-
kolacja
ryż brązowy z jakąś zieleniną i papryka zieloną (wyszło dziwne, hehe :P )
ok. 980kcal
Czasami mam wrażenie, że coś te kalorie źle liczę. Ale nawet jeśli źle liczę, to nie piszcie mi tego, bo sie zdołuję
Dzień sobie spokojnie mija, niedługo zacznę sie uczyć na geografię i będzie good. A co tam u Was ciekawego?
-
tez mam niekiedy takie wraznei ze zle licze kalorie:/
-
Ja też
A czasami sama specjalnie coś dodaje albo odejmuje w zależności od potrzeby Ale oczywiście nie dużo 20-30 kcal
-
Hejka
Dzisiaj znowu nie mogę się powstrzymać od jedzenia Jakoś tak samo wchodzi.
25 maja 2006
śniadanie
płatki owsiane
mleko 2%
II śniadanie
2 kromki chleba sojowego
plasterek polędwicy
sałata
obiad
barszcz z makaronem
2 ogórki konserwowe, 1 kiszony
mięsko gotowane z sosem chrzanowym
łyżeczka dżemu
jabłko
Cały czas mnie kuszą cukierki. Leżą sobie w szafie i czekają aż je zjem Coś czuję utratę mobilizacji do dietkowania Pomóżcie!
-
Też mam faze na ogórki Ale dziś w domu tylko konserwowe
No jaka utrata mobilizacji przecież lato sie zbliża trzeba działać!!!
W sumie też mam jakieś głupie myśli zastanawiam sie nad jutrem Dzień Matki to czekają mnie wizyty u dwóch babaciów...
-
Też czasmai wydaje mi się, że źle liczę te kalorie. Wychodzi zbyt mało...
Ale widzę, że u Ciebie jest dobrze
Już powracam z nową dietką. Zajrzyj do mnie
-
Ej Kotomania jak tam czemu sie nie odzywasz?
-
Witam.
Też mam do schudnięcia aż 13 kg i nijak mi to nie wychodzi.
Ale mam nadzieje, że ty dasz radę
-
No wreszcie zaczynam odchudzanie. Wcześniej schudłam do 54 kg sama z siebie bez diet i ćwiczeń, nawet nie ograniczałam się specjalnie w słodyczach. Niestety gdy tylko kochana pani pedagog zaalarmowała mamę to ta stwierdziła, że to nienormalne, a że wiedziała co jem poszłam na badania, które nic nie wykazały. Za to mój tatuś kochany tak się zmartwił, że zaczął mnie podtuczać. Teraz dał mi spokój. Mama pozwoliła mi prowadzić dietę dopiero po maturze no i jestem. Niby 18 skończone, ale jestem zależna od środków finansowych i muszę mieć za co kupować moje jogurciki Tak więc od jutra zaczynam dietę 10 dniową, a potem przejdę na 1300 kcal dziennie może do 1500 Trzymajcie za mnie kciuki :*
-
Hej hej, WRACAM!
I, (uwaga, uwaga!) z nowym bagażem doświadczeń i kilogramów
Trochę się zmieniłam, wewnątrz i na zewnątrz. Zmieniłam też podejście do odchudzania.
Chcę schudnąć powolutku, tak baaaardzo powolutku. Czas nauczyć się zdrowo żyć, i mam nadzieję, że Wy mi w tym pomożecie!
W końcu niemożliwe nie istnieje nie dla NAS!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki