no niedobrze jesc ciagle to samo. no ale teraz zwiekszasz kcal wiec bedziesz miala wiekszy wybor
no niedobrze jesc ciagle to samo. no ale teraz zwiekszasz kcal wiec bedziesz miala wiekszy wybor
wiem w tym tygodniu jadlam praktycznie na sniadanie owsianke w szkole milkyway minutes i jablko po szkole jakis obiad i tyle... dzisiaj juz bylo bardziej roznorodnie i jeszcze jadlam po obiedzie wiec jest coraz lepiej ale mam wrazenie ze przytyje i ze mam wielgachny brzuch
to tylko zludzenie tez tak mialam. dodawaj bez obaw
będzie good ;]
Będzie, będzie.
Ja za to normalnie to nie czuję się aż tak grubo, ale zawsze dołuję się na wfie, jak trzeba pomykać w krótkich spodenkach, a ja patrzę na chude nogi moich koleżanek z klasy i porównuję do swoich, to wychodzi na to, że mam niemal najgrubsze
Nie ważne, czy to, co robię, podoba się innym. Najważniejsze, że daje mi to szczęście.
Dziewczyny, zaczyna mnie strasznie martwic to, co dzieje sie na forum.
Nie wiem, co sie dzieje, ale coraz wiecej osob, ktore schudly maja obsesje na punkcie tego, co jedza, jak wygladaja...
To wlasnie sprawia, ze boje sie schudnac...
Boje sie, ze ze mna bedzie to samo...
Fakt, na poczatku dziewczyny sa szczesliwe, a pozniej...
zaczynaja sie problemy
Bo najlepiej to się od zawsze pilnować, z jedzeniem, żeby nie przytyć. Wtedy nie ma się takich zmartwień. A tak trzeba się męczyć
Nie ważne, czy to, co robię, podoba się innym. Najważniejsze, że daje mi to szczęście.
Ja nie wiem... zakładam że mnie też może taka obsesja dopaść
No, ale jakie to dolujace.
Dziewczyny chudna, a potem zaczynaja sie schody.
Wiekszosc tak ma...
ja jestem po diecie, no i barrdzo sie staram nie wpasc w zadne pulapki, ale w sumie jest cieżko
a jeszcze gorzej jak pomysle, ze zanim zaczely sie moje problemy (sierpien br.) wazylam np. - 49.8 a nie ograniczalam NIGDY NICZEGO!! uwielbialam slodycze, jadłam je do woli, barrdzo pozno, jadłam duzo smazonych rzeczy, masło tłuszcz i w ogole nie zwracalam uwagi na pory, tylko jadłam sobie co i kiedy tylko chciałam !!!! a wazylam 50 kg!!! nigdy do tej pory problemów nie bylo, nigdy niczego nie przeliczałam, nigdy nie mialam wyrzutów sumienia przez jedzenie i w ogole bylo cudownie
a potem przez 2 miechy przegięłam ;/ no co jak co, ale mój organizm sie zbuntował :/
teraz tez waze 50kg, ale jak pomysle ile wyrzeczen mam NON STOP to nie chce mi sie wierzyc ze jeszcze dwa miesiace temu nie zwracalam na nic uwagi ;(((( i było CUDOWNIE!!!!! :/
i tez wazylam 50, nawet troche mniej..
życie..
Zakładki