Wątek: Powrót cheerli xD Walka z 5 kg. START: 16. X. 2006 r

No własnie!! I mamy kolejny plus
Dobra lecę już bo późno..W końcu to tylko 17 mim

Zamieszczone przez Prosiaczeq

hehehe-ja też sie zmuszam do ćwiczeń.Robię lekkie-kcal dużo nie splę , ale mięśnie pracują
Ja na okres diety wykluczyłam wszelkie słodycze, pozwolę sobie tylko od święta na BIG MILKA.A po diecie raz w tygodniu-czemu nie?będę wybierać te najmniej niebezpieczne-batoniki płatkowe itp.

Zawsze coś da\dzą, Lepsze to niż leżec bezczynnie...
ja tez już nie jem słodyczy, a lody od czasu do czasu

Aaa, BIG MILKI są pycha i małokaloryczne... Zapp z tego co wiem też ma niedużo kcal... mniam ;*

No już leć cheerli, bo się nigdy do tego nie zabierzesz ;*

No skończylam już..potańczyłam w sumie do 3 piosenek ale już mi się nie chce poprostu
Musze się iśc pomalowac, ubrać bo zaraz przyjedzie tata z jakimś swoim kolegom...
Mama jest na szkoleniu do jutra

Jeszcze tylko wieczorkiem brzuszki zrobię...

Hmm..znowu mówię sama do siebie

Właśnie zjadłam
jogurt 70 kcal
pół kostki białego sera chudego 125kcal..
W sumie 200 kcal..
Ile ja dzisiaj zjadłam..hmm...

250+100+300+200= 850 kcal..
Czyli zostało mi 150 kcal..
No to akurat zjem sobie kiełbaskę z grila

Bardzo ładnie cheerli, tak trzymać Hehe, lecę na zakupy spożywcze, bo wszystko co dobre i małokaloryczne wyżarłam :P

Hehe
Mi zostało 12 jogurtów, nie wiem jakim cudem tak dużo..
Do tego 5 serków, 2 sery białe..
I masa do smarowania...
Kupuje a potem nie jem :P

a ja nie mam co jesc to jem slodycze oczywiscie w limicie i staramsie spalac wszytsko, ale wiecie... jak mam pusta lodowke albo 8 lekcji i zapomnialam jedzenia to jem ta drozdzwoke :/

Przyjechał kolega mojego taty z Ameryki...
Dostałam 500g chałwy, wafelki...

Nieźle...
Właśnie skubie dynię..

Hehe, a co zrobisz z tymi słodyczami? TYLKO NIE JEDZ :P Nie no, żartuję... możesz zjeść, ale tak wiesz... na raty... maleńkie

PS: Ja chałwy nie lubię... ale wafelki owszem