Strona 692 z 836 PierwszyPierwszy ... 192 592 642 682 690 691 692 693 694 702 742 792 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 6,911 do 6,920 z 8359

Wątek: Hmmm...

  1. #6911
    sylwi7 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    fajnie, że znowu jesteś!

    tak naprawdę to nie kwestia ciała, a psychiki i ajk czytam Twoje psoty to widzę, że dobrze zdajesz sobie z tego sprawę, ja tez tak mam, myśli takie a jakby fajnie byłoby ważyć mniej niż 50, schudłam już tyle, pare kg w te czy we wte, ale to błędne koło, bo nie chcę popaść w manię, wiem że jakbym zeszła poniżej 50, chciałabym 45, pod koniec diety juz czułam ze jestem na krawędzi takiej chorej fascynacji chudością

    nie wiem, może spróbuj rzucić się w wir jakiś zajęć, żeby się odciągnąć, jakieś hobby? ja po dzisiejszym pierwszym dniu roku akademickiego już czuję się inaczej, przez 3 miechy żyłam tym, że dieta to jest kwestia życia i śmeirci, tak jak moja szczupłość.grubość, a tak nie jest, z ludźmi romawiam tak samo, mam takie same problemy, tak samo muszę się uczyć, chodzic na zajecia, nie mam czasu myslec, czy pare kg mniej jeszcze nie sprawiłoby żebym lepiej się poczuła.

  2. #6912
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    u mnie to jest roznica taka, ze wciskam sie w ubrania inne, wchodzilam ladnie w ciuszki 34, a teraz to sie zapne, ale tak nie wyjde, bo mi sie wylewa zreszta to roznica ok 4-3 cm w talii i 2 w udzie, czylli jak dla mnie spora. zreszta w sumie nie chodzi mi o wage, a o to 60 w talii bo co z tego jakbym miala 48, a wymiary niewiele inne, a tak byloby przy diecie bez biegania, no dla mnie efekt biegania na 1200 kcal tak 4 razy w tyg po godzinie byl rewelacyjny. no tluszczyku mialam malutko, a jak siadalam brzuch w ogole swojej postaci nei zmienial, a wylewajace sie jakoby wtedy boczki, to juz wiem, z ejakis moj chory wymysl byl
    w sumie nie dreczy mnie jakos tak bardzo ogolnie, chwilami mam zalamke, ale to sa ulamki sekund hehe. narzekam jak stara baba :P kurdee musze sie uspokoic i przestac porownywac.

    teraz ide sie uczyc na spr z ang, jakies slowka ulomne musze sobie przypomniec.

  3. #6913
    poprostuaga jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Julix, o jakim Ty wstydzie gadasz? Hmm. Przecież nie ważysz 100kg. Założę się, że nie jedna dziewczyna zazdrości Ci ciała.
    Więc nie smęcić mi tu!

  4. #6914
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    kurde az sobie filmik nakrecilam jak wygladam jak normalnie chodze itp. i juz totalnie nie wiem w co wierzyc, w to co mi lustro mowi (czyli nic milego), czy to jak widze siebie na filmiku (lepiej niz myslalam :P ). kurde mam po prostu zle dni, mam nadzieje, ze mi to minie niedlugo.

  5. #6915
    sylwi7 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja też mam nadzieję, że Ci minie, bo to w stronę obsesji idzie, Julix a możeTy masz takie coś jest się nazywa coś tam coś tam natręctw, uczepi się jednej rzeczy i się jest chorym na punkcie czegoś, ja w pewnym kwestiach to miałam!

  6. #6916
    Awatar madamechocolatte
    madamechocolatte jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-08-2007
    Posty
    26

    Domyślnie

    Nerwica natręctw. Ale to nie dotyczy wagi, tylko najczęściej np. manii na temat zarazków, bakterii itd.

  7. #6917
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    myslalam juz o tym. ale sama nie wiem, bo mam cos takiego, ze jak mi przyjdzie mysl o jedzeniu typu co zjem pozniej, to musze cos ustalic, bo ibnaczej nie moge sie na niczym skupic. nawet jak zjem potem cos innego, ale zawsze musze ustalic, ile zjesc, ile ma na oko kcal itp wkurza mnie to. i mam wrazenie, ze mam kilogramy tluszczu, i ze kazda z moich kumpeli ma mniejsze uda i brzuchy nawet jak gdzies tam wiem, ze tak nie jest

  8. #6918
    courtizzle Guest

    Domyślnie

    Eh... ja dzisiaj zjadłam ciasto czekoladowe i jeszcze jakieśtam bo robili u nas dzień chłopaka (jeee! dla 2 osób!). I mam takie wyrzuty sumienia że boję się że popadnę w paranoje
    Chyba każdy kto się odchudza tak ma...
    Niedługo zacznę dietę IG, moja babka od bioli twierdzi że to jedyna skuteczna dieta. (np. Montignac) No to zobaczymy...

  9. #6919
    sylwi7 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez madamechocolatte
    Nerwica natręctw. Ale to nie dotyczy wagi, tylko najczęściej np. manii na temat zarazków, bakterii itd.
    detektyw Monk od razu mi się kojarzy
    ale czytałam artykuł o dietach gdzieś i wlasnie o tej nerwicy pisano jakoo obsesyjnym liczeniu kcal, nie zedzeniu czegos jak sie nie wie ile ma kcal itp.

  10. #6920
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    hehe jak nie wiem, ile ma kcal to luz, ale gorzej jak dzis bylo pyszne spaghetti, ktorego nie zjadlam, bo w porcji bylo ok 900 kcal... paranoja, tak rzadko jest spaghetti, a ja nie zjem, bo nie. i tak przekroczylam dzis, nie wiem co sie ze mna dzieje z 2,2 tys jest.

    kurde chce wyjsc z tej paranoi, ale jak jem normalnie (znaczy normalnie kalorycznie, bo normalny czlowiek je jak jest glodny przewaznie i czasem jak ma ochote i nie widzi we wszytskim zbyt wielu kcal), to czuje sie zle, ze opozniam moment, w ktorym bedzie to 48. ale wiem, ze znowu odchudzac sie teraz bez sensu, bo bez biegania gooowno zdzialam nie wiem kurcze, ktoras z Was spalila tluszczyk bez ruchu rypu bieganie, fitness, skakanka, aerobik? cialo bedzie be mi sie wydaje

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •