Wersja do druku
u mnie też jest mało sklepów firmowych, chociaż miasto niby nie takie małe :?
a na allegro nigdy jeszcze nic nie kupywałam, i to nie chodzi o to,że się boje że mnie oszukają tylko, o to że się boje że kupie jakieś ciuchy a one się okażą na mnie nie dobre :? wole pójść do sklepu i przymierzyć ;)
a ja mieszkam w takiej dziurze, że nie ma ani jednego firmowego sklepu :( no, nie licząc takiego sportowego sklepu, gdzie sprzedają (oprócz piłek :wink: ) buty i ciuchy z adidasa czy pumy, ale tam jest cholernie drogo :roll: chociaż czasem fajne koszulki mają :)
tak ogólnie to nie przywiązuje większej wagi do tego czy nosze markowe ciuchy czy nie, kiedy jestem w szczecinie zaglądam do croppa i new yorkera kupuję jedną lub dwie rzeczy na przecenie i zaraz lecę obok na hurt, reszte kasy wydaje u Chińczyków na o połowę tańsze ciuchy :wink:
No u mnie też takich sklepow nie ma ^^ Jest tylko House.
Więc dlatego jeżdże na zakupy 50 km^^
WIEM :mrgreen: , do mnie rodzina z Krakowa dzwoni i każe paczki wysyłać z zakupami ^^,Cytat:
Zamieszczone przez Bjedrona
Bjedrona - ostatnio się załamałam.. koło kwietnia kupiłam sobie bluzkę z tyłu zapinaną na guziki za 50 złotych, ostatnio idę i .... JEST ZA 9 Zł ! Jeden plus, że kupiłam taką samą dla koleżanki z Niemiec :P
Ja wprawdzie nie na allegro ale ze sklepu internetowego kupowałam buty ^^ i wyobraźcie sobie gdyby były niedobre :P ale i tak bym pewnie w nich chodziła bo są boskie :D
Panikara - też tak sądziłam długo ... ale teraz niektóre koszulki są niezłe :) A i nie wspomnę o jeansach które są niezawodne :) Wole kupić tutaj niż w Housie ... < tym bardziej, że w Housie są droższe :P >. Właśnie powoli dzięki diecie :D wbijam się w spodnie :D - znaczy zawsze się w nie wbijałam ale teraz luźne są trochę :p
A co do Bershki - to byłam tam kilka razy ale wyszłam od razu :P
Mój tata kiedyś pracował w Kaliszu i co przyjeżdzał to coś mi kupował, pół szafy to ciuchy z Big Stara, ale spodnie mają super, trzeba przyznać :roll: :P
A ja wolę kupić w markowym sklepie bo taki ciuch mam na długo a te od chińczyków czy z targu po miesiacu nadają się tylko na szmaty :roll:Cytat:
Zamieszczone przez madzix
pracował w Kaliszu ? :D
Czyli rozumiem, że byłaś w Kaliszu xD
Wiecie co ja sobie wymyśliłam, że kupię spódnicę :D czarną :D haha
może dla Was to nic ale ja nigdy nie chodzę w spódnicy a że w tych spodenkach krótkich wyglądam strasznie -- a muszę mieć coś na wyjazd ( oprócz dwóch par zielonych spodni do kolan :P - obie pary z reportera) haha i przyszyję na nią guziki ^^ HA ! i jeszcze z moimi butami :D hihi ^^ tylko najpierw muszę jakąś znaleźć. Co do allegro to czasami wpisuję TROLL i szukam jakiś fajnych t-shirtów, kiedyś spóźniłam się na aukcje i przepadła mi świetna bluzka z elementu :(
Byłam byłam parę razy w Kaliszu :P ale to półtora roku temu :roll:
Chyba też poszperam trochę na allegro, może znajdę jakąś okazję :wink: :P
ja ostatnio nawet nie wchodzę na allegro, chyba, że czegoś konkretnego szukam... w sumie kupiłam kilka ubrań, ale prawie nic z tego nie noszę, za dużo razy się przejechałam :?
jakieś to wszytsko takie tandetne... nie wiem, nie mogę się przekonać. niby na zdjeciu mi się podoba, a potem leży w szafie, ew. po przerobieniu nadaje się do noszenia... więc mam nadzieję, że szał na allegro już mi nie wróci :lol: (nie dotyczy to książek np. :P )
wolę wydać więcej, ale kupić coś, co mi się naprawdę podoba :)
(przypomnijcie mi w razie czego ;) )
http://www.allegro.pl/item223507928_...warz_uk_8.html
aaaaaa
czemu 36 ?!
Gdybym to trochę przerobiła... jeju !
ja sie obkupuje raz na jakis czas w poznaniu :D czasem na gielde odziezowa wejde, tam sa zajebiste bluzki, np taka czerowona, ktora ktorejs z was sie podobala, to chyba 20 zl kosztowala. albo spodnica taka sliczna za 40.
ja w h&m przewaznie mam 34. w housie xs, badz czasem s, ale to tylko spodnie i spodnice. ogolnie tam sa dziwne z tymi spodnami rozmiary, bo w jeden model 26 wchodze, a drugi mi sie w nogach zacina hehe. w reserved xs w tally weijl tez. w trollu s gora mi za duza, a dol taki hmmm, spodnica mi sie zatrzymuje niiiisko na biodrach, w sumie chyba tez xs. orsay ma glupie rozmiary, bo np w jeden spodnie 34 weszlam bez problemu, a w inne ledwo sie wpielam. gore mam 34/xs. new yourker mmm mam niewiele ciuchow stamtad, ale sa boskie :D i 34 rozmiar. a reportera nie lubie. big stara za to lubie, ale rzadko tam cos kupuje, nie wiem czemu :P
btw na alllegro nie kupuje. wole isc do sklepu, zreszta nie wiem jak sie rozmiarowka trafi :P
Agassi, bylam w tym sklepie, ale nie znalazlam nic ciekawego :P
lot byl taki w miare. zjedzone mam 2,3 tysiaka, ale pochodzilam po miesice, o tata nie mogl mnie od razu do domu zawiezc po ladowaniu i do pracy do niego poszlam i nie mialam co robic, to na stary rynek podjechalam i sie poszwedalam. zjadlam lodow duzo mniaaaaam :P
dzis sie czuje strasznie tlusto :? uuuch boje sie wazyc jutro. przelewaja mi sie boczki :? nie znosze tego, to jest chyba najgorsze, no ale nikt nie jest idealny :P pocieszam sie jak na ulicach widz ejakies grubaski :P powajala mnie dziewczyny, ktore maja faktyczny rozmiar spodni np 31 i sie pakuja w 28. i tylek im sie maly robi i nad pasem taaaaakie waly, no jak tak mozna? ja jak mnie lekko spodnie uciskaja, to szalu dostaje :?
btw, wlasnie zabila mnie moja waga... dobrze ze sie wczesniej wazylam u taty, ktor apokazuje normalnie 1 wiecej niz moja waga. bylo 52 jakos w ciuchach bez zaliczenia kibla. a teraz z ciekawosci weszlam i eeee 53,5. no coz, zjadlam lodw duzo, kolacje i wypilam ponad litr wody :P hehe ale ciekawe co jutro bedzie. bojeeeeeeee sie
BeFree, coz to za sklep internetpowy z butami? :P
No wiesz co :twisted: ty tłusta :| przejrzyj się w lustrze :lol: z wagą na pewno ok, ja to we wszystkich sklepach S, XS tylko w Orsay'u 32 :roll:
Ja też nie lubię jak puszyste dziewczyny pakują się w ciuchy rozmiar mniejsze, ja jak ważyąm wiecej nigdy się tak nie ubierałam, po prostu bym się wsydziła :x
no ja nie rozumiem, wymiary mam ok, 2 dni temu sie mierzylam, w ciuhcy wchodze, ale to 53,5... yyy spodziewalam sie czegos 50-51, bo az tak zle nei ejst. no ale zjadlam duzo i wypilam jescze wiecej :P rano sie zobaczy coz tam na wadze. BOJE SIĘ.
http://e-buty.pl/site/index
a tu link do moich kochanych butów :D
http://www.e-buty.pl/site/index/prod...lor/166/pSex/w
Kochana, nie martw się absolutnie tą wagą. Radziłabym Ci sugerować się ciuchami a nie kilogramami... Nie bój się i błagam nie popadaj w obsesje :*
dzieki za linka ;*
nie popadam :P po prostu mnie to zgasilo. zreszta moja waga jest ulomna :? jak jej sie dlugo nie uzywa, to dziwne rzeczy pokazuje, bo teraz wypilam wiecej i mi pokazala eeee 52,5 :lol: dziwne hieh. no ale dzis sie w anglii wazylam i bylo 51 rano, tylko znowu zapchana jedzeniem ejstem, an kibel chceeeeeeee, od 2 dni mam wywalony brzuchol strasznie :?
Jeśli było 51 to pewnie jest a reszta to jedzenie, sama mówisz że masz wywalony brzuch, a moze powinnaś iść to lekarza bo tobie się to czesto powtarza, może lekarz poradziłby coś bo takie czekanie i leczenie na własną ręke zazwyczaj nic nie daje :roll:
ostatnio wkansie mialam juz normalny brzuch, musialam w te ostatnie dni cos nie tego jesc :P oj przegladam moj temat w poszukiwaniu stron ze zdjeciami do podsumowania. bleeee no ile tego :P
z tymi rozmairami to juz powariowali komplernie. ostatnio czytałam( tylko nie wiem gdzie :P ), ze producenci specjalnie zanizaja rozmiary, zeby kobiety byly podczas shoppingu w euforii ze sa takie zgrabne, cudne i idealne i kupily wiecej. taki chwyt marketingowy :? czaem jak byk widac, ze bluzka jest 38 jak nic, a oni czlowiekowi wciskaja, ze to jest 34 :lol: szatany :twisted:
no nie Panikaro.. odebralas mi cala satysfakcje ze wciskam sie juz w S :P
no tak jest... ale widzę po sobie, że milej kupić M niż L, 38 a nie 4o :roll: ;)Cytat:
Zamieszczone przez Panikara
to samo jest z tymi lustrami wyszczuplającymi w przymierzalniach :roll: niby zabronione, ale jednak można spotkać :? :roll:
Też ostatnio to zauważyłam z tymi rozmiarami, przegięcie :?
Ja ostatnio zmiescilam sie w xs, a normalnie nosze m/l, za chwile cala rozmiarowke do przymierzalni bede nosic.
Agassi, w browarze zanim druga czesc dobudowali, to na paterze jak sie wchodzilo co kawalek bylo taie lustro, ze sie wygladalo na wyzsza i chudsza :P juz ich nie ma :D
zwazylam sie z dusza na ramieniu i 50 :D oj kurde tylko w talii mam jakos 63, czy 64 a sie czuje jakbym miala z 10 wiecej :? nie wiem jak ja przy 58 moglam na siebie patrzec :shock:
Jak to jak? Normalnie :lol:
50 - git .
No ja też sobie teraz nie wyobrażam siebie z wagą 67 czyli przed odchudzaniem.
NO MORE!
A ja tam co do ciuchów to w sumie zadko kiedy kieruje sie stricte rozmiarówką. Bo co prawda wiekszosc mam M/L ale zdarza sie tez xl, a nawet kilka mam eSek (i nie tak żebym sie w nie wciskala na sile tylko poprostu pasują!) Kazda rozmiarówka inna..cóż.
A takie lusterko to ja bym chciała w domciu mieć hehe :D
takie lusterka to fajna rzecz ;)
Ja to bym chciala takie lustro z H&M :D W nim to nawet jak wazylam 70 kg to wygladalam na 55 :D
ale u nas w housie masakryczne lustra keidys byly, bo kabina oswietlona i kazdy gram tluszczu sie rzucal w oczy, tam to hcyba jak chude wchodzily, to z kompleksami wychodzily :? masakra
zjadlam 400, zaraz cos dojem ejscze, bo mam ochote :P potem sie moze z psem przejde gdzies, czy cus :) i pakowac sie musze, blee nie chce mi sie. w ogole od balsamu opalajacego mi zaczela lekko skroa z rak zlazic, musz ejutro rano peeling porzadny zrobic :? bleeee.
To teraz Julix gdzie? Oboz ? :)
ja zawsze widze wiecej siebie w tych lustrach sklepowych :o
A ja mam smugi na rękach od balsamu brązujacego o.o .
Więc wiesz :P
400 kcal dopiero ? Malutko ...
A pakowanie się to dobra rzecz, jezeli się wyjezdża :D
oboz oboz, w zakopcu :D
Nika, to moje sniadanie, o 12 jadlam. z tym z ejuz glodna jestem :? jezu, no co mi jest :? ciagle bym jadla, teraz juz nawet nei o ochote chodzi, tylko caly czas glodna jestem.
no ja rozmarowalam dobrze, efekt byl boski, ale teraz mi to schodzi ale o dziwo tylko z rak, od ramienia do lokcia, nizej nie... LOL
ja mam troche ciemniejsza karnacje.. na mnie zadne samoopalacze i kremy brązujące nigdy nie działały i nie działaja :P hm.. jak już to plaża to najlepszy samoopalacz.. spalona po pół godziny :P
sziiit, to wyglada masakrycznie, musze zaraz chyyba jakis peeling zrobic :? gorzej jak mi place zostana :shock: ufff robie to podsumowanie fotek, niedlugo wkleje. potem prasowanie. pozarte 900 kcal.
Julix, a z jakiej firmy miałaś balsam ?
Pytam żeby wiedzieć, że mam go nie kupować hehe :P
garniera, johnsona tez do dupy jest. i z avonu takie skin so soft brazujace tyz sie nei sprawdza, jak na razie tylko dove mnie zadowolil
a na mnie nic nie dziala... mimo, ze blada jestem jak corka mlynarza... pozatym mam na wiekszasc samoopalaczy czy innych choler uczulenie... o... a na po sloneczku jestem spalona w 15 minut :lol:
zainstalujmy takie soczewki pomniejszające facetom :P
wyciety posttttt