nom Bartkiem
heh mam dar przekonywania :P jade do domu :P nie wiem kiedy teraz wpadne w najgorszym wypadku za 2 tyg
nie odpoczne sobie w te ferie jak sobie pomysle o prezentacji to mi sie slabo robi do tego 2 big ksiazki do przeczytania, cala fizjologia rpzlin do powtorzenia itd -hardcorowo :P
juz sie spakowalam , ale ciezko bylo :P
zostalo mi jeszcze 200kcal do wykorzystania ,mam nadzieje ze sie dzisiaj zmieszcze w tysiaku
no i mam nadzieje ze schudne przez te 2 tygi, w sumie to duzo czasu wiec waga moze przynajmniej drgnie
zabieram ze soba hh nie ma ze boli, juz sie przyzwyczialam ze krece codziennie
chyba zaczynam sie pomalu przelamywac do wegli, bo dzisiaj bylo pieczywo i owsianka
(mmmm pycha wyszla :P)
ale badziewny spr babka z polaka zrobila ,zalamka :P
no ale coz bywa :P
Zakładki