-
nooo wlasnie juli jak tam? :* 
tez mam jakies tam rurki ale ost mam watpliwosci co do dobrego samopocucia i wygladu w nich
-
hej ;*
kupilam ksiazke ktora chcialam, mam andzieje, ze mi pomoze, bo jak nei to skoncze u psychologa jakiegos, a abardzo bym nie chciala, bo moja jak jej powiem, ze mam zaburzenia, to sie bedzie ciagle martwic i jheszcze w jakas depreche sie znowu zapedzi. u mnie to juz jest skrajnosc z tym mysleniem o zarciu, nei wiem czy kiedykolwiek nasyce sie jedzac 2 tys kcal dziennie.. wczoraj przyjaciolka u mnie spala i bylo ogolnie jakies 2,5 tys, ale luz, rowerkiem bylo 60 i nachodzilam sie. zakupy srednie, bylam jakas zmeczona, az slabo mi sie robilo
kupilam t-shirta w croppie i bluze w housie, spodnie mis ie zadna nie podobaly. potem z przyjaciolak wieczorem zarlysmy i ogladalysmy filmy, na szczescie ostatni posilek jakos 3 h przed spaniem, nie jest najgorzej
ogolnie mam zjebany nastroj
mam dosc myslenia o zarciu 
ja tez tak mam, ze w pasie ok, a na udach i tylku troche wisza. z rurkami ten komfort, z ejak za dlugie to fajnie jest, ale ja na siebie msuialabym miec rozmiar 27/30 a wszytsko jest na 34 albo 32 wiec jak zwykle kupuje, to myusze skracac
-
ale nie wszystkie można skróć bo fason sie może zepsuć ..
ja teraz się ciesze z mojego rozmiaru spodni 27 góra 28
a miałam kiedyś 30. no to chyba dobrze.. mialam tyle fajnych spodni z cross-a , indside.. a teraz muszę do krawcowej iść.. bo nawet już szczypanki nie pomagały
-
ja mam dlugosc spodni 30 lub 31 i tez wszystko musze skracac
-
a jaki tytuł tej ksiązki
?
ja spodni nigdy nie musze skracać...
-
jak opanowac wilczy apetyt sie nazywa. oczywiscie ojciec ja zobaczyl i czy aj glupia jestem i ze nie mam wilczego apetytu... mam, z tym ze w wiekszosci potrafie go opanowac, w ogole sie wkurzylam i beczec mi sie chce. nie wiem co z dieta, chyba koniec, bo juz nie liczy sie jak wygladam chwilowo, chce przestac myslec o jedzeniu, nauczyc sie jesc jak jestem glodna
uch zrabany dzien sie szykuje, czuje sie strasznie 
a ze spodniami nie mailam zle nigdy, bo gora 29 nosilam, nawet jak bylam mega tlusta
-
nie łam się ja jeszcze nie dawno też myślałam ze na nic wszystko.. ale teraz wiem ze dam rade..następny tydzień starce 1kg w następnym tak samo ! i w następnym i osiągnę cel!
ty też dasz rade..
3mamy tu za Ciebie wszyscy kciuki
-
z tym, ze to jest chore
ciagle myslenie o zarciu
ja chce sie tego pozbyc, jesc tylko jak jestem glodna, czasem zapomniec o jedzeniu, nie traktowac tego jako jakas pieprzona swietosc i najwieksza przyjemnosc plus te okropne kalorie
dobrze wiem, ze nawet jak bedzie 48 to bede i tak jeczec, ze jestem gruba
najpierw musze sie w miare zaakceptowac i nauczyc jesc, potem ewentualnie poprawiac
-
julix nie przejmuj sie..przeczytasz tą książke i na pewno podejdziesz do jedzenia inaczej
-
julcia główka do góry:*
zreszta jeżeli mam być szczera to mi się wydaje,że tobie dieta juz nie potrzebna chudzinko. i tak wyglądasz super. teraz może rzeczywiście skup się na tym z czym masz problem a tymi dwoma kilogramami zajmiesz się jak juz sie z problemem jedzeniowym uporasz.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki