Wątek: Hmmm...

jakie masz śliczne pieski też bym chciała mieć dwa, bo mojemu jedynakowi towarzystwa brakuje i powoli głupieje

Sylwi, dzieki, nie farbuje :P

Parapet, mialam w porywach do 4 psow, ale juz zdechly jeden ze starosci, drugi byl chory

w sumie dzis doszlam do wniosku, ze mam czas do 48 jakos do konca listopada, czyli moge powoli chudnac bez takich,z e jak raz zawale, to od razu koniec diety, jak to zawsze bylo. tylko wiem, ze teraz to nie bedzie takie cialko od razu jak po 1200 (raz w tyg zawsze robilam upust 2000 kcal i chudlam swietnie, po 1 kg w tyg) w maju, wtedy to bieganie mi pomoglo, a teraz nie bardzo jest czas, nawet jesli to tlyko w weekendy, a zreszta nei wiem jak mam biegac ubrana, bo zimno tak, wiem, usprawiedliwiam sie, no ale kurde, w sumie nie chce mi sie, jak taki ziab na dworze brrr. jak mysle, ze mam wychodzic i potem zgrzana w kurtce latac, to dzieki a nie daj boze w deszczu.

weekend mega leniwy byl, nic, centralnie nic nie robilam, do matmy ledwo zajrzalam. no ale pospalam sobie

jutro aerobik, pierwszy raz step tylko caly czas mysle, jak sie wyrobie. pewnie 19;10 wyjde stamtad i w 10 minut musze dotrzec do chaty, gdzie bede miala pol godziny czasu na przygotowanie sie na angola, czyli kapiel i mycie wlosow. hmm ciezkoo bedzie heh. w ogole neiw iem jak z jedzeniem, bo przed aero nie moge jesc z 2 h a po nie bedzie czasu, najwyzej jakies owoce na szybko. czyli wiekszosc musze zjesc do 16 :P albo zjem mniej jutro niz zawsze

oj aerobik super sprawa.
miłego wieczorku

Step podobno jest świetny, koleżanki chodzą 2razy w tygodniu teraz . A z tym bieganiem żadne wykręcanie - jeśli nie biegać przez cały czas i zaczynać od biegów w mroźne dni to prosta droga do jakiego zapalenia - też tak miałam - póki begałam jeszcze za chłodnych letnich wieczoów i przeszłam powoli w mrone październikowe to nic się nie działo, ale broń boże tak przez miesiąc, dwa nie biegać i potem wypełzać na przymróz

no i mp3 mi siadlo :P a bez niego si enie rusze hehe :P

jaaaaajc jak mi sie nic nie chce. wrocilam ze skozly, mam zupelnie plan zmieniony, godzinowo to samo, ale zupelnie inne lekcje, nowy nauczyciel od polaka wydaje sie byc spoko, mlody jest

dostalam z tego spr z niemca 4+ hehe, jak na to ze tak malo sie uczylam to dobrze i 6- z ukladu na rownowazni z wf haaa w ogole w szkole smiesznie dzis, no takie schizy mialam z kolezanka i kumplem haha... myslalam, ze padne ze smiechu :P

kurde brzuch mnie boli tak jakos w okolicach jelit, chyba po bulce z ziarnami dyni, bo wcozraj tez ja jadlam i tez bolalo.

dzis zjedzone:
-bulka dyniowa z serkiem
-4 manarynki
-lizak
-batonik corny linea
-2,5 ziemniaka i troche kalafiora (ogolnie z 300 kcal mysle)
czyli jeszcze za pol godzinki wszamie moze budyn, bo ok 400-500 kcal jeszcze moge zjesc

mm jaki sliczny dzien cieplutko sie zrobilo, ale nie pojde nigdzie :P

O jak wesoło i pozytywnie u Ciebie dzisiaj, od razu lepiej
Gratki za piękne ocenki

no to ide na step po angielskim wpadne zrelacjonowac jak bylo i jak sie wyrobilam :P bedzie ciezko, nie wiem ile mi zajmie dojscie do chaty :P

Witaj kochana julix! Jak dawno mnie tu nie było!!! Trzeba nadrobić zaległości Pozdrowionka i miłego dnia!!!

hmm.. zazdroszczę Ci, że masz rowerek i step w domku ja jak bym coś chciała to musiała bym iść na siłownie a to bez sensu..

ja tez bym chciala rower