-
pewnie tak...
moja kolezanka sie ostatnio pytala dlaczego ja tak duzo jem i powiedziala ze przytyje... bo teraz w szkole jem 2x hehe
-
troche to wredne
-
zazdrosnica z kolzeanki po prostu a mi mowia ciagle: " czemu skoro juz jestes chuda nie jesz wiecej, albo nie zaczniesz znowu ze slodyczami?" wkurza mnie to. czy oni nie umia pojac ze wtedy zaraz mnie jojo spotka?
-
bez sensu to jest...
Panikara a jak wyglada Twoj typowy dzien szkolny? chodzi mi o jedzenie ile jesz dziennie kcal teraz? jak dlugo juz nie dietujesz?
-
ja jem 1700 bo 2000 to za duzo dla mnie. . a w skzole to grachamke z jakas szynka, dżemem, serem, jajkiem(uwielbiam ). staram sie jesc do 18, ale i tak ostatni posilek wychodzi tak mniej wiecej o 17. Dalej nie jem niczego smazonego, wszystko gotowane na parze. ale staram sie jesc tak, zeby dieta byla urozmaicona. a ze slodyczy to tylko batoniki nestle cornflakes bo sa pyszne, a jeden to tylko 80 kcal. a waga to ogolnie pokazjue 49, chociaz jakies 2 tyg. temu zobaczylam 48,4 no ale teraz znow jest 49. bardzo mnie kusi zeby przestac liczyc te kcal i raz na jakis czas zaszalec, ale tak bardzo sie boje, ze strace to, na co przez tyle czasu pracowałam
-
a ile razy dziennie jesz? i jak kalorycznie sobie to rozkladasz?
-
4 glowne posilki + jakies przekaski w ciagu dnia: jogurt(a nawet 3 czasem), galaretka, owoce. Nie rozkladam tego jakos specjalnie, ale podstawa jest to, zeby sniadanie bylo najwieksze, zeby podkrecic metabolzim
-
ja staram sie jesc o stalych porach i w okreslonych kaloriach... ale to chyba dobrze
-
jasne ze obrze. ale mi sie nie chce ustalac codziennie na kazdy posilek tej samej liczby kcal :P
-
ja jem strasznie monotonnie...;/ przyzwyczailam sie ze codziennie na sniadanie jest owsianka albo teraz kaszka... kurcze msze to zmienic... od jutra urozmaicam jak tylko moge
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki