-
Ważne jest żeby się ruszać! Ale to nie musi być gimnastyka, rowerek. Wystarczą spacerki, chociaż wiadomo ćwiczenia modelują ciało itd. no i raczej przyspieszają chudnięcie..
-
najważniejsze aby była jakakolwiek forma ruchu.
-
troche sie ruszam.
na angielskim koles nam dal jajka niespodzianki :P zjadlam 2. czyli mam jakis 100 kcal plus koktajlik ;] kurcze, mam wrazenie, ze moje odchudzanie tym razem wypali. no kuuuuurde jak ja moglam przed wakacjami narzekac, ze gruba jestem? nie rozumiem... malutko tluszczu nan brzuchu mialam, nie to co teraz. istne waly. jak stole to nawet nie ejst zle, ale jak usiade, albo si epochyle to doliiiina.
-
Oj ja mam więcej tłuszczu...
-
Ja to samo. Jak stoje to jest katastrofa
-
-
ja jak stoje to mam calkiem niezly brzuch. ale siedzac, pochylajac sie... grrr okropnosc. boczki mi sie zrobily na bokach talii mam tluszcz i z przodu brzucha. najgorsza jest taka mala falda pod biustem... nie moge przez to obcislych bluzek nosci. no fuj
-
Rozumiem Ciebie doskonale. Ten tłuszcz na dole brzucha jest tragiczny! Uda moje też są okropne, ale najgorszy jest brzuch... Porażka
Ale po to tu jesteś, abyś walczyła do końca
uda Ci się, a jak zjesz za dużo, to spalaj! Biegaj, skacz na skakańce, cokolwiek byle był ruch!
-
dokladnie
ja mojego brzucha tez nie lubie...
moglby byc caly czas taki jak rano...
rano czasami wyglada oblednie ale jak juz cos zjem to jego urok pryska...
-
pfff dzis sobie troche do muzyki poskakalam. czulam sie jak wariatka. mialam wrazenei, ze mnie sasiedzi zobacza. potem pare brzuszkow, cos na nogi i tenis. aha! dzis dostalam 5+ z dwutaktu na lewa i na prawa strone. looool trafilam 4/4. no trafiam czesto, ale rzadko mi sie zdarza tyle pod rzad. w ogole mam jakos dobre ocenki z wf. mam 6 z ukladu gimnastycznego. normalnie dumna jestem, tyle ze jak przyjdzie do skoku przez skrzynie, to polege. nigdy przez to cholerstwo nie umialam przeskoczyc.
zjadlam dzis:
3 cukierki
3 kawalki wasy z almette
kapuste z bula tarta
2 kawalki suchej wasy
matko chyba jeszcze zjem salatke. moja mama robi wlasnie. no coz, pozno, ale kit z tym. mam na razie na koncie niecale 600 kcal, wiec chyba moge. nie powinnam tu siedziec i pisac, a uczyc sie historii, bo jutro sprawdzian. ale chyba sciagi zrobie. nienawidze sie uczyc historii. w ogole nei znosze tego przedmiotu.
kurde dzis mam lekki kryzys. pamietam, ze najtrudniej diete utrzymac przez pierwszy tydzien. nie moge sie poddac. chcialabym dietkowac do swiat jakos. jak nie zrzuce do 48, to bede kontynuowac po sylwku, a potem jade na nartki. tam nawet jak wpierprzam ostro, to chudne przynajmniej 1 kg.
o kurde, ale sie rozpisalam...
W podpisie dodalam miks moich "chudych" fotek. Kurdę chciałabym tak znowu wyglądać, a nawet trochę szczuplej. Jak mogłam to zaprzepaścić? I to jeszcze w wakacje! Ech, muszę dążyć przynajmniej do takiego wyglądu
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki