Wątek: Niemożliwe nie istnieje. Nie dla mnie!

natuuralne wymiatają ;d

ale owocowe też niczego sobie
chociaż ja najbardziej lubie serki homogenizowane ;x

a serki wiejskie są pyyychaa! czasem lubie zjeść taki co ma nawet 120 kcal/100g.
Chodź te chudziutkie Piątnicy też są pycha tylko że male ;d

Serki wiejskie, jogurty, maślanki, kefiry, serki homogenizowane, kanapkowe... Mogłabym tylko na tym lecieć

Właśnie jem jogurt sokólski 0% na kolacje... Mniam

chyba muszę sobie pokupować cały zapas... mmm... Dzisiaj mam w szkole tylko angielski No i jeszcze idę na dodatkowy za godzinę, więc radość
Ogólnie, to chyba pobiłam swój rekord w dietkowaniu. Jeszcze nigdy tak długo nie wytrzymałam!!! Ale to dopiero początek Wcześniej raczej stawiałam na szybki efekt, no i zawsze wracało A teraz będzie inaczej Tylko trzymajcie za mnie kciuki!

23 maja 2006

śniadanie
jajecznica z dwóch jaj ze szczypiorkiem
II śniadanko
kakao (mleko 2%+łyżeczka kakao)
jabłko
marchewa

na razie 490kcal

zobaczymy, co będzie później :P

Jasne, że trzymamy kciuki
A dalej będzie jeszcze lepiej

Wy macie luzy a ja sesjuje

Współczuję, Madziu... Taka niestety kolej rzeczy. Mnie to czeka (jak się dostanę na studia :P oczywiście) w przyszłości, a teraz to sobie mogę olewać różne sprawy Ale na koniec gimnazjum chciałabym dobrze wypaść,a coś mi to nie idzie

ja kocham kefiry...)
kiedys nie lubilam:P
ale pokochalam
np z owockami swiezo pokrojonymi
albo z musli pychaaaa

Narazie jest ok

wczoraj zjadłam jakieś 1030kcal I podwieczorku już nie mogłam jeść bo limit przekroczyłam :P

24 maja 2006

śniadanie
2 kromki chlebka sojowego
2 plasterki szynki
4 plasterki ogórka
II śniadanie
2 jabłuszka
obiad
grochowa (znowu )
kromka chleba sojowego
4 łyżeczki miodu (ach, ten cukier )
2 marchewki
3 ogórki


Za dużo jem na obiad O tej porze jakoś nie mogę się powstrzymać Jak Wy to robicie, że nie jecie tyle o tej porze?

ja jem sporo na śniadanie..
obiad mam ok 14

chodź ostatnio jakoś jem go dopiero o 16. a "podwieczorek" o 14
Ale to zaraz wróci do normanego trybu :P