ehh a ot prawda ze od szostki talia zanika czy cos ? :>
Wersja do druku
ehh a ot prawda ze od szostki talia zanika czy cos ? :>
Ja tak gdzieś słyszałam..
Coś pisałyście o tym, ale ja myślę, ze raczej nie... No cóż, zobaczę na sobie :lol:
Pierwszy tydzień "szóskti" zakończony, tru-tu-tu! Dziś zaczęłam serie po 8 powtórzeń. Przy pierwszej serii zwątpiłam, ale wytrzymałam do końca. Nawet nei jest tak źle. W końcu na ostatku są serie aż po 24 powtórzenia. Ale nie martwie się na zapas.
Buziaczki!
Napewno Ci się uda :D
Wytrwałości życze :wink:
GRATULUJEEEE!! ja skonczylam 1 dzien :PCytat:
Zamieszczone przez jagcia
a ja od jutra zaczynam!
1. Dziękuję bardzo :)Cytat:
Zamieszczone przez mam-kompleksy
2. Hehehe, jeśli dobrze pójdzie, to bedę mieć ładny brzuszek wcześniej od Ciebie :lol: Cóż, mnie tez się coś od życia należy...
3. pagulinka: trzymam Cię za słowo! Ja też zaczęłam "od poniedziałku" :wink:
Najlepiej to zaczęłabym od dzisiaj,ale juz nie mam czasu,bo sobie histę muszę powtórzyć,a wogule to trochę za późno na ćwiczonka
Rozumiem, tez mialam taki powód, no, moze nie powtarzałam histy :lol:
Chyba już pójdę spać. Dobranoc, laseczki!
Dobranoc:*
Nareszcie Forum działa! :D
W skrócie ostatnie dwa dni:
W poniedziaek przesadziłam z ilością, na szczęście nie z jakością jedzonka: zjadłam 1725,10 kcal. Oczywiście ćwiczyłam.
Wczoraj było lepiej, wydawało mi się, że zjadłam bardzo duzo, a wyszło tego tylko 1150,2 kcal. No i też ćwiczyłam.
Dziś zaspałam do szkółki, w sumie zjadłam już 701,8 kcal, ale to płatki z mlekiem i dużo owoców. No i też ćwiczyłam. Dziś będzie ostatni dzień "szóstki" z 8 powtórzeniami, od jutra zaczynam po 10. Właściwie przy wzroście liczby powtórzeń pierwszy dzień i pierwsza seria jest najcięższa, potem już idzie jak po maśle :D
A co u Was? Nie stęskniłyście sie za mną? Bo ja za Wami baardzo :)
Ja w czasie przerwy jeden dzień przesadziłam ze słodkim ,ale je spaliłam :D a wczoraj było spox 1105 kcal
ja mam 4 dzien szóstki i umieram, po 1 serii musze miec czas na 5 oddechów powolnym bo nie daje rady :cry:
Początki zawsze są trudne
Początki zawsze są trudne :D
ja wogole nie wiem jak ja dzis zrobie 3 serie :shock:
myśl pozytywnie
mnie boli brzuch tam u gory jakby, ale w suimie to sie tak wielce nie emcze, dlatego nie wiem czy dobrze robie tą szostke?
mk, będzie dobrze.
dagiik, wydaje mi się, że dobrze wykonujesz.
Po równych dwóch tygodniach abstynencji od wszelkich słodyczy dziś skusiłam się na sernik. Trochę żałuję, ale w końcu nie powinien mi zaszkodzić (no, może lepiej, gdybym zjadłam go o wcześniejszej porze...). W sumie dzis zajdałam 1 640,60 kcal. Trochę dużo. Mówi się trudno. W najbliższym czasie sobie pofolguję. Jutro urodzinki, zaraz święta... Będę się pilnować. A potem znów "dietka". Zaraz lecę ćwiczyć "szóstkę"(dzień 10), tylko jeszcze poprzeglądam topiki :wink:
hmm no dzis czwwarty dzien szostki hehe a myslalam ze trzeci haha :P ja jednak musze zaczac pisać sobie w kalendarzu bo jak bedzie wiecej to sie nie polapie z tymi dniami :P
Ja jakoś sie łapię. Właśnie skończyłam ćwiczyć. Teraz łatwiej ida mi te ćwiczenia, choć jest wiecej powtórzeń. Chyba brzuś się powoli dostosowuje :wink:
Dziś sobie łaziłam po sklepach i wyczaiłam śliczną zieloną bluzkę. Moze jutro będzie moja (jeśli w nią wejdę, ale myślę, że tak). W ogóle jestem cała happy - zawsze tak mam na początku wiosny :)
Wiosnaaaaaaaaaaaaa slonce swieci nad nami haha :D
No tylko mogłaby byc wyższa temperatura :D
U mnie to jest dość ciepło
No cieplusio jest ja w bluzeczce i sweterku chodze i jest mi lajtowo :D Wczoraj spałam u kumpeli wiec z zarciem do dupy ale co tam - zyccie :D
Hehe u mnie dzisiaj tez cieplutko jest.Aż się nie chce w domqu siedzieć :wink:
na spacerek bym se poszła z jakim fajnym.... 8)
Hejka dziewuszki, tu nowa, piętnastoletnia Jagcia :lol:
Z okazji urodzinek sobie pofolgowałam(trzy kostki gorzkiej czekolady i dwa potężne kawałki szarlotki), ale wyszło w sumie mniej, niż sie bałam: 1 687,35 kcal. Niestety, nie ćwiczyłam Bodytrainera, ale troszkę sobie pochodziłam po mieście no i za niedługo zrobię kolejną "szóstkę". Najwspanialszym prezentem na dzisiejsze urodzinki były 72 cm w pasie :D Śliczna, zielona bluzeczka rozmiar M, o której wczoraj pisałam, jest już moją własnością i pasuje na mnie (nawet troszkę luźna).
Ech, życie jest piękne... :wink:
Cóż...........WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO :lol: :*********************************
przyłanczam sie do życzonek Iraski:D
jagcia wszystkiego dobrego! spełnienia marzen:D
Sto lat,sto lat,niech żyje jagcia nam.....
Ach, dziękuję, dziękuję :D
W "Filipince" dali czterotygodniową dietę, dzieki której podobno można schudnąc 6 kg. Nie bardzo w to wierzę :lol: Opis mnie rozwalił: w pierwszym tygodniu ok. 1200 kcal dziennie, w drugim i trzecim 1400-1500, w trzecim 1800. Do tego na kolację prawie 500 kcal, na obiad poand 700, nagminne przysmaki typu pizza, naleśniki... I jeszcze maleńki dopisek: "Warto też troszkę poćwiczyć". :lol: A ja i tak się odchudzam po swojemu, i to skutecznie :D
Oczka mi sie kleją... Dobranoc!
<hahahaha> Co za dieta, raz niezdrowa (pizza zdrowa?) to jeszcze tyle kcal! To dobre na utrzymanie wagi (jesli nawet nie)
je tesh zyczę wszystkiego naj,naj,naj ... duża nam rośnij :******
a co do tej dietki z Filipinki ... to jak te biedne zaślepione dzieffuszki zaczną ją stosowac..to chyba nam się grono na forum powiększy :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
moze oskarzymy filipinke? :twisted:
Jestem za m-k :wink: No jagciu wszystkiego naj naj życze.No i najbardziej ty 72cm w pasie.Jak ja marze zeby tyle mieć :cry: We wtorek moje urodzinki :wink:
OOo jagciu naj naj :*