zalegalizowana!!
ja już znam tę jej diete 1000 ;)
na wakacjach ja sie za nią wezmę, a ona mam nadzieję, będzie mnie pilnować :D
Wersja do druku
zalegalizowana!!
ja już znam tę jej diete 1000 ;)
na wakacjach ja sie za nią wezmę, a ona mam nadzieję, będzie mnie pilnować :D
JA sie 13-stki boje.... Podobno jest sie na niej cały czas głodnym... I łatwej potym rzucić sie na jedzenie... i efekt jojo gwarantowany... Ja tam wole pomalutku schudnąć na tej 1000-tce :D...
Agniesz, zmotywowałąś mnie :D... Mi ise tylko raz udało ćwiczyć bez przerwy całą godzinke :D... wtedy postanowiłam ćwiczyć tak codziennie... lae nie wyszło :(... ALe jutro jade do babci i postanowiłam robić tak jak w zeszłym roku... RAno wstawać robić brzyszki, po obiedzie to samo i jakieś ćwiczenia, a po kolacji bieganie ... może mi ise uda...
Buźka :*
Kachorra
na 13-stce wcale nie jest sie cały czas głodnym
tzn jest się głodnym, ale tylko na początku, bo potem się organizm przyzwyczaja do nowych godzin posiłków i potem nie jest juz tak źle
najgorzej jest rano, jak się ma tylko kawe na śniadanie i późno wieczorem, ale tak poza tym to można wytrzymać
czasam8i porcje na obiady i kolacje są nawet za duże :D
Co do tej 13-stki, to tamta dziewczyna pisze, ze schudla dwa razy po 7 kg.. no i nie bylo efektu jojo.. prosze Was, powiedzcie cos o tej diecie.. i w ogoole, czy powinnam ja stosowac? ;(
moje zdanie na temat trzynastki jest takie: jeśli masz mało czasu na schudnięcie i chcesz eksperymentować na swoim ciele - śmiało :) ja przy 1000 mam pewność, że nie będę chodzić głodna, będę jeść to, co mi smakuje i nie będę miała efektu jojo - każdy organizm inaczej zareaguje a ja bym się załamała, gdyby coś poszło nie tak :? więc jem 1000kcal, ćwiczę a na ostateczne schudnięcie mam 2 miesiące :)
pozdrawiam :)
13-stka jest ryzykowna, bo tak naprawde nie wiesz jak zareaguje twój organizm
może schudniesz, a może nie, a potem tylko jo-jo
na dodatek dieta ma nieprzyjemne efekty uboczne, takie jak zawrotu głowy i rozegulowany cykl
dieta dla bardzo zdeterminowanych
strona z ćwiczeniami - może nie wszyscy znają :)
http://www.fit.pl/lydki.htm
po lewej stronie macie ćwiczenia chyba na każdą część ciała :)
Hej, hej! Nad 13-stka sie zastanawiam.. a teraz cos napisze..
Moja kumpela tez sie odchudza, wczoraj miala "dzien oczywszczajacy" na samej wodzie. Ona twierdzi ze mozna schudnac 10 kg w dwa tygodnie! Ze je sie wtedy ok.500-700 kalorii i w dwa tyg. chudniesz normalnie 10 kg.. a ruch taki jak przy kazdej diecie, czyli minimum 3 razy w tyg.
Nie wiem czy jej wierzyc.. powiedzcie, czy to mozliwe?
500-700kcal to się je na 13-stce, a nie słyszałam, zeby ktokolwiek na niej schudł 10kg
Załamka... kompletna załamka...!!!!
Włąsnie ściągnęłam ze ściany lustro i pzrymierzałam spódniczki... Mam jedną taką bardzo krótką i do niedawna jeszcze sie w niej sobie podobałam.... A teraz??? Patrze w lustro i widze jakiegoś potwora...!!!! Uda mi sie jush łączą ... i wogóle jak prosiak wygladam... Kur..... jestem na maksa na siebie wściekła!!!!!!!!!! Miałam schudnac do tego czasu przynajmniej 2 kg... ale oczywiście jestem taka głupia że nie mogąłm wytrzymać paru dni bez czegos tłustego i kalorycznego!!!!!!!!!!!!!!! Zaczynam kopenhaską.... nie mam jush czasu żeby powoli chudnąć ...!!! JEstem wielkim, spasionym potworem!!!!!!!!!!!!!! Czy któraś z was ma może opisaną dietę kopenhaską?? Jeśli tak to prszę o zamieszczenie jej na tym forum..........:(
1. Kachorra, dietę kopenhaską masz na stronie głownej, na spisie diet. Ale... jeśli przy w miarę normalnej ilości kalorii wciąż nie możesz odmówić sobie kalorycznych rzeczy, to co zrobisz na kopenhaskiej?
Przecież zamiast batonów można jeść pyszne Corny - ma 100kcal a jest takie <niam> i objadać się owocami
2. Zlegalizowana - biorąc pod uwagę to, że ograniczasz liczbę kalorii (mniej więcej dzienne zapotrzebowanie dla osób w naszym wieku) z 2400 do 500... jasne, możesz chudnąć szybciej przynajmniej na początku(ale zwolni Ci się metabolizm), chodząc głodna, weź też pod uwagę, że jeśli udałoby się w takim czasie schudnąć 10 kilo, to co się stanie z nadmiarem skóry? Rozstępy, wiszące płaty skóry... bllleee
ja jjush nic nie wiem... spróbuje tej kopenhaskiej... najwyzej znowu mi nie wyjdzie... A mam pytanka 2 odnośnie tej diety własnie... Zauważyłam że na niej pije sie dużo kawy :/ ale co zrobić jak ktoś jej nie lubi?? Czy można ją zastąpić np. herbatą bez cukru albo z cukrem?
I jesczze jdno: w poerwszym dniu je się befsztyk :/ za bardzo nie wiem co to jest ale pytałąm sie mamy i powiedziała ze to zmażone mięso, krwiste... czy to prawda?? Powiedziała ze nie jest zbyt smaczne... A mozna je np. bardziej podsmażyć zeby nie było takie krwiste??...:(
Kur... mam do wszystko w d....!!!!!!!!!!!!!
Przeczytałąm rozpiske na tą diete i mi sie odechciało :(... cały czas befsztyki :/ blehhh...
Sama sobie ułożę diete 500 kcal!!!!!!!!!!!!! Może i jestem głupia ale tesh zdesperowana i bez nadziei!!!!!!!!!!!! Wszystko mi sie wali!!!!!!!!!!!!
Heyka wszystkim, starym i nowym :D Nie było mnie tylko kilka dni, a tu tyle postów...wow.. pamiętacie mnie? Bo Jagcia i Karramba na pewno, ale reszta, hmmm?? A wiec ja jem normalnie, kilka razy w tygodniu jeżdżę na rolkach [po 2 h] W sobotę byłamn 2 razy po 2 h [razem 4] ale to troszkę za długo...troche sie sforsowałam...ale dzis czuje sie jush świetnie :D Z wagą - schudłam 1 kg od 23 czerwca :P NIeduzo, ale zawsze cos :P A dla nowych moje wymiary [od góry] to: 92-82-98, wzrost 164/165cm, a waga...około 67,5 kg w ciagu dnia :D A 23.06 było 68,8 :lol: A mój cel to: 90[90]-70[65]-94[90] Oczywiscie te liczby w nawiasach to wymarzone wymiary, a te bez nawiasów... cel :D
Pozdrofffka dla Was dziewczynki i dla naszego rodzynka na forum [sweet_amber] :D
Kachorra, moze mniej..drastycznie?eee?? Wiem, ze jesteś zdesperowana, ale plis! chociaż 800kcal... bo 500 to malutko
Przed moimi oczami same liczby... prowadziłam diete, ale nie liczyłam sobie kalorii. ostatnio skusiłam się i skrupulatnie wyliczałam kcal w ciągu dnia i wyszło mi że zjadłam ok. 700 kcal... hmmm... i tak najcześciej. może ja coś źle licze :?
Depresja opanowana... Ale i tak postanowiłam zmniejszy`ć ilość kcal... do 700 :D...
Poćwiczyłam sobie dziaij pół godziki i mi sie troche lżej zrobiło na duchu i ciele... Jutro zamierzam jeść same owoce i warzywa ( to będzie przygotowanie do głodówki która nastąpi następnego dnia) no a pojytrze głodówka (herbatki ziołowe i woda...)
Mam nadzieje że będzie dobrze... trzymajcie kciuki...
Buźka :*
Hejka!
Dzisiaj zjadlam 950 kalorii i jestem chyba zadowolona.. chyba dlatego.. bo nie cwiczylam w ogole, tzn. nie jezdzilam na rowerku :( Ale bede trobila brzuszki wieczorem.. no, a wczoraj zmiescilam sie w 1000 albo wykroczylam minimalnie.. ale dwie godziny chodzilam sobie :)
Trzymajcie sie i pozdrowka.. jutro chyba bedzie glodowka ;)
Oh :oops: A wiesz, że już nie jestem jedynakiem? :-PCytat:
Zamieszczone przez ona_13
A co do diety..stosuję chwalebną dietę Mniej Żreć, ale co z tego skoro dziś babcia kupiła batoniki Nesquika i te inne :(
Trzymam kciuki przynajmniej za was..
No właśnie przeglądałam forum 'chce schudnąć' i to zauważyłam, ale dopiero po wysłaniu tego posta :P
Nie szkodzi ;)
Boshe, powiedzcie mi coś... od dwóch dni chodzi za mną duża Margheritta...mam ochotę zamówić i caaałą zjeść...:/ Ratuuuuunku! Jedyne, co mnie powstrzymuje to to, że siostra jest w domu [na szczęście] i dlatego nie zamówie, a w lokalu na pewno jeść nie bedę bo pomyślą, ze nie wiadomo jaka wariatka ze mnie [no w końcu duża pizza jest na 3 osoby chyba...] Ale co będzie jak się złamię? Macie jakieś rady na powstrzymanie tego apetytu na pizzę??...
nakrzyczymy na ciebie jak się złamiesz, poza tym towinny cie przerażać wyrzuty sumienia
albo pozwól sobie na kanapke z serem zóltym i pomidorem na ciepło, to prawie to samo :D (tylko małą kanapke, bo ser jest bardzo kaloryczny)
To jakaś fobia ;p
Pizza co najwyżej może się turlać, nóg nie ma :roll:
Dobra, zdecydowałam, ze może dzis sobie pojeżdżę na rolkach...moze to pomoże... a tak w ogóle to mam pytanie: Ile masz lat Amber? Bo to mi jakoś umkneło uwadze :)
Sweety ma 17 lat (w tym roku ma osiemnastkę, sorki, że Cię wyręczyłam) :):):)
ona_13, gratuluję! 1 kg w dół to duży sukces!
Kachorra, nie powinnaś katować się głodówką, ani dietą 700 kcal! Wyniszczysz organizm, nie bedziesz nic spalać, tylko odkładać, a poza tym potem możesz rzucić sie na jedzenie i efekt jo-jo gwarantowany!!!!!
A teraz o mnie... Zatem, po niedzielnym obżarstwie planowałam wczoraj sie poprawic, ale nie wyszło :oops: Chciałam poćwiczyć, pojeździć na rowerku, a tu klapa... :oops: Ok. 12 zjadłam duze śniadanie, potem poszłam z mamą zalatwiać różne rzeczy, do fryzjera, do kosmetyczki, przyszłyśmy do domu i mama powiedziała, że MUSZĘ COŚ KONKRETNEGO ZJEŚĆ no i... zjadłam talerz kalafiora, brokuły i fasolki(ok. 20!!!). Pocieszam się, że nie skusiłam się na ciasto, nie zjadłam ziemniaków ani kotleta... Potem poszłam się myć i położyłam się, ael zasnęłam dopiero po 23...
Dziś buziłam się kilka razy i kilka razy zasypialam :roll: W koncu wstalam ok. 11 i... ćwiczyłam brzuszek :wink: ok. 13 zjadlam obiad, bo na śniadanko było już za późno... No i teraz jestem :wink: Może pójdę na rower, zobaczę, bo pogoda jest nieciekawa :?
Pozdrawiam!
A ja jednak zmieniam plany i zostaje na tysiącce... Ale dzisiaij miałam doła (zrezztą nadal go mam ) i zjdałam tabliczke czwkolady... ale nic więcej... teraz postanowiłąm schudnąć bo musze pokazać że ja saługuje na normalnego chłopaka ;(.............;( Jush nie chudne z miłosci... bo nie ma dla kogo..... Wczesneij cały czas spędzałam z bartkeim to nawet nie miałam czasu żeby coś zjesć... A teraz.... dupa... nie ma nic.... nikogo... i niczego dla kogo mogłam być piękna... i zgrabna... nikt jush tego nie docenia... Ale ja jeszcze wszystkim pomkaże....;( będzie żałował.... dupek jeden.... Dobra ja was tu nie bede męczyc moimi uwagami na temat facetów... ale to są normalne świnie!!!!!!!!!!!! Ja to przez każdego musze płakać ... ;( i czemu tak jest?? Czy my kobietki na to zasłużyłysmy/????????????? Nie!!!!!!!!!!!! I to wszystko jest jedno wielkie *****!!!!!!!!!!!!
wczoraj się nie wyspowiadałam, że zjadłam dwa razy jogurt truskawkowy z miksera, dwa razy corny, dwa razy miseczka czereśni i jedna miseczka leczo warzywnego (z rybą - nie wiem po co siostra tę rybę dodała :/)
a dziś :) jogurt truskawkowy z miksera z dwoma łyżkami otrębów, przecież truskawkowy, dziesięć wafli popcornowych (są takie same ryżowe, ale popcornowe są lepsze :D), miseczkę pomidorów z jogurtem i dwa batony cini-minis (coś mnie nosiło.. w końcu znalazłam trzy batony, wzięłam jeden z nadzieją, że wystarczy.. bo nienawidzę cynamonu :D ale chyba byłam na głodzie slodyczowym, bo posmakowało i zjadłam drugiego po czym poczułam, że już wystarczy... i nic więcej nie chce mi się jeść :D każę sobie kupić parę na czarną godzinę ;) ) czyli wyszło hmm... ok. 1000kcal :D a wieczorem dwie godziny ćwiczeń (rano przez tą deszczową pogodę zwalam się do wyrka z powrotem). I muszę się zmusić do robienia parę razy dziennie brzuszków (nogi już są całkiem w porządku, tylko ten brzuch... ehh)
Kachorra - daj spokój, nie ma samych złych facetów na tym świecie :) Fakt, czasem zachowują się hmm... jak słoń w składzie porcelany, ale to nie znaczy że chodzą same świnie :/ Ja odchudzam się, bo mam już dośc chodzenia w takich ciuchach, patrzenia na te wszystkie szczupłe dziewczyny, to obniża moją samoocenę.
A czy świat tak ambitnej dziewczyny jak Ty musi się kręcić wokół facetów? Miłość jest, albo jej nie ma - i to jest dla mnie jedynym powodem do chodzenia z kimś. Kochasz go? I przede wszystkim -czy kochasz siebie, nie tylko swoje ciało ale i to, jaką jesteś dziewczyną, oosobą myślącą, mającą własne, myślę że ciekawe poglądy
Ejj, ja nie potrafię pocieszać. Piątka z polskiego nie jest równoznaczna z bardzo dobrze opanowaną umiejętnością wyrażania uczuć :/
Ja się właśnie znowu załamałam... Byłam na spacerze z psem i załozyłąm spodnie które oddałam siostrze bo jush mi sie nie podobały... ALE NIE BYŁY ZA MAŁE!!!!!!!!!!!!! No ale założyłam je i poczułam jak z każdej strony wypływa mi tłuszcz!!!!!!!!!!!!! Nogi mi się łaczą... wygladam jak kaczka... Wróciłam do domu, przebrałam się strój kąpielowy (bikini), sciagnęłam lustro ze sciany i uważnie się sobie przygladałam........ Nogi w udach na poważnie jush mi się łączą ;(, jush nuedługo nie będzie widaźć wciecia w tali.... łydki tesh szeroki, umięśnione;( No ico ja mam zrobić..... Moi starsi pojecha;li do tesco to soboe pocwicze w spokoju chociaż..... TEraz mam jush doła kompletnego... ito takiego głębokiego ze nidługo przerodzi się on w depresje... A co do tego chłopaka to postanowiłam się jush nim nie porzejmować bo to gnojek (chociaż i tak cały czas o nim myślę... no bo go kocham i co na to poradze....) i upokorzyć go tak jak on upokorzył mnie... Moze ktos ma jakiś pomysł... :D
Buźka :*
tak, terapia wstrząsowa:
rusz dupę zamiast opłakiwać te łąćzące się biodra zanim nie będzie za późno - jak w moim wypadku
i na co Ci te ciągłe doły? jakieś szczególne upodobanie w nich masz? na forum gazety dziewczyna schudła 32 kilo od początku roku, a Ty wyjesz bo masz 5 do schudnięcia? odmów sobie w końcu tych słodyczy albo później nie narzekaj na siebie
pomogło?
heh... jasne że pomogło :D Włąśnie zrobiłam kolejne 100 brzuszków... I tak sie zastanawiam czy mogłabym robić brzuszki przez cały dzień z minutową przerwą po 5-ce hehe... Teoretycznie byłoby to możliwe bo akurat brzuszki nie sprawiają mi zbytniej męczarni :D:D:D hehe... Jutro jade do babci i codziennie przed śniadaniem będe jeździła na rowerze... Tylko boje sie obiadów u niej... Bo moja babcia robi takie pyszne kotleciki, pierożki.... Wszystko u niej jest pyszne.... Nie weim jak wytrzymam... ALe będe silna... Wkońcu to TYLKO 5 KG!!!!!!!!!!!!!!! Musi sie udać :)
Buźka :*
P.S.... a tego dupka i tak upokorze :D:D:D:D Bo nie zasłużyłam na takie traktowanie i tyle :D:D:D:D:D I nie bede pzrez niego płakać bo nie wart jest tego :D:D:D bede musiała się wiecej nawadniac wodą mineralną przez niego :LD::D:D
przynajmniej tyle :)
skoro Ci zalezy, opanujesz się i zjesz same warzywka z obiadu u babci ;) chyba, że babcia grilluje rybę - wtedy daję Ci rozgrzeszenie ;)
Spróbuję się ale nie będzie to łatwe....;)
a myślisz, że mi jest łatwo odmawiać sobie pysznych ciastek, które mama wciąz kupuje? Nie, ale tłumaczę sobie, że jem co trzy godziny, do 16... i wytrzymam, w końcu to nie jest tak dużo, każdy dzień przybliża mnie do sukcesu.. chyba jednak nie potrafię tego przełożyć na słowa ;)
Cieszę sie Kachorra, że jush nie masz doła...mam nadzieję, ze jush nie wróci ;) A ja dzis nie stosowałam diety [nie liczyłam nic i jadłam normalnie] ale za to byłam 1,5 h na rolkach i szybko jeździłam :D Tylko wymijałam ludzi w parku :P Miałam ochotę się zważyc, ale postanowiłam, że dopiero za tydzień, hehe :D
I bardzo dobrze 0na_13 :D Nie warz się za często bo sie któregoś dnia się przestraszysz bo moze waga źle coś pokaże albo co ... a wtdey dołek psyhiczny gwarantowany... hehe... na pocieszenie zjesz czekolede i przytyjesz.... Ja się ważę mniej wiecej co dwa ttygodnie :)... Jutro ide biegać bo przez te dwa dzionki siedziałam ze smutku sama w domku i nic nie robiłam ze soba tylko przed kompem siedziałam... I pomysleć że to wszystko przez takiego dupka...
Buźka :*
Dzisiaj wyjeżdżam do babci;((((...
Jak ja tam bede bez kompa kontrolować ile kalorii zjadłam......
Nie wiem jak sobie poradzę bo jush zjadłam całą dzienną dawke kalorii a u babci czeka na mnie pyszny obiadek... POstaram się zjesc same warzywkai jakąś lekką zupkę...
Buźka :* Wracam za kilka dni :D
Kachorra, miłych wakacji!
Wczoraj na kolację (ok.18:30) wypiłam 2 filiżanki mleka i zjadłam 4 małe marchewki, a co najwazniejsze, oparłam się mamie, która baardzo mnie kusiła, zebym zjadła ciasteczko! Cieszę się z tego, choć wcześniej (może ok. 16-17) skusiłam się na sernik i ciasto z truskawkami :oops:
Dziś też ćwiczyłam brzuszki po obudzeniu, potem zjadłam duże śniadanko, potem siedziałam w domu i poszłam do parku na rower. Niestety, jeździłam tylko 40 min, a nie 1 h, bo się zmęczyłam :oops: Nie lubie upałow (dziś w Krakowie jest prawie 30 stopni...) :?
Teraz przyszlam, wypiłam szklankę wody i zjadłam 2 małe marchewki. Prawdopodobnie zjem dość duuużą kolację, ale trudno...
Pozdrawiam!