Hej Dzisiaj jeszcze nie za dobrze, ale jutro będzie okey.
Śniadanie:
0,75 bułki z serkiem do smarowania
II śniadanie:
troszkę słodyczy, koleżanka przyzwiozla z Niemiec, więc nie mogłam się nie skusić, jogurt, jabłko
Obiad:
3 kotleciki sojowe, młode ziemniaczki, salata.
Przekąska:
jogurt, liza XXL, 3 malutkie nektarynki, buka z dynią....
Musze jeszcze zacząć 6 weidera.
Bylam na aerobicu, ale jużchyba więcej nie pójdę.
Caly czas ziewalam i patrzyłąm na zegarek
A jeśli chodzi o Mateusza, to poznaliśmy się 24 września na ślubie. Dopasowali nas, był moim dróżbą...Na początku jakoś w ogóle nie myślałam o nim jako o 'obiekcie zdobyczy'. Nie chciało mi się z nim rozmawiać, zresztą jakoś rozmowa się nie toczyła. Potem był już lepiej, wieczorkiem, poszliśmy na dwój , byo mi zimno więc mnie pocierał o ramie..Boże jak teraz o tym myślę to coś mi się dzieje
No i tak od połowy października zaczełam mocniej o nim myślec no i trwa to do teraz
Przyjechał do mnie w sobotę przywieźć zdjęcia, ale rozmowa nie za specjalnie się toczyła. Wyobrażałam to sobie inaczej... Calkiem trace nadzieje! Ale ja go KOCHAM! Cały czas o nim myślę..caly czas
Tak myślę, czy nie napisać mu na gg "wszyscy mówią że ślicznie wyszliśmy"? Nie pomyśli ze natrętka jestem
Papa!
Zakładki