to mzoe na pol dnia zapchac :)
a mi strasnzie burczy teraz w brzuskzu ale nic ne tykam , przed chwila ulozylam sobie menu na jutro i mam nadzieje ze mniej wiecej po mojej mysli pojdzie :P
a jeszcze co do przekasek na meiscie to rozne batoniki typu musli czy te platkowe z firmuy nestle , albo mleczna kanpka z kinder bo ma tlyko 115 kcal :)
mmm, batoniki musli i cini minis-PYCHA! ja dzisiaj byłam w sklepie na drugim końcu miasta (spacerek, toszkę długi:D) i kupiłam pełno żarcia, ale wszystko na jutro:P a co do słodyczy, to rzeczywiście czasami trudno się opanować :D Ale ostatnio jakoś idzie. Ja na przykład wolę zjeść więcej owocków niż jednego, małego batonika :D A i na mnie chyba działa chrom :) Podejrzewam, że to tak tylko podświadomie, ale efekty są :P
Ojejku, ale mi smaka narobiłyście :D . Ale racja, czasem można sobie na coś pozwolić. Jakoś zniosłam ten wczorajszy dzień i dzisiaj trzymam się jakoś :wink: . Szkoda, że tak zimno jest, bo bym na spacer poszła, a tak...No cóż...Chyba poćwiczę zamiast tego...
ja sobie pozwalam na jabłuszka :P, bo słodyczy wole nie ruszac :P chyba sie juz od nich odzwyczailam :P
a ja dzisiaj mniej na wadze.. na razie ładnie się trzymam.. zamiast słodyczy - jabłuszko.. ;) ale pewnie popołudniu troszkę czekolady zjem ;)
ojj ale dawno nie jadłam kebaba .. narobiłyście mi smaka :)