Witam Jesli mozna to przylacze sie do waszego watku...
Ja tez dzisiaj bylam na zakonczeniu klas trzecich i powiem Ci nawet, ze wychodzilam na srodek, po ten czerwony pasek, ktory mnie jednak nie za bardzo cieszyl, bo ostatnio moje zycie kreci sie tylko wokol jedzenia.Odchudzalam sie odkad pamietam, ale zawsze z porazkami,az w listopadzie2004 r uwierzylam ze dam rade i dalam, schudlam z ok 72 kg do ...47 i wpadlam w anoreksje. Trwalo to do lutego 2006 r kiedy to chec jedzenia i presja srodowiska byly juz tak wielkie ze zaczelam miec ataki bulimi. Potem skonczylo sie na tym ze przez ostatnie 2 miesiace objadalam sie ale juz bez wymiotowania i przytylam do 65 kg. Za kazdym razem mowilam sobie, ze to juz ostatni raz, ze od jutra jem normalnie, ze musze schudnac, bo juz zalkiem stracilam szacunek do siebie, a zaczelam sie nienawidziec.. Teraz wreszcie od poniedzialku udaje mi sie jakos wytrwac bez objadania.. Ja tez chce zyc normalnie, przestac myslec o tym co mi wolno zjesc, z czego nie, bo przeciez w zyciu sa wazniejsze rzeczy.. Przeszlam teraz na diete bo chce sie znowu podobac sama sobie i dobrze czuc w moim ciele, ale nie chce aby ta dieta kierowala moim zyciem, tylko wlasnie nie potrafie za bardzo od tego odwrocic uwagi i skupic sie na czyms innym..