Wesołych świąt!!!
ja również dołączam się do życzeń![]()
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
Julix, gdzie się podziałaś? jak się trzymasz w Święta?![]()
jak tam?
ehkhmmm... kurde ale zaleglosci mialam :P
wiec tak, w piatek klawiatura mi sie spierdzielila :P cozzz. w sobote bylam na pogrzebie. na stypie zjadlam sporo ziemniakow, rosol, kawalek ryby i troche ciast. i wieczrem deser budyniowy. czylei niezle
wczoraj natomiast... uch. jeszcze zakupy byly, moj brat z moskwy przyjechal i kupowal w poznaiu prezenty, ja i siora z nim jechalysmy. rano jogurt fantasia, w trakcie zakupow goraca czekolada i strudel gruszkowy... no kupil mi nie pytajac... zla bylam;/
potem robienie pierogow z siostra i podjadaniue farszu i kolacja: barszcz z uszkami, chyba z 7 pierogow, wielki kawal sernikan i ok polnocy barszcz z pierogiem ;/
dzis... o matko. dwa kawalki chleba z serem takim smierdzacym mniam, jeden kawalke cienko z maslem i salatka z majonezem, dwa pierogi i ogromny kawalek tortu ;/
i to nie koniec na dzis. powiedzmy, ze od 27 albo 28 przyhamuje, zeby nei meic duzego brzucha w sylwka. ale wazyc sie nie bede do 13.01 na ladna diete wroce 1.01 ale przerwe ja na 13-20.01 bo oboz narciarki i sie neid a odchudzac, bo padlabym cyhba, i od 1.01 postaram sie rowerkim zaczac jezdzic ;] kurde nie bylam na kibelku od tyugodnia ;/ nie wiem co zrobic ;/ brzuch mam ogromny
co do prezentow... cyfrowka canon powershot g7 od brata, od siostry zegarek i perfmu, od mamy zestaw do pedicuru i korale i od matki synka mojego brata spodnice, bluzke i rekawiczki, od ciotki rekawiczki i czapka. nawte fajne, ale wole niepodzialni i a tu czesc wiedzilam co bedzie ;/
dzieki za zyczenia ;*
Ile razy Miller sklamal,
Ile Kwach obietnic zlamal,
Ile Beger owsa zjadla,
Ile Kalisz nosi sadla,
Ile Peczak wziął na boku
...TYLE SZCZESCIA W NOWYM ROKU!
no to ladne prezenty i duuzo
nie przejmuj sie tymi slodyczami... ja tak juz jem od dwoch tygodni wiec sobie wyobraz jak teraz wygladam.. heh![]()
Patrz, ale nie dotykaj! Smakuj, ale nie połykaj!
ech pewnei lepiej niz ja. wreszcie poslzam do kibelka... to jest plus swiat! kibelek odwiedzilam... uch pekam, doszlo mi pare cuekirkow, znowuku kawal byczy sernika i kilka orzechow w czekoladzie. kuerde jak moja siora wrcoci to sie obawiam, ze to nie koniec ;/
ech no masakra, ale coz... nie moge byc taka niewolnica diety. jak przytyje, to schudne ;] proste :P ale na 100% nie zwaze sie przed 13 stycznia... a juz na bank nie w grudniu, bo bym musiala chyba tickerka przestawiac do 53 z powrotem. niech bedzie jak jest :P
A ja zważę się 1.01.07 r![]()
a ja ważyłam się w sobote. o dziwo zamiast przytyć nawet schudłam a wcinałam maaaase słodyczy i innych "dozwolonych" rzeczy? dodam że nie ważyłam się rano (tylko po obiedzie) i gdzie tu logika??
Zakładki