Wątek: sayowe odchudzanie trwa

say co Ty za durnoty opowiadasz, choc znamy sie tlyko pzez internet to ja juz zdązylam zauwazyc, ze jestes bardzo inteligentna i miłą dziewczyną :P

a tam:P na pewno nie

heh dzieki, ale nie moge sie zgodzic
ehhhh juz ta godz!
a ja myslalam ze jest po 22, bo zle spojrzalam na zegarek

A ja powiem tak
Wiem, że do ideału mi daleko. Ale też wiem, że tak długo jak będę wierzyc w to że jestem kimś wyjątkowym tak długo kims takim będę

bardzo madrze
ja w zasadzie nie daze do idealu, ale zazdroszcze takiej jednej wygladu. no jest po prostu perfekcyjna. i doskonale zdaje sobie z tego sprawe, czego tez jej zazdroszcze, bo duzo dziewczyn ma idealna figure, a tego nie zauwaza i wpedza sie w obsesje
cholera, niech juz bedzie po swietach, styczen chce, albo nie, od razu kwiecien :P

no mnie jedna taka wqrza zero tłuszczu autentycznie zero!! a mówi, że ona gruba i w ogóle.... szlag człowieka bierze.... a ta się jeszcze odchudza:/ ciekawe z czego ja bym chciała być już po maturach i mieć spokój....

a ta moja to wie, ze nie ma tluszczu. gdyby to nie bylo ogolne forum to bym wstawila jej zdjecie

ja tez ale cóż:P a jak dzisiejszy dzień mija?

nudnawo

To ja zazdroszczę , że nudnawo