ja dziś sobie przed lustrem stanęłam i powiedziałam sobie,że nie jest tak źle ! trzeba tylko popracować nad sobą =D damy rady !! :)
Wersja do druku
ja dziś sobie przed lustrem stanęłam i powiedziałam sobie,że nie jest tak źle ! trzeba tylko popracować nad sobą =D damy rady !! :)
zero czasu na cwiczenia. w sumie moze czas jakos bym znalazla, ale ja codziennie jestem wrecz wyczerpana. szczegolnie jak od razna do 16 w budzie siedze ;/
ja nienawidzę szkoły !!!!!!! :P
oblukałam fotki i stwierdzam że wgoule nie widać abys przytyła w porównaniu z tymi starymi.
Ślicznie naprawdę.
A fałdki jak sie siedzi i schyla ma każdy....
ja tez. niby nie ma tak duzo nauki jak myslalam, ze bedzie, ale nie cierpie tego wstawania z lozka wracania do chaty i wybywania na dodatkowe zajecia
no tak zle nie jest juz, ale jak wrocilam to byla masakra. a przed wakacjami to jak siedzilaam, czy schylalam sie, to mialam dokladnie jedno zalamanie na brzuchu... ja pierdziele, no nie moge sobie wybaczyc tego narzekania, ze gruba bylam <lol2>
ja ćwiczę tylko na w-f'ie i czasem w domu ;]
ja tylko na wf i raz w tygodniu tenis i raz zakupy jakis, czy dlugie lazenie z kolezankami, tyle ze z kolezankami cos to od razu obzeranie sie
wiec jak na razie:
odrobina kurczaka (zostalam zmuszona, fuj)
brukselka
jogurt
3 x wasa z serem topionym i pomidorem
jablko
to mniej wiecej 650. potem zjem jeszcze 2 jogurty i jablko xD
no kurde w tygodniu moje prolemy z dieta rownaja sie zeru. moglabym nawet do tysiaca nie dobijac jakbym chciala (ale nie chce)
a w weekendy z przyjaciolkami? dupa. na szczescie takie podjadanie mam raz w tygodniu. i na bank nie przekroczylo to w tym tygodniu 1600, wiec nie jest tak zle
na weekend można zjesc wiecej aby sobie na nastepny tydzien metaabolizm podkrecić xD