Wątek: Zamknięty.

kolejna ktora robi mi ochote na jajka :P

na słodko bo ze slodzikiem w masie

Lou bardzo ładnie... normalnie jestem pelna podziwu no ja chyba tez bede musiala zwiekszyc... moze od jutra bym sobie strzelila tak chociaz z 1200 jakbym te 200 kcal dodala to by sie nic nie stalo... tak mi sie wydaje...
kurcze juz sama nie wiem co mam jesc...
Ty masz jakies regularne pory posilkow czy jesz kiedy chcesz?

Noo myślę że bardzo mąda decyzja, nis spodziewałam się ;]
Nie zaszkodzi, a pomoże
Ja jem rano po 7, potem w szkole, potem ok 13. 30 obiad, potem ook. 15 podwieczorek, i ok 17 kolacja
Zwiększ, najpierw te 1200 potem 1500. Bo tobie jak mi nie ma co chudnąć prawda ?

wlasnie tak sobie mysle ze od jutra do piatku bym pojechala na 1200 a od soboty tak na 1400-1500... no wlasnie ja juz nie chce chudnac wiecej... poza tym nie ma z czego juz hehe i trzeba sobie troche zoladek rozciagnac
ja jestem w domu zawsze po 15... wiec zanim sobie zrobie cos do jedzenia jest 15.30 zanim zjem jest 16 i juz mi sie nie chce wiecej jesc...

Jeśli nie idziesz spać o 20 możesz zjeść przecież później koację.
Ja chodzę wcześnie spać.
Takz 3 godinki żebyś miała przed spankiem i będzie gites.
Zawsze możesz też z rańca wiecej zjeść

no wlasnie wiem jak nie jem po 16 to rano jestes zawaliscie glodna a jak zjem cos np o 18 to juz nie chce mi sie wcale jesc... od jutra moze sniadanie to bedzie minimum 500kcal... ale sie dopieszcze... kupie sobie migdaly i jakies suszone owocki zebym miala z czym jesc owsianke

nie spodziewalas sie tego po mnie ze bede chciala od jutra na 1200 przejsc?:>

hehe, tak sie zapieralas, ze chyba nikt nie wierzyl :P

No tego sie nie spodziewalam, bo my tu trujemy dziewczyną o zdrowiu, ale żadkość jak ktoraś nas posłucha. Ciesze sie że z tobą można tak pogadać i weźmiesz to pod uwagę

Ja na śniadanie jem minimum 500 kcal teraz, i jeszcze drugie też sporę.
Na 1200 też tak robiłam.
Nie musisz tak wcześnie kończyć, bo to zasada aby szybciej schudnąć. Ważne zeby były tak z 2-3 godzinki.

oj ja nigdy nie ignoruje tego co sie do mnie mowi... pozloszcze sie popanikuje ale wezme sobie to i tak do serca...