No moi rodzice czsem planują, a raczej tata że jak fajnie po nwet nie wiem czym tam bym mogła być, chyba grafik komputerowy. Szkoda że mnie to nie kręci, bo jak mam coś na zawołanie zrobic na kopmie to dostaję szału :?
Wersja do druku
No moi rodzice czsem planują, a raczej tata że jak fajnie po nwet nie wiem czym tam bym mogła być, chyba grafik komputerowy. Szkoda że mnie to nie kręci, bo jak mam coś na zawołanie zrobic na kopmie to dostaję szału :?
ja nie wiem co bede robic w przyszlosci
nie mam zadnych planow i tak prawde powiedziawszy to mnie nic nie interesuje sposrod przedmiotow szkolnych
tylko z anglika czuje sie pewnie od malego sie uczylam bo wiedzialam ze mi sie kiedys przyda
Ynkus, Ty sie swoimi odcuciami kieruj, nei rodzicow...
kurde masakrycznie sie czuje, ryczec mi sie chce ;/ dzis na siebie patrzec nie moge, cuje si ejak baleron taki. po tym pieprzonym chlebie mam wywalony brzuch i wygladam jak w ciazy ech nie cierpie tego cielska mojego :?
<przytul> wypij jakąś mięte i powinno przejsć :) powinnś w takim razie zrezygnować z takich rzeczy :(
musialm to zjesc, nie bylo innego chleba, teraz zjadlam 3 kromki zwyklego z serkiem, ech ok 1200 jest, juz wole zjesc zwykly po ktorym zadnych wzdec nie mam niz ten z ziarnami ;/
nie moge patrzec w lustro, odchudzac mi sie odechciewa.... musze widziec efektyyy a nie takie cos w lustrze ;/
heh nie zalamuj sie poczekaj a bedziesz widziec efekty!!
Ojj...kochana, to chwilowy kryzys, który minie. Ja z kolei wolę chleb właśnie z jakimiś ziarnami...
Wiesz, czasem na efekty trzeba długo czekać, a czasem przychodzą od razu. Grunt to się nie załamywać, dlatego głowa do góry :) .
popieram Nienna musisz wytrzymac i sie nie zalamywac!
ja też tak mam, że musze widzieć efekty, bo inaczej się załamuje :wink:
dlaczego ważę się co 2 tygodnie, bo po takim czasie waga dosc wyraźnie spada (tzn więcej niż po tygodniu) i staram się nie patrzeć w lustro xD
no ja tez wole z ziarnami, ale mam wzdeci ai wlasnie taki brzuch wielki ;(
buuu wiem ze jecze, ale zle mi dzis :? widze w lustrze prosiaka i tyle ;? tak sie wlasnie czuje. zdaje sobei sprawe, ze przesadzam, ze niektore z Was maja gorzej, ale wiecie jak to jest, u drugiego jakos Ci to nei przeszkadza tak jak u siebie
ide na angielski, papa ;* bede po 21 moze
musisz przetrwać :!: ja też czasami tak mam że brzuszek jak balon jest :x miłej nauki
ha starac sie nie patrzec w lustro...ja tak nie umiem....;/ i tak to juz jest postep ze sie waze co tydzien lub zadziej a nie tak jak kiedys codziennie ;/
Tez kiedys tak mialam ze sie codziennie wazylam, teraz robie to co tydzien albo i wiecej, ale chyba wroce do codziennego wazenia bo to bardziej motywuje
Lansada to niedobry pomysł czasami dołuje :x nie strawią jelitka amu i kg w góre :x
heh odwolali angola :P ide na rowerek przy m jak milosc, dawno nei widizlam :) wpadne pozniej. brzuch dalej wielki i boli, no ale nie poddam sie przeciez, ja sie wole codziennie nie wazyc, bo wage mam glupia. w lustrze to codziennie si eogladam ;/
Brzuszek pewnie do jutra zmaleje. Kurczę mnie też wybrzusza po zwykłym chlebie, na szczęście zazwyczaj jest jeszcze jakiś inny lub ziarniste pieczywo tostowe :) Ehhh możesz jęczeć nam tu jak ci ulży :) Na necie to nie przeszkadza. Najwyżej my ci też pojęczymy :lol: Najgorzej jest w realu, bo diety to często temat tabu. chcesz pogadać, to albo dziewczyna która się nie odchudza i szczerze to nie chce cię słuchać bo ją to nudzi, więc ci mówi że nie masz z czego chudnąć itp. A jak jest od ciebie grubsza to też że nie masz z czego chudnąć, a jak ci wychodzi dietka to zazwyczaj jest zazdrosna. Pozatym czasem głupio gadać w realu z kimś 'większym', wiadac ze ma cie dość. Mam własnie taka kolezanke, ale ona że jest jaka jest i nawet nie chce spróbowac schudnąc. A mówi że tak to mało je, a naprawdę to ze szkoły zamiast jechać i w domciu zjeśc to zraz leci do sklpu po buły itp. Nie wiem, ale nie umiem z koleżankami gadać na temat diet :( Dziewczyny mają w tym wieku inne podejście i jak słyszę że koleżanka chce schudnąć, je codziennie tylko marchewki, albo kanapkę na śniadanie i mały obiad to słabo mi :? A niektóre znowu niby nie jedza słodyczy, ale np. naleśniki na obiad z czekolada, mase słodzonych napojów, to przecież tez się nie schudnie. Powiesz ze robi źle, to się na ciebie obrazi.
Nie wiem czy coś zacziłaś, bo czasem nie wiem sama o czym pisze :wink:
no moja kolezanka stwierdzila ze na samych kefirkach teraz bedzie i o godzinie 17:30 stwierdziala ze jest glodna bo jadla sniadanie przed 8 :shock: ja to sie juz nie chcialam oddzywac bo pamietam jak wczesniej jadla biszkopty i mowila ze to dlatego ze na diecie jest (w sensie ze sie odchudza)
niektórzy ludzie są śmieszni :x kogo oni oszukują samych siebie czy "widzów ich show" :(
oj Julix jesteś chuda ;] ;] będzie dobrze =*=*
dobranoc :*
ja mialam duzo takich kol, co niby na diecie :P ja z niektorymi lubie gadac o dietach. mam kol z duzym brzuchem i nogami i ona twierdzi, ze je ok 1000 kcal dziennie, bo glodna nei ejst, a przeciez jakby tak jadla to by raczej chudla :P
albo mialam taka, co ryczala ze gruba jest, histeryzowala co chwile, mowila z ejest na dieice, ze jej mama kupuje jej jakies srodki odchudzajace z 5 stow, a na kazdej przerwie leciala po drozdzowe :P i dalej gruba
Alis, do chudosci mi daleko :P
nie mailam angola przejchalam 30 km rowerkiem neidawno ;)
Ynkus, mnie po pelnoziarnistym najbardziej wywala ;/ i nie lubie gadania, ze chuda przez kolezanki jestem itp, bo na latwizne laski ida, nie chce im sie rozmawiac
u mnie w klasi esi enikt nie odchudza i dobrze
U mnie w kalsie nie ma żadniej laski która by się 'odchudzała' i rzeczywiście chudła. Może za jkis czas mi się uda :wink: Mnie po pełnoziarnistym nie wywala, tylko po zwykłam.
wogłe po produktach z duża zawartością tłuszczu,lub niezawierających błonnika. Ochhhh tez bym pojeździła na rowerku, ale tata cały czas nie ma czasuy ze mną ich obejrzeć :cry: :evil:
przyjdzie wiosna..bedzie rowerek:)
U mnie tez sie niby odchudzaja, ale jakos efektow nie widze :wink: ale tylko kilka :D
Pozdrawiam Julix i zycze milego dnia :D
miłego dzionka życze :*
hmmm, narzekanie :
"Mam tyłek jak wieprz"
"Łeee jestem gruba"
"Wygladam jak sumo"
wśród koleżanek jest zupełnie normalne.
Ale większosc nic z tym nie robi, by to zmienić. A mała garstka mówi tak, kiedy są szczupłe!
Ja się wzięłam w garść :D
u mnie w klasie najchudsze dziewczyny mowia ze sa grube i ze maja gruby tylek i stoimy one mowia musze schudnac....a za chwile leci po zapiekanke...nie mowie ze to zle ale po co gada ze jest gruba chociaz jest chuda i wazy na bank za malo...
niektóre osoby nie chudna na 1000 , jedza 3 posiłki itp dlaczego ze jedza mało , robia bardzo duze przerwy miedzy posiłkami , metabolizm sie spowalnia i ciezko im bardzo schudnac... a po 30 wszysttkie głodówki itp rzeczy wyjda i dopiero w tedy beda miec problem z odchudzaniem a o duzej zawartosci Bf juz nie mówie,...
Znajoma mojej znajomej ostatnio wysylala sms-y w nocy ze sie zabije do jakiejs psycholozki. Cala noc ja policja szukala, bo nie wiedzieli jaka to dziewczyna. Teraz jest pod opieka psychologa...nieraz na punkcie wagi ludziom moze sie poprzestawiac w glowie..to smutne :(
o dżizys mam nadzieje że żadna z nas nie popadnie w coś takiego ;/
Niektórzy na serio mają obsesje :roll:
ja mam obsesje zazwyczaj kilku minutowa... patrze w lustro - usmiecham sie do siebie i od razu jestem piekniejsza :):):) i mi przechodzi :D:D:D - i mam ochote byc jeszcze piekniejsza - i uswiadamiam sobie, ze na to potrzeba czasu ! :):) i jest wszystko w porzadku :)
pozdrawiam
NGU :)
ja tez sobie mowie, ze jestem ladna i sie usmiecham i mowie,ze troche pracy i ten brzuchol zniknie :D
milego dzionka
I to jest prawidłowe nastawienie :)
Byleby nie popaśc w narcyzm :P
Hej ;)) Tak sobie Was czytam :D i czytam i na rower się wybiore :D spale swoje grzechy :D:D
ja mam taka, co wyglada jakby ja wiatr mial zaraz zdmuchnac i ciagle jakis tekst, ze jest gruba... mam w ogole takich laske pare co mnei tak wkurrrrr.... no kretynki ostatnie heh.
ja mam obsesje, ale nei taka, zeby przestac jesc, mysle racjonalnie, jak sobie stwierdze, ze wg obliczen jakos za 3 tygodnie bedzie 48-49 to mi mija zlosc i chec rzucenia dietki. brzuchol dalej duzy i boli ;/
na snaidanko buleczka - ok 250 kcal, w szkole kawka ze smietanka ok 50, na obiadk kalafior z bula tarta ok 100, kawa z mlekiem ok 50. na razie 350, zjem jeszce teraz 3 kawalki chleba tego orkiszowego z serem jakims moze, a na kolacje to nie wiem ;] pojezdze wieczorem, bo rano znowu wykonczona bylam ech, musze wpasc w tryb wstawanai o 5 ;]
Ohhh Julix, tak rano ja bym na pewno nie ćwiczyła jak ty :wink: Pocę się podczas ćwiczeń, włosy mokre i musiłabym je myć, a przed szkołą nie zdążę wysuszyć, bo są stanowczo za długie :roll: Ale popołudniami lub wieczorkami zazwyczaj znaje troszkę czasu. A tobie kolejny udany dzień mija,cio :?: :wink:
ja tam sie rano kapie i myje glowe heh, anjwyzje mokra mam, w sumie prawie zawsze heh. zostalo mi 300 kcal do pozarcia, bo zjadlam ten chleb i 4 mandarynki heh. jeeeeju chce efejty widziec, zbey mi ten brzuch spadl wreszcie noo
Coś ty sie tak uparłana ten brzuch :lol: :?: Przecież twój brzuszek jest godny pozazdroszczenia a ty tego nie widzisz :?: :?: Mi by się rano nie chciało myć tych włosów :P :lol:
super sobie radzisz :)