Wątek: sayowe odchudzanie trwa

-16 kg...kurde! nawet nie wiesz, jak bardzo Cię podziwiam..[nieważne, że potem troszkę przytyłaś^^] -16 kg to był mój cel .. no, jeszcze tylko jakieś 10 :P ale jesteś przykładem na to, że jak się chce, to się da:* a to w ile czasu?..

3,5 miesiaca.
to samo planuje od stycznia! do kwietnia ;D tyle ze wtedy po tych 16 kg bede miała około 50, czyli tyle ile chce.

3,5 m-ca? ou shit, serio podziwiam..
z 76 do 50 to kolosalna różnica..
a teraz ile jest? 65-60?
no więc od stycznia 3mam kciuki:*

64-65

OO say widze ze sluchasz czesto nothing compares to you?
ha ja bardzo kocham tą piosenkę ;]

12kg? ja już bym chciała mieć tyle za sobą ;]

mi tez sie bardzo podoba
bedziecie tyle mialy! kwestia czasu:P
ja tez!

no ja mam taka nadzieje ;]

bedzie dobrze!
grrr juz sie boje jak to bedzie od stycznia, nie chce mi sie odchudzac, ale coz zrobic:/

ajj komu sie chce..na samą mysl o styczniu robi mi sie zimno, a co dopiero o diecie

ale Tobie juz tak malo zostalo!