znalazłam miarkę :P w miednicówce mam 83 cm...to dużo?
Wersja do druku
znalazłam miarkę :P w miednicówce mam 83 cm...to dużo?
lol chora :P ja mam 86 teraz moze, ale ok :) w sumie w biodrach tak do 84 o0statecznie mogloby zjechac :) wole zeby nogi schudly
dzis ok 1000
a w najszerszym miejscu tylka, czyli tak w biodrach wlasciwych to ile?
kurde, moze nie do 48 schudne. walcze ze soba, z jednej strony chce byc chuda, ale z drugiej... ech no spytalam przyjaciolke pozbawiona w 100% schiz wagowych i mowi, ze bylam zdecydowanie za chuda i lepiej teraz wygladam. yyych, no ale w sumei nei wiem, wiem ze przy 48 dalej beda kompleksy, ale mniejsze. na razie ciagne diete, ale nei wiem kiedy skoncze. przerylam kompa, wszystkie foty i w sumie znalazlam takie na ktorych az sama widze, ze bylam chuda, a wydawalo mi sie wtedy, ze mi sie przelewa. bylam o krok od any, tak mi sie wydaje, jeszcze chwile, a przestalabym jesc. wgralam te zdjecie, sorry, ze neiktore male, ale to sa z takich schizowych filmikow wyciete :P
no ale pamietam, ze mailam wrazenie, ze mi sie boczki wylewaja, i ze wszyscy mysla, ze jestem gruba, tymczasem bylo odwrotnie. kazda probe powiedzenia mi, ze jestem za chuda odbieralam jako jakas zawisc kolezanek... chyba jednak tak nie bylo :roll: nie wiem, czy zjade do 48. zoabzce. wiem juz, ze wtedy bylam chuda. tak na serio serio to wlasnie przed chwila do mnei dotarlo. same zobaczcie.
foty wyciete
nie wiem jak moglam sie sobie ociekajaca tluszczem wydawac. w sumie chyba chcialabym tak znowu wygladac. nawte jesli to za chudo. jakos pewniej sie czulam.
cholera gardlo mnie boli. ide herbate zrobic chyba i spac. pa ;*
Wg mnie boskie ciało... ale przy 49 tez bedziesz super :) mówie ci :) te zdjęcia to figura moich marzeń :)
ps. fajna rzeźba brzusia ;)
a co do moich bioder... to umnie najszerszy punkt nie jest na tyłku tylko na udach... wiec w tych pieprzonych udach jest narazie 92...ale jerzdzac w tym tygodniu tak przeraźliwie dużo rowerkiem straciłam jakieś 4 cm...! brzmi nie realnie ale to prawda! ale kurcze musze jeszcze zejść poniżej 90...
ech w sumie chcialabym znowu tak wygladac. ale jak mnie sie tak ma kazdy znowu czepiac... bo na fotkach nie widac, ale ponoc mi bardzo kosci wystawaly, obojczyki, kosci mostka, zebra, biodra. czepiali sie mnie juz nawet brat i wujek, a przeciez facetom trudniej sie to zauwaza. wrr nie wiem co zrobic. ja mam najszersze 90 teraz chyba. ja nie chce w sumei z bioder, jak 2 cm zleca baedzie super :) mailam troche waskie biodra wtedy. na tym jednym zjeciu w spodicy i gorze od stroju tak wyglada, chociaz w tej sukience z podpisu wyglada jakbym wiecej miala chyba. mi zalezy na boczkach, talii i udach mmm no daleeeej :P
ps. Julcia wrzucaj naj nowsze fotki to obiektywnie powiemy jak bedzie najlepiej :)
no wiesz, to bardziej ode mnie zalezy. czesc mi mowi, ze ma zostac jak jest, potem przy 48 czesc mi cisnie, ze nie mam tylka i wygladam jak anorektyczka :P hmm ale przyznam ze na fotach jednych przy 48, ktore sa gdzies w podsumowaniu faktycznie jakos tak wyszlam wasko, drobno i w ogole kosciscie.
jak ważyłam 48 to mi rzebra wystawały bardzo, kości biodrowe, płaski tyłek ale uda nie najmniejsze były :? ...
to wiesz skoro teraz ważysz koło 51 i źle sie czujesz a jak 48 to za chudo..to moze pomiędzy ? czyli tak 49,5 ? Co ty na to? Bardzo ładna waga :)
w tym twoim 48 najbardziej rzuciły mi się w oczy te twoje chudziuteńkie rączki...
rece to ja teraz mam chude, tak samo jak lydki. nie wiem moze 49, ale np teraz sie czuje ejszcze troche niezbyt, jakos tak po prostu chcialabym byc chudsza. nie wiem co mi tak odbilo z tym wrr :? niektorzy w ogole o tym nie mysla.
ide spac, jutro basen. pa ;*
no ja ponoc juz tez bylam bardzo chuda. ale cholera wiem, ze jak dojde nawet do 48, to dalej sie bede czuc jak kiedys i bedzi emi sie wydawac, ze nei wygladam jak na fotach, a gorzej :? yyych
rozumiem cię... mam to samo ;/ przy 48 stękałam jaką mam "ogromnąąą" dupe.. a teraz bym sie dla niej pokroiła :roll:
ale juluś ty bedziesz dobrze przy 49 wygladała, a mi osobiście sie podoba te twoje 8.. jest troszę chudziutko ale przecież tez o to troche chodzi? wkońcu to nie est chudość anorektyczki, i ty sie na tym ztrzymasz i nie będziesz niżej schodziła... tymbardziej skoro ta waga ma ci przywrócić lepsze samopoczucie...samoakceptacje... zresztą sama wiesz jakie po ulicach szkieletory chodzą..- co one mają powiedzieć?
no trzymaj się, do jutra papa ;*
(jutro chyba stanę na wagę :o )
Te pierwsze zdjęcia mnie przeraziły :shock:
Ale reszta nie wyglądała już tak strasznie...
no te pierwsze to wycinki sa z tego jak wygladalam jak normalnie chodzilam :P mam na filmiku to, ale byl taki schizowy i go nie pokaze :P bo bym ze wstydu zdechla potem :P
kurde na basen nie pojde, znowu mnie boli gardlo i z zatok mi splywa wrrrrr :?
btw dzis mnie zaispirowalo do pomiarow. no szczerze mowiac wreszcie cos porzadnie ruszlylo. dziwne, bo pierwsze 2 tyg mi 1kg zlecial i z uda 1cm i tak to biust i pod biustem, a przez te 5 dni to 1kg, 0,5 w udzie, 1cm w talii :twisted:
wiec tak:
biust-86
pod biustem-71
talia-63
kosci miednicze-86
biodra-90
udo-49,5
waga 51, moze 51,5 :P tak na zmiane waga pokazywala, wiec pewnie cos pomiedzy.
jeszcze dla pewnosci we wtorek zrobie pomiary, bo to beda po 3 tyg diety :mrgreen:
Iguś, ja mialam cos takiego przy 48, ze czulam sie neizbyt chuda, ale wiedzialam, ze jestem, bo to 48 :? takie dziwne to, wiem, no ale wlasnie tak bylo. ale wtedy nie mailam kompleksow jesli chodzi o pokazywanie brzuch, no w stroju chodzilam z luzem, ale na dole musialam miec spodnice i spodenki, bo inaczej zle sie czulam z powodu kompleksow na punkcie tylka be :? nie grubego, ale takiego jakiegos nieladnego.
buhaha nie no ja juz moge sie pozegrac z ciuchami z wakacji. normalnie bylam w stanie w tylku zapiac takie jedne spodenki przy 51 i 63 w talii, a teraz chyba z 3 cm brakuja, zeby dopiac sie :P oooj tam, hihi mam sexy wciecie :P az mama ostatnio na mnie oczy, ze co ja mam taka talie zaznaczona :D kurcze moze rowerek dzis bedzie. ale jak juz to wieczorem, poki co musze projhekt na gegere zrobic, matmy sie pouczyc i dziady skonczyc czytac.
no too super ;)
powodzenia z tymi dziadami ;*
Julciu, wymiar super..!! Szczególnie jak patrze na te 49,5 w udku :D pewnie na żywo oczów z niego nie odrywasz hehe ;D
jak już masz 51, to napewno do świąt do 48 dojdziesz jak nie będzie jakiś większych wpadek :D
widzisz...jednak marzenia się spełniają :D
mam w klasie kumpele ma 164 i 48 i jest szczupła ale chuda to bym na nia nie powiedziała... wiec myśle ze z tym nowym typem sylwetki śmialo możesz do 48 :)
to zalezy od budowy, ja mialam wrazenie, ze bylam tlusta wtedy :P a normalnie kazdy kogo nei widzialam wiecej niz miesiac mi normalnie pierdzielil, ze jak ja wygladam. nie wiem no nie bylam duzo za chuda, ale chuda chyba tak, znaczy dla osoby zdrowo, obiektywnie patrzacej na innych. i chyba tak chce znowu
ech wez to 49.5 to dla mnie i tak masakra :P na moja noge to duzo. nie wiem jak to mozliwe. wiekszosc lasek przy tym wymiarz ema sczupla noge, ja niezbyt :?
oj laska co ty gadzasz :P
ale sliiiiiiiiiiiiicznie opalona bylas mmmmmmm :lol:
tia, wiecej sie opalilam w czerwcu niz w ciagu smaego lata :P
kurde jaka jestem glodna juuuz :? w ogole mam ochote sie nazrec. nie wiem czemu, ale no mam wrazenie, z enawet jak zejde do 48, i bed emiec podobne wymiary, to bede sie czula tak samo jak keidys wrr :? no ale cozzzz.
no co ty :)
zejdziesz do 48, i usłyszysz tyle komplementów że kompleksy od razu się ulotnią :D
oki mykam na rowerrek, bede pod wieczór to popiszemy cosik ;)
ps. Mayha, święta racja hehe ;D
no opaleniznę to miałaś świetną, ja takiej chyba nigdy mieć nie będe bo jasna karnacje mam i jak już sie opale to wyglądam jak różowa swinka :lol:
ja normalnie te jestem bardzo blada, ale opalam sie szybko i na zloto :) kurdeee mam dzis mega apetyt :? 600 na koncie, nie wiem czy nie przekrocze dzis, oczywiscie jakimis owocami jak juz :P i tak czesto polowa tego co jem to owoce albo warzywa
aa no i sek w tym, ze ja wtedcy wcale nie slysze komplementow :? chyba, ze tekst: "ej sorry, ale wygladasz za chudo" jest komplementem. wiecej komplementow teraz slysze. ale dobrze si enie czuje. nei jakos zle, ale wole mniej :)
kurde prezentacja idzie mi opornie, nie wiem jak mam ulozyc to wszystko :?
a jaka prezentacja? :)
julix niedlugo styknie Ci 800 strona :D :D
tyle spamu tu :p
nie martw się, to sa komplementy. ;p o mnie mówią,ze niedługo będe wklęsła. :|
ja juz jestem :p
hehe :D
Ja tam twierdze, że Ci zazdroszczą :)
znaczy kumpele moze tak, ale rodzina to raczej nie :P pamietam jak przy siorze powiedzialam, z ejak mam 51 kg to wygladam grubo... booooze jak mnie zjechala, ze durna jestem i chyba grubej nie widzialam itp. heh i oczywiscie przy tych 48 to mi pieprzyla, ze zwariowalam itp.
kurde mam dopiero 4 slajdy, kazdy zabiera duzo czasu :?
Ja też zamierzam dojśc do 48 kg...
Ale jak na razie licze tylko na 56- zmieszczę się w większość moich ciuchów, potem zamierzam dojść do 50 :) i do idealnej wagi- 48 :D 8)
Ehh.... MARZENIA...
Hm.. Julix rodzina się pewnie o Ciebie martwi :)
Moja mama tez mi zawsze mówi, że drobniutka jestem itd. a ja twierdzę że to nie prawda :)
I tak szczerze mówiąc to żeby mi pozwoliła na jakiekolwiek odchudzanie musiałam jej powiedzieć, że waga mi podeszła do 55 i że będę miała zawody za niecały miesiąc.. eh.. w sumie nie skłamałam.. chociaż waga wieczorem bo okropnym obżarstwie jest 55 to rano w normalny dzień to jest jedynie 53kg..
u mnie na dole pizza sie własnie piecze ;/
pffff ale ten zapach bedzie mnie kusił ;/
ale nie moge zjeść bo w piątek na 51 licze ehh ;/
jak już teraz trudno opanowac ten zapach to co to będzie na święta... :roll:
Julciu, przeciez to komplement ;) i zaóważ że jak ktoś wmawia że za chudym sie jest to ma najczęściej sam problem z waga i próbuje sie dowartościowac :P wiem z własnego doświadczenia...mam taką małpe w klasie która wpierała mi ze zachuda przy 48 byłam (sama ważyla 50 z hakiem) a teraz jakoś sama odchudzała się do 46... nic w tym nie bylo by złego gdyby nie gadała mi za plecami jak ważyłam 57 że nie potrafie sobie spodenek do figury dobrać pff złośliwe nasienie
nie no moja sior anie ma kompleksow :P ona sama ma w udzie z 46, brzuch troche wiekszy. ale szczupla jest i mnie wkurza jak co ja ktos zobaczy, to jaka on szczuplutka, chudziutka bla bla, bo doroslych kobiet to sie czepiaja jak sa chude.
dzis wiecej, ok 1600. no nie moge z glodu do teraz. nei wiem co mi dzis jest :roll:
Igunia, nie przesadzaj, nie mozna ciagle sie katowac, ja osobiscie chyba lepiej chudne ostatio jak zarwe jeden dzien :P bo przez tydzien sie pilnuje ladnie, i podkrecam sobie matabolizm na jakis czas :)
Zawsze mi się podobało Twoje podejście, Julix :) Dzięki niemu nie popadłaś ze skrajności w skrajność, jak ja :(
Nika, o jakiej skranjności mówisz? ile ważysz? :idea:
no co jest Nika? no ja popadlam w skrajnosc :? znaczy ja mam kumpele, co ma 48 kg i moj wzrost i uwazam ja za bardzo chuda, a jak sama wygladlaam podobnie, to sie czulam 100 razy grubsza :? ja jakos jak doszlam do 48 mialam obsesje na punkcie kazdego grama :? to byl w sumei strasnzy okres chwilami. czasem jzu olewalam, ale znowu wraclalam do obsesji :? jak przytylam to w sumie troche przeszlo.
ja też dzisiaj jestem strasznie głodna :twisted:
Julcia, hehe przeciez jeszcze nie raz bede miała okazje w tym tygodniu podkręcić ten metabolizm :D :twisted:
jak bym chudła 1 kg na tydzien to do świąt 48 bym wazyła :O
ja tez. ja marze chocby o 49 do konca. lol dobilam do 2 tys :P e tam :P jutro bedzie lepiej. wazne zeby nei przytyc. glodna jak diabellll bylam :twisted: no jakbym od teraz 1kg/tydzien to bym miala tez 48 :) ale w sumie to zobacze jak bedzie szlo
Nie chodzi mi o wygląd lecz o psyhikę. Ty zawsze się nie zrażałaś tym, ze np w weekend zjadłaś 2000 i niezdrowo, bo w końcu to tylko jeden dzień...A ja mimo ze już nie na diecie, nadal nie potrafię wrócić do słodyczy. Tydzień temu się przełamałam i kupiłam sobie czekoladę, ale do dziś leży nietknięta....
hehe no tak..ale trzeba być optymistką :D
w zasadzie w tym tygodniu to spadło mi 1,5 kg :shock: hehe
ale żeby tak elegancko do końca spadało to za pięknie by było :P
wtedy to za niecałe 3 tygodnie bylby sukces i mogła bym przed świętami zacząć powoli juz z tego bagna wychodzić :roll:
póki co w tym tygodniu znowu tak na maksa bede rowerkowac sie :D no i od tego tygodnia na wfie ćwicze :D bo wcześniej miałam zwolnienie pozatokowe :P a że baba od wfu zawsze daje wycisk to zawsze może też coś pomóc :D